Kalendarz Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza

Październik 2025

  • Międzynarodowy Dzień Osób Starszych i Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu - Czy można być zdrowym do setki?
    Międzynarodowy Dzień Osób Starszych i Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu - Czy można być zdrowym do setki?
    1 października - imieniny obchodzą: Danuta, Igor, Julia

    Międzynarodowy Dzień Osób Starszych i Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu - Czy można być zdrowym do setki?

    Ludzie marzą o długim życiu – o tym przysłowiowym dożyciu do setki. Stąd często śpiewamy jubilatom „100 lat”. Jednak ważniejsze niż sama długość życia jest to, żeby żyć jak najdłużej w zdrowiu i sprawności, bo życie w inwalidztwie i/lub z objawami demencji to cierpienie i duże wyzwanie dla samego chorego i jego bliskich.

    Naukowcy i lekarze są pewni, że długie życie do setki jest możliwe. Najprawdopodobniej, połowa obecnie rodzących się dzieci dożyje powyżej 100 lat. Aby każdy z nas miał na to szansę musi być spełniony jeden warunek – zdrowe żywienie i styl życia. Po prostu trzymajmy się drogowskazu zdrowotnego, którym jest Piramida Żywienia i Stylu Życia.

    Dbajmy o naszą codzienność (patrz podstawa Piramidy) – to jest szeroko rozumianą codzienną aktywność: fizyczną, zawodową i społeczną (czyli miejmy jak najwięcej dobrych relacji z ludźmi). Przyjaźnie i miłość są bardzo zdrowe. Poza tym cały czas uczmy się nowych rzeczy, bądźmy otwarci na zmiany i nauczmy się radzić sobie ze stresującymi sytuacjami. Każdy dzień zakończmy dobrym snem (7-9 godz.).

    I oczywiście bardzo istotne jest zdrowe żywienie, odpowiednie do naszej aktywności i wieku, ale też zgodne z zasadami zawartymi w Piramidzie (w części żywieniowej). W żywieniu powinny dominować warzywa i owoce, a wszystkie inne produkty nieprzetworzone i niskoprzetworzone powinny być spożywane w odpowiednich ilościach i proporcjach. Do tego dorzućmy nawyk regularnego spożywania kawy i niespożywania fast foodów oraz żywności wysokoprzetworzonej.

    Recepta na długie i zdrowe życie gotowa. A co z wegetarianizmem? – dobry dla zdrowia, ale bardzo trudny do zbilansowania pod kątem wszystkich niezbędnych składników pokarmowych, w szczególności witaminy B12 i żelaza. Ale przecież Piramida Żywienia i Stylu Życia to trochę taki „wegetarianizm z umiarem” lub po prostu fleksitarianizm.

    Na koniec weźmy pod uwagę powiedzenie Roosevelt’a: Old age is like everything else. To make a success of it, you’ve got to start young – Jeżeli chcesz osiągnąć sukces w starszym wieku, to zacznij działać już w młodości.

  • Kwas moczowy a ryzyko udaru mózgu
    Kwas moczowy a ryzyko udaru mózgu
    2 października - imieniny obchodzą: Aleksandra, Teofil

    Kwas moczowy a ryzyko udaru mózgu

    Wiedza dotycząca niekorzystnego wpływu stanu przedcukrzycowego, cukrzycy typu 2, zaburzeń lipidowych oraz nadciśnienia tętniczego na układ sercowo-naczyniowy jest dość powszechna. W związku z tym pacjenci z nadciśnieniem tętniczym, z chorobą niedokrwienną serca, zaburzeniami rytmu serca oraz po przebytym zawale serca czy udarze mózgu mają regularnie wykonywane kontrolne badania poziomu glikemii, hemoglobiny glikowanej (HbA1c), CRP (białko ostrej fazy) oraz lipidogram (cholesterol, HDL, LDL).

    Wykonując badania krwi w ramach bilansu zdrowotnego lub kontroli leczenia chorób układu sercowo-naczyniowego powinniśmy pamiętać o kwasie moczowym. Jest on powszechnie znany z tego, że jeśli jest go za dużo we krwi (hiperurykemia) to może powodować dnę moczanową (podagrę) oraz kamicę nerkowo-moczanową. Wykazano, że przy stężeniu kwasu moczowego ponad 9 mg/dl w surowicy, aż w 80% przypadków występują objawy dny moczanowej i moczanowego zapalenia stawu.

    Badania ostatnich lat wykazały, że kwas moczowy uszkadza nie tylko stawy i nerki, ale również nasze naczynia tętnicze. Hiperurykemia powoduje agregację płytek krwi i uwalnianie z nich amin biogennych, które uszkadzają śródbłonek naczyniowy prowadząc do miażdżycy. Poza tym moczany odkładają się w sercu i jego zastawkach. Wykazano, że przy hiperurykemii szczególnie wysokie jest ryzyko udaru mózgu.

    Rodzi się pytanie, jakie stężenie kwasu moczowego prowadzi do krystalizacji moczanu jednosodowego uszkadzającego naczynia?

    Odpowiedź jest już znana – przy wartości powyżej 7 mg/dl. Nazywamy ten stan hiperurykemią bezobjawową. Występuje ona u prawie połowy pacjentów z nadciśnieniem tętniczym. Wykazano, że zwiększa ona ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego i to już w bardzo młodym wieku 5-17 lat. Z czasem rośnie ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Obliczono, że wzrost stężenia kwasu moczowego o 1 mg/dl powyżej 7 mg/dl zwiększa o 12% ryzyko zgonu. Z tego powodu u wielu pacjentów z nadciśnieniem tętniczym i jednoczesną hiperurykemią stosuje się w celu zmniejszenia ryzyka zawału, a zwłaszcza udaru, allopurinol (lek obniżający stężenie kwasu moczowego we krwi).

    Dieta może zmniejszyć stężenie kwasu moczowego tylko o 10-15%, ale pamiętajmy o tym, że decyzję o wprowadzeniu leczenia może podjąć tylko lekarz.

    Pamiętajmy o kwasie moczowym, gdy wykonujemy badania krwi! Może to uratować Twoje zdrowie, a nawet życie.

  • Przekąski pod nadzorem - to dobre rozwiązanie!
    Przekąski pod nadzorem - to dobre rozwiązanie!
    3 października - imieniny obchodzą: Teresa, Dionizy, Gerard

    Przekąski pod nadzorem - to dobre rozwiązanie!

    Problem przekąsek wraca jak bumerang – tak ważny i jednocześnie trudny do rozwiązania jest ten problem. Pokazała to między innymi pandemia Covid-19. Zamknięci w domach, poddani dużemu stresowi sięgaliśmy często po przekąski (niestety głównie te z dużą zawartością cukru, soli i tłuszczów) oraz bardzo ograniczyliśmy aktywność fizyczną.

    Oczywiście, lepiej sięgać po te zdrowe przekąski (orzechy, warzywa, owoce, jogurty z owocami, owsiane ciasteczka). Dostarczają one wartościowych składników jak błonnik, antyoksydanty, kwasy omega-3, ale nie zapominajmy, że także kalorii. Matematyka jest nieubłagana – każda przekąska dodaje kalorii do sumy kalorii spożytych ze zjadanymi 4 czy 5 posiłkami w ciągu dnia. Na przykład 30 g orzechów dostarcza ok. 200 kcal.

    Niektóre osoby spożywają dziennie nawet do 1000 kcal dodatkowo, zawartych w przekąskach. Zasadniczym błędem jest dopuszczenie do sięgania po przekąski, gdy nad czymś pracujemy, albo po prostu, gdy oglądamy telewizję, przeglądamy telefon komórkowy, albo prowadzimy rozmowy (z rodziną, przyjaciółmi). Dość powszechne jest chrupanie przekąsek i picie słodkich napojów podczas oglądania filmów.

    Dopuszczając do bardzo częstego sięgania po przekąski – dopuszczamy do rozwoju niezdrowego nawyku, a nawet pewnego rodzaju uzależnienia. Nie potrafimy przeżywać w pełni różnych wydarzeń, a nawet pracować, gdy czegoś nie podjadamy – czyli po prostu nie zwiększamy na chwilę poziomu dopaminy w mózgu. Na chwilę, bo efekt jest krótkotrwały i to zmusza nas do powtórzenia czynności sięgnięcia po przekąskę.

    Co zrobić, by przerwać to błędne koło prowadzące do otyłości i cukrzycy typu 2? 

    Po pierwsze, miejmy pod ręką nie przekąski, a płyny. Może to być woda, woda z owocami, herbata, kawa. Co chwilę możemy po nie sięgać, co rozładowuje nasze ewentualne napięcia, a jednocześnie nawadniamy nasz organizm, co jest ważne dla sprawnego myślenia i działania. Po drugie, zaplanujmy 2-3 nieduże, zdrowe przekąski jako przerwy w pracy. Możemy o ustalonych porach wstać od biurka i coś „przekąsić” przez chwilę spacerując lub chodząc. A to jest także zdrowe dla naszego układu sercowo-naczyniowego.

  • Co to jest choroba uchyłkowa i jak się objawia?
    Co to jest choroba uchyłkowa i jak się objawia?
    4 października - imieniny obchodzą: Franciszek, Konrad, Alfred

    Co to jest choroba uchyłkowa i jak się objawia?

    Choroba uchyłkowa jest chorobą cywilizacyjną. Występuje bardzo często, u 5% osób w wieku 40 lat i 30% w wieku 60 lat oraz u ponad połowy populacji w wieku powyżej 70 lat. Dlaczego tak często? – bo mało się ruszamy (siedzący tryb życia), spożywamy za mało błonnika (zwłaszcza jego frakcji rozpuszczalnej), dopuszczamy do nadwagi i otyłości (istotny czynnik ryzyka). I oczywiście wraz z upływającymi latami, jelito jest podatniejsze na działanie tych czynników. Jeśli chodzi o dietę to ryzyko powstawania uchyłków zwiększa spożywanie w nadmiarze mięsa czerwonego i przetworzonego. Trzeba unikać tłuszczów zwierzęcych i cukrów prostych (słodyczy, deserów, ciast).

    Jeśli mamy jakieś nawracające dolegliwości brzuszne (wzdęcia, bóle brzucha i inne) to najczęściej myślimy, że możemy mieć zespół jelita nadwrażliwego. I słusznie, bo generalnie objawy choroby uchyłkowej są bardzo podobne do objawów zespołu jelita nadwrażliwego, jak i również do objawów związanych z nieswoistymi chorobami zapalnymi jelit (choroba Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego). Weźmy jednak też pod uwagę, że objawy te mogą sugerować postać przewlekłą choroby uchyłkowej.

    Dużo pacjentów doświadcza też ostrych postaci tej choroby, które są groźne dla zdrowia i życia oraz wymagają intensywnego leczenia. Objawy występują nagle i najczęściej trwają co najmniej 2 tygodnie. Należą do nich silny ból brzucha z towarzyszącymi wzdęciami i gorączką, czasami zatrzymanie gazów i stolca lub biegunka oraz zapalenie otrzewnej.

    Najbardziej niebezpiecznymi powikłaniami są perforacja, ropień okołouchyłkowy lub ropnie w jamie brzusznej, krwawienie z uchyłków oraz przetoki wewnętrzne. Wszystkie one są zagrożeniem życia i koniecznie wymagają leczenia w szpitalu. Tam potwierdzamy rozpoznanie choroby i jej powikłania poprzez wykonanie tomografii komputerowej, zdjęcia Rtg (przeglądowe jamy brzusznej), USG i badań krwi (leukocytoza, podwyższone znacznie CRP, niedokrwistość). Po wyleczeniu ostrego stanu zapalnego powinniśmy wykonać kolonoskopie (po 6 tygodniach) w celu wykluczenia raka i nieswoistych chorób zapalnych jelit.

    Naprawdę nie opłaca się na tę chorobę zachorować. Dbajmy o zdrowe żywienie (zwłaszcza dużo błonnika), codzienną aktywność fizyczną (spacerowanie, bieganie, nordic walking), pijmy dużo płynów (2 litry dziennie) i starajmy się nie przytyć, albo jeśli mamy nadwagę i otyłość, to starajmy się zredukować masę ciała. 

  • Jak choruje brzuch u osób z chorobami tarczycy?
    Jak choruje brzuch u osób z chorobami tarczycy?
    5 października - imieniny obchodzą: Faustyna, Apolinary, Bartłomiej

    Jak choruje brzuch u osób z chorobami tarczycy?

    Od wielu lat obserwuje się wzrost zachorowań na choroby tarczycy, zarówno na nadczynność, jak i niedoczynność tego gruczołu endokrynnego. Obie choroby najczęściej rozwijają się wolno i dlatego w początkowych okresach są trudne do rozpoznania.

    W przypadku niedoczynności tarczycy pierwszymi objawami (albo równolegle z innymi ogólnoustrojowymi, jak spowolnienie psychoruchowe, otyłość) są zaparcia stolca i bóle brzucha. Niektóre osoby przez wiele miesięcy, a czasami wiele lat cierpią z powodu powyższych objawów i mają przeprowadzoną diagnostykę gastroenterologiczną (m.in. USG, kolonoskopię, tomografię komputerową), która nie wykazuje żadnej choroby przewodu pokarmowego.

    W przypadku nadczynności tarczycy podobnie przez wiele miesięcy lub lat mogą występować objawy ze strony przewodu pokarmowego, głównie pod postacią biegunki. Pod wpływem zwiększonej ilości hormonów tarczycowych we krwi (T3, T4) dochodzi do stałej lub okresowej propulsywnej aktywności skurczowej jelit, co prowadzi do częstszego wypróżniania i biegunki z dyskomfortem w jamie brzusznej, ze zwiększonym łaknieniem i chudnięciem.

    Jeśli występują u Ciebie powyższe objawy, a podstawowa diagnostyka gastroenterologiczna nie wykazała ich przyczyn, powinieneś wykonać badanie TSH i hormonów tarczycy (T3, T4) w surowicy krwi, które mogą wskazać na niedoczynność lub nadczynność tego gruczołu i umożliwić rozpoczęcie skutecznego leczenia.

  • Kiedy możemy podejrzewać krwawienie do przewodu pokarmowego?
    Kiedy możemy podejrzewać krwawienie do przewodu pokarmowego?
    6 października - imieniny obchodzą: Artur, Bronisław, Monika

    Kiedy możemy podejrzewać krwawienie do przewodu pokarmowego?

    Jeśli zauważymy obecność świeżej krwi w stolcu powinniśmy szybko zgłosić się do lekarza i wyjaśnić przyczynę krwawienia. Jest ono bowiem często przyczyną groźnych chorób (raka jelita grubego, krwawienia z uchyłka, nieswoistych chorób zapalnych jelit).

    Krwawienie do przewodu pokarmowego jest zawsze objawem alarmowym zagrażającym życiu. Powinniśmy znać jego pierwsze objawy, aby wezwać karetkę lub być szybko zawiezionym przez bliskich do szpitala.

    Nie zawsze sytuacja w pierwszych godzinach krwawienia jest łatwa do rozpoznania. Pierwszym objawem może być omdlenie lub hipotonia ortostatyczna (spadek ciśnienia przy pionizacji np. powstawaniu z łóżka lub krzesła). Towarzyszy temu przyśpieszenie czynności serca powyżej 100 uderzeń na minutę i zawroty głowy. Na możliwość krwawienia do przewodu pokarmowego może wskazywać także następujący zespół objawów: złe samopoczucie, osłabienie, zawroty głowy, mroczki przed oczami, bladość powłok skórnych, suchość w jamie ustnej oraz niskie wartości ciśnienia tętniczego poniżej 100/60, a czasami także bóle w klatce piersiowej.

    Niebudzące żadnych wątpliwości, że wystąpiło krwawienie do przewodu pokarmowego są wymioty fusowate i smoliste stolce. Wymioty fusowate mają wygląd fusów od kawy i czarny lub brunatny kolor. Smoliste stolce (czarne jak smoła z wyglądu) są także, podobnie jak wymioty fusowate lub wymioty krwią, dowodem na krwawienie z górnego odcinka przewodu pokarmowego (najczęściej z wrzodu żołądka lub dwunastnicy, żylaków przełyku lub raka żołądka).

    Innych, rzadszych przyczyn krwawienia do przewodu pokarmowego jest dużo, ale zawsze wymagają one pilnej diagnostyki i leczenia w szpitalu!

  • Kasze to powrót do zdrowego żywienia
    Kasze to powrót do zdrowego żywienia
    7 października - imieniny obchodzą: Justyna, Marek, Mateusz

    Kasze to powrót do zdrowego żywienia

    Wiele osób z nadwagą i otyłością oraz cukrzycą typu 2 i chorobami układu sercowo-naczyniowego słyszy od lekarzy i dietetyków – trzeba zacząć się zdrowo odżywiać, zrezygnować z fast foodów i innych typów żywności wysokoprzetworzonej. A co w zamian?

    Jednym z rozwiązań są kasze – nie tylko bardzo zdrowe, ale również smaczne i tanie. Kasze to jadalne nasiona zbóż lub zbóż rzekomych. Mogą być w postaci lekko rozdrobnionej lub tylko pozbawione twardej łuski. W zależności od rodzaju ziaren, z których są pozyskiwane wyróżniamy m.in. kaszę jęczmienną (z jęczmienia), jaglaną (z prosa), kukurydzianą (z ziarna kukurydzy), kaszę manną i kuskus (z pszenicy) oraz kaszę gryczaną (z gryki zwyczajnej).  

    Kasze są bogate w błonnik pokarmowy, żelazo, magnez, wapń, cynk i witaminy z grupy B. Poza tym są znakomitym źródłem energii, ponieważ zawierają dużo węglowodanów złożonych.

    Po ugotowaniu kasza podwaja swoją objętość, ponieważ wchłania wodę. W ten sposób powoduje dość szybko uczucie sytości, co bardzo pomaga w kontroli masy ciała. Kasze mogą być także alternatywą dla mięsa, ponieważ zawierają dużo białka. W największych ilościach znajduje się ono w kaszy manny, orkiszowej, kuskus oraz bulgur. 

    Najcenniejsze są jednak kasza gryczana, komosa ryżowa (quinoa) i amarantus, bo zawierają wszystkie aminokwasy egzogenne, podobnie jak mięso. Niektóre z kasz (jaglana, orkiszowa, amarantus) zawierają w małych ilościach nienasycone kwasy tłuszczowe, które należą do zdrowych tłuszczów. Kasze zawierają dużo błonnika, mającego wpływ na metabolizm. Szczególnie cenny jest β-glukan (rozpuszczalna frakcja błonnika zawarta głównie w kaszy jęczmiennej), który wiąże nasycone kwasy tłuszczowe i zmniejsza wchłanianie cholesterolu z przewodu pokarmowego. 

    Pamiętajmy o kaszach. Są zdrowe i najlepiej żebyśmy spożywali wszystkie ich rodzaje. Jeśli jednak chorujemy na choroby przewlekłe, jak otyłość, cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, możemy wybierać, te które najbardziej pomagają w ich leczeniu.

  • Kiedy może zaszkodzić bób i awokado?
    Kiedy może zaszkodzić bób i awokado?
    8 października - imieniny obchodzą: Marcin, Pelagia, Dymitr

    Kiedy może zaszkodzić bób i awokado?

    Bób i awokado są bardzo zdrowymi produktami roślinnymi mającymi dużą wartość odżywczą. Awokado jest bogate w jednonienasycone i wielonienasycone kwasy tłuszczowe, zawiera witaminy z grupy B, kwas foliowy, witaminy antyoksydacyjne (A, C i E), rzadkie mikroelementy (mangan, miedź, cynk) oraz dużo błonnika pokarmowego.

    Podobnie bób jest cenny dla zdrowia, ponieważ zawiera dużo kwasu foliowego, błonnika i przede wszystkim, podobnie jak inne rośliny strączkowe ma dużo białka, a więc może być jednym z dobrych zamienników białka zwierzęcego.

    Wymienione produkty mogą u niektórych osób (na szczęście rzadko) powodować reakcje alergiczne o ciężkim przebiegu z biegunką, wymiotami, odwodnieniem, zmianami skórnymi. Bób jest także bardzo niebezpieczny u osób chorych na fawizm (chorobę fasolową) – genetycznie uwarunkowaną chorobę, w której dochodzi do istotnego niedoboru dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej. Wtedy nawet niewielka ilość bobu może spowodować bóle głowy, wymioty, gorączkę, niedokrwistość, żółtaczkę, osłabienie oraz omdlenie. Dochodzi wtedy do gwałtownego rozpadu krwinek czerwonych z powodu hemolizy. 

    Drugim powiązanym niebezpieczeństwem związanym ze spożywaniem zarówno awokado, jak i bobu jest możliwość wywołania przez nie groźnych interakcji z niektórymi lekami, zwłaszcza izoniazydem (lek przeciwgruźliczy), furazolidonem (stosowanym w leczeniu zakażeń żołądkowo-jelitowych) i inhibitorami monoaminooksydazy (leki antydepresyjne).

    Bób i awokado (zwłaszcza, gdy są przejrzałe) zawierają dużo tyraminy. Amina ta jest metabolizowana w organizmie przez enzym oksydazę monoaminową. Jeśli enzym ten jest zablokowany (właśnie przez wymienione leki) to nadmiar tyraminy prowadzi do pobudzenia układu adrenergicznego. Objawia się to gwałtownym wzrostem ciśnienia z bólami głowy, wymiotami, tachykardią. Może dojść nawet do przełomu nadciśnieniowego prowadzącego do krwawienia śródczaszkowego.

    Okazuje się, że nawet zdrowe produkty mogą okazać się szkodliwe dla naszego zdrowia. Powinniśmy o tych sytuacjach wiedzieć.

  • Czy prowadzę siedzący tryb życia?
    Czy prowadzę siedzący tryb życia?
    9 października - imieniny obchodzą: Arnold, Bogdan, Jakub

    Czy prowadzę siedzący tryb życia?

    Warto postawić sobie to pytanie i na nie odpowiedzieć. Obecnie, nie ma co do tego żadnych wątpliwości, szkodliwość dla zdrowia siedzącego trybu życia jest porównywalna do szkodliwości palenia tytoniu!

    Tymczasem nawet niewielka aktywność fizyczna (np. spacerowanie pół godziny dziennie) oddziałuje korzystnie na układ sercowo-naczyniowy, zmniejsza ryzyko otyłości, cukrzycy, zawału serca, udaru mózgu, osteoporozy, depresji, niektórych nowotworów oraz demencji i… jeszcze wielu innych chorób. Stała aktywność fizyczna, podobnie jak dla wielu innych organizmów jest koniecznością, ponieważ wpływa na prawidłowy rozwój organizmu, naszych możliwości intelektualnych oraz na psychikę.

    Wytyczne WHO mówią, żeby nie siedzieć łącznie dłużej niż 3 godziny. Dodatkowo co ok. 20-30 minut powinniśmy pamiętać o wstawaniu i rozciąganiu się chociaż przez chwilę. Jeżeli siedzimy więcej, 4-8 godzin, możemy już mówić o siedzącym trybie życia. A więc jak najczęściej wstawajmy, spacerujmy. Każdy ruch to zdrowie.

    Warto zdać sobie także sprawę z dwóch definicji WHO związanych z tą problematyką:

    Aktywność fizyczna – jest to ruch ciała spowodowany pracą mięśni szkieletowych wymagający energii (termin ten obejmuje nie tylko treningi, bieganie, ale także codzienną aktywność zawodową i różne prace domowe);

    Ćwiczenia fizyczna – to zaplanowana aktywność fizyczna, w której powtarzamy pewne elementy w celu poprawy lub utrzymania jednej lub kilku elementów sprawności fizycznej;

    Pamiętajmy o znanym powiedzeniu: W zdrowym ciele, zdrowy duch.

  • Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego - W zdrowym ciele zdrowy duch
    Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego - W zdrowym ciele zdrowy duch
    10 października - imieniny obchodzą: Daniel, Franciszek, Paulina

    Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego - W zdrowym ciele zdrowy duch

    Celem tego święta jest promocja zdrowia psychicznego i zwrócenie uwagi na zwiększającą się stale ilość ludzi z problemami psychicznymi, zwłaszcza w ostatnich latach. Z pewnością przyczyniła się do tego pandemia Covid-19 oraz wojna na Ukrainie. Ocenia się, że najprawdopodobniej 25% Polaków ma rozpoznane jedno z zaburzeń psychicznych. Na depresję cierpi ok. 1,5 mln osób.

    Według WHO zdrowie psychiczne to dobrostan człowieka zarówno fizyczny, jak i społeczny.

    Wiele osób może pomyśleć, że jest to trudne do osiągnięcia, chociażby w obliczu faktów, że olbrzymia większość ludzi ma przewlekłe choroby (otyłość, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu 2, osteoporoza, nowotwory złośliwe, choroba zwyrodnieniowa stawów i wiele innych). A jeśli chodzi o relacje społeczne to tutaj też ludzie mają wiele poważnych problemów w pracy, w rodzinie.

    Najważniejsze jest jednak to, że powszechnie znane jest źródło większości problemów fizycznych i psychicznych ludzi. Jest nim nieprawidłowe żywienie i niezdrowy tryb życia. Udowodniono w sposób przekonujący, że codzienna aktywność fizyczna, prawidłowe żywienie, dobry, odpowiednio długi sen i stałe uczenie się czegoś nowego, to podstawa do tego, żeby nie chorować na choroby organiczne, czynnościowe, jak i psychiczne.

    Wszystkie wymienione czynniki mają wpływ na nasz mikrobiom jelitowy, który z kolei reguluje wiele przemian metabolicznych. Ma on także olbrzymi wpływ na nasz nastrój oraz funkcjonowanie naszego mózgu i psychiki, a także zmniejsza ryzyko demencji.

    To wszystko jest w Piramidzie Żywienia i Stylu Życia z 10 zaleceniami do niej dołączonymi. W zasadzie pytaniem nie jest czy znamy sposób na dobrostan fizyczny i psychiczny, ale czy potrafimy wdrażać go do naszego życia. A jest to już zagadnienie na kolejną kartkę z kalendarza. Pamiętajmy o starej dewizie: W zdrowym ciele, zdrowy duch.

  • Czy można umrzeć z przesiedzenia?
    Czy można umrzeć z przesiedzenia?
    11 października - imieniny obchodzą: Aldona, Marian, Emanuel

    Czy można umrzeć z przesiedzenia?

    Odpowiedź brzmi tak. Niestety siedzący tryb życia może być zabójczy.

    Kilka lat temu, w badaniach obejmujących 54 kraje, wykazano, że długie siedzenie, powyżej 3 godzin dziennie spowodowało ok. 4% zgonów, co w badanej populacji stanowiło 433 000 osób. Są to zgony przedwczesne to jest przed 65 rokiem życia, najczęściej z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego (zwłaszcza udaru mózgu), niektórych nowotworów złośliwych (raka jelita grubego, trzustki, wątroby), osteoporozy i innych przewlekłych chorób.

    Z tego powodu siedzący tryb życia trzeba uznać za poważny czynnik ryzyka chorób i zgonu porównywalny nawet do palenia tytoniu, zanieczyszczenia powietrza czy nadużywania alkoholu.

    Co więc powinniśmy robić? Zobacz kartki z 9 października Czy prowadzę siedzący tryb życia?, 24 marca Jaka jest optymalna aktywność fizyczna dla dzieci i młodzieży? , 12 sierpnia Aktywność fizyczna – niezbędna dla osób w starszym wieku

    Źródło: Rezende L. F. M. et al., All-Cause Mortality Attributable to Sitting Time: Analysis of 54 Countries Worldwide, Am J Prev Med. 2016 Aug; 51 (2): 253-263

  • Kto wymyślił dietę MIND i dlaczego?
    Kto wymyślił dietę MIND i dlaczego?
    12 października - imieniny obchodzą: Maksymilian, Marcin, Serafin

    Kto wymyślił dietę MIND i dlaczego?

    Dietę MIND opracowała znana amerykańska epidemiolożka ds. żywienia Martha Clare Morris. Pod jej kierunkiem zespół badawczy z Rush University Medical Center w Chicago badał przez 20 lat zależność pomiędzy żywieniem, a chorobą Alzheimera.

    Dieta została opracowana dla osób z podwyższonym ryzykiem Alzheimera i innych chorób neurodegeneracyjnych mózgu.

    Powstała w oparciu o dietę śródziemnomorską i dietę DASH. Dieta MIND zawiera głównie te składniki obu wymienionych diet, które najkorzystniej działają na mózg zmniejszając ryzyko jego przewlekłego zapalenia i zmian degeneracyjnych. MIND to po prostu akronim od Mediterranean-DASH Intervention for Neurodegenerative Delay.

    Zasada diety jest bardzo prosta i może pomóc wielu ludziom we wdrożeniu jej w życie. Wydzielono w niej 15 grup produktów żywnościowych, które podzielono z kolei na 2 grupy. Do pierwszej należy 10 grup produktów, które zaleca się w diecie, do drugiej zaś 5 grup produktów, których spożycie powinno się znacznie ograniczać.

    Do I grupy należą:

    1. Zielone warzywa (jak sałata, jarmuż, szczypiorek) – 6 porcji w tygodniu;
    2. Pozostałe warzywa – 1 porcja dziennie;
    3. Orzechy – 5 porcji w tygodniu;
    4. Owoce jagodowe (maliny, borówki, jagody, truskawki) – co najmniej 2 porcje w tygodniu;
    5. Nasiona roślin strączkowych – co najmniej 3 porcje w tygodniu;
    6. Wino – 1 kieliszek dziennie (obecnie wykazano, że każda ilość alkoholu jest szkodliwa, dlatego lepiej go nie spożywać);
    7. Oliwa z oliwek (do przygotowania potraw);
    8. Drób – 2 razy w tygodniu;
    9. Ryby tłuste – co najmniej 1 raz w tygodniu;
    10. Produkty pełnoziarniste – 3 lub więcej porcji dziennie;

    Do II grupy produktów należą:

    1. Mięso czerwone i jego przetwory – maksymalnie 4 razy w tygodniu;
    2. Masło i margaryna – 1 łyżeczka dziennie;
    3. Ser – jedna porcja w tygodniu;
    4. Ciasto i słodycze – maksymalnie 5 porcji w tygodniu;
    5. Produkty smażone i typu fast food – raz w tygodniu;

    Dieta MIND charakteryzuje się prostotą i pozwala na jej zindywidualizowanie w zależności od wieku, płci i rodzaju wykonywanej pracy. Udowodniono, że pomaga opóźniać istotnie rozwój chorób neurodegeneracyjnych, ale również jest dobra w utrzymaniu prawidłowej masy ciała i w leczeniu chorób układu sercowo-naczyniowego.

    Źródło: Diet for the MIND: The Latest Science on What to Eat to Prevent Alzheimer’s and Cognitive Decline – From the Creator of the MIND Diet, Morris Martha Clare

  • Jakie jedzenie może poprawić nastrój?
    Jakie jedzenie może poprawić nastrój?
    13 października - imieniny obchodzą: Edward, Magdalena, Wacław

    Jakie jedzenie może poprawić nastrój?

    Pragniemy przez cały czas mieć wspaniałe samopoczucie i dobry nastrój. Wtedy lepiej się pracuje, lepiej układają się relacje rodzinne oraz towarzyskie. A więc jak dbać o dobry nastrój, który powoduje, że w otoczeniu łatwiej dostrzegamy pozytywne strony życia?

    Zacznijmy od podstawowych, najważniejszych rzeczy – spacer na świeżym powietrzu, kontakt z przyrodą (w lesie, w parku). Bardzo ważne (często nieuświadamiane) jest także dobre nawodnienie organizmu. Jest to szczególnie istotne u osób w starszym wieku, gdzie łatwiej dochodzi do zaburzenia krążenia mózgowego. Powoduje ono uczucie osłabienia, czasami ból głowy i niechęć do działania.

    Do najważniejszych czynników żywieniowych należą warzywa i owoce (źródło błonnika), które pozytywnie wpływają na mikrobiom jelitowy. W czasie trawienia błonnika przez bakterie jelitowe tworzą się krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, stymulujące tworzenie połączeń między neuronami w mózgu. Warzywa najlepiej spożywać przy każdym posiłku (połowę jego objętości).

    Także kawa może szybko poprawić nasz nastrój i chęć do działania lub do spotkania się z ludźmi. Zawarta w niej kofeina powoduje zwiększenie wydzielania w mózgu różnych neurohormonów poprawiających nastrój (serotonina, dopamina). Podobnie działa czekolada, 1-2 małe porcje gorzkiej czekolady (powyżej 80% kakao). Zawiera ona oprócz kofeiny, także dużo polifenoli powodujących wzrost neuroprzekaźników regulujących nasz nastrój.

    Bezcenne dla funkcjonowania mózgu i naszej odporności na różnego rodzaju stresujące sytuacje są wielonienasycone kwasy tłuszczowe, głównie kwasy omega-3. Znajdują się one w dużych ilościach w tłustych rybach morskich (spożywajmy je co najmniej 2 razy w tygodniu) oraz w orzechach, zwłaszcza orzechach włoskich (codziennie jedzmy ok. 30 g, ale nie więcej, bo są bogatokaloryczne).

    A na koniec pamiętajmy o paliwie, które nie spala się szybko. A są to węglowodany złożone, które zawarte są w produktach zbożowych pełnoziarnistych (bogate w błonnik, o niskim indeksie glikemicznym). Z tego powodu jedzmy codziennie 3 lub więcej porcji produktów zbożowych pełnoziarnistych (m.in. razowe pieczywo, makarony), żeby uniknąć hipoglikemii i gorszego nastroju.

    Teraz dobry nastrój jest dosłownie w zasięgu naszej ręki.

  • Dzień Edukacji Narodowej - Tylko edukacja może powstrzymać otyłość!
    Dzień Edukacji Narodowej - Tylko edukacja może powstrzymać otyłość!
    14 października - imieniny obchodzą: Bernard, Dominik, Kalikst

    Dzień Edukacji Narodowej - Tylko edukacja może powstrzymać otyłość!

    Rodzi się naturalne pytanie, dlaczego w obliczu katastrofy zdrowotnej rozwijającej się w naszym kraju, skracania się długości życia i zwiększania się ilości osób z inwalidztwem, przez lata nie było przedmiotu „Zdrowie” w szkole (przez cały okres kształcenia)?

    Już prawie co trzecie dziecko w naszym kraju ma nadwagę lub otyłość, a około kilkanaście procent ma już rozwijające się nadciśnienie tętnicze, cukrzycę typu 2. Większość z tych dzieci ma kłopoty z postawą, bóle pleców oraz zaburzenia koncentracji uwagi, stany lękowe, złą samoocenę oraz depresję. Z punktu widzenia szkoły ważne jest także i to, że dzieci z nadmierną masą ciała (otyłością, nadwagą) mają gorsze wyniki w nauce.

    Na dodatek mamy dowody, że niektóre realizowane w naszym kraju programy edukacyjne były skuteczne w zwalczaniu otyłości. Jednym z nich był program certyfikacji placówek edukacyjnych: Szkoła/Przedszkole Przyjazne Żywieniu i Aktywności Fizycznej, realizowany w ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy KIK/34 „Zapobieganie nadwadze i otyłości oraz chorobom przewlekłym poprzez edukację społeczeństwa w zakresie żywienia i aktywności fizycznej”. Zostało nim objętych 10% szkół podstawowych w Polsce. Edukacją objęto całe środowisko szkolne (dzieci, nauczycieli, rodziców, intendentów). Uzyskano poprawę nawyków żywieniowych i zwiększenie aktywności fizycznej oraz zmniejszenie u najmłodszych dzieci częstości występowania nadwagi i otyłości. Wydano 2,5 zł na 1 dziecko na rok. Było warto.

    Najwyższy czas, żebyśmy uświadomili sobie, że edukacja dotycząca zdrowego żywienia i stylu życia powinna być traktowana na równi z matematyką, fizyką i innymi przedmiotami. Przyniesie to korzyści zdrowotne, ale również poprawę wyników kształcenia uczniów.

    Zobacz także: Zapobieganie nadwadze i otyłości oraz chorobom przewlekłym poprzez edukację społeczeństwa w zakresie żywienia i aktywności fizycznej, Projekt KIK/34 w Szwajcarsko-Polskim Programie Współpracy Zachowaj Równowagę, Jarosz M. (kierownik projektu), Swiss Contribution, IŻŻ, 2011–2016

  • Co jest suplementem a co lekiem?
    Co jest suplementem a co lekiem?
    15 października - imieniny obchodzą: Jadwiga, Teresa, Brunon

    Co jest suplementem a co lekiem?

    Grupa ludzi zażywających suplementy diety stale się zwiększa. W Polsce większość ludzi zażywa stale lub okresowo suplementy diety. W USA aż 75% przynajmniej raz zażywało suplement diety, a stale zażywa je 70% osób po 50 roku życia.

    Nie ma właściwie dobrej definicji suplementów diety. Akceptowanym dość powszechnie określeniem suplementów diety jest określenie ich jako źródła skoncentrowanych składników odżywczych i innych składników o działaniu fizjologicznym. Mogą w nich występować witaminy, składniki mineralne i inne substancje wykazujące efekt odżywczy lub fizjologiczny np. aminokwasy, błonnik, lecytyna, kwasy tłuszczowe. Mogą znajdować się w nich także inne produkty roślinne lub pszczele zawierające np. koenzym Q10, glukozaminę, chondroitynę.

    Suplementy powinny być zażywane po konsultacji z lekarzem, ponieważ mogą powodować niebezpieczne interakcje z zażywanymi lekami lub osłabiać skuteczność ich działania. Poza tym jak wykazują badania, zażywanie w niekontrolowany sposób, dużych ilości suplementów, zwłaszcza zawierających witaminy i składniki mineralne, może wręcz zwiększać ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego (udaru mózgu, zawału serca) i chorób nowotworowych.

    Lek jest substancją, produktem leczniczym pochodzenia naturalnego lub syntetycznego nadającym się do bezpośredniego podania pacjentowi w odpowiedniej postaci i dawce w celu hamowania przyczyn lub objawów choroby lub zapobiegania jej rozwojowi.

    Wprowadzenie nowego leku, w przeciwieństwie do suplementu diety, podlega ścisłym regulacjom prawnym. Długie i kosztowne prowadzenie badań klinicznych, zakończone jest procesem rejestracji dopuszczenia leku do obrotu. Organem dopuszczającym lek na rynek jest Ministerstwo Zdrowia.

    Pamiętajmy więc, że jeśli chcemy zażywać jakiś suplement diety przez długi okres czasu lub sięgamy po niego nawet na krótki czas, a zażywamy jakieś leki, koniecznie skonsultujmy się z lekarzem.

  • Światowy Dzień Żywności - Jaka żywność jest zdrowa?
    Światowy Dzień Żywności - Jaka żywność jest zdrowa?
    16 października - imieniny obchodzą: Emil, Florentyna, Gaweł

    Światowy Dzień Żywności - Jaka żywność jest zdrowa?

    Światowy dzień żywności został ustanowiony w 1979 roku przez FAO (Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa).

    Ludzie w sposób nieuświadomiony spożywają za dużo energii z tłuszczów zwierzęcych, cukru i soli. Po części dlatego, że wytwarzane przez przemysł żywnościowy produkty zawierają te składniki w dużych ilościach. Na przykład niektóre produkty konserwowane zawierają tak dużo soli (NaCl), że wystarczyłoby jej do zrealizowania nie jednodniowego, ale tygodniowego zapotrzebowania naszego organizmu na sód. W zasadzie olbrzymia większość produktów żywnościowych zawiera sól i cukier. Znajdują się one także w takich produktach, co do których nie mielibyśmy żadnych podejrzeń, że się tam one znajdują np. różnego rodzaju sosy.

    Im bardziej przetworzona żywność tym więcej zawiera składników zwiększających ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego (udarów, zawałów) i nowotworów złośliwych.

    Czyli najpierw odpowiedzmy na pytanie, która żywność jest niezdrowa?

    Jest nią żywność wysokoprzetworzona, słodycze, ciasta, chipsy, fast foody, napoje energetyzujące, słodzone napoje, przetworzone mięso.

    Wszystkie produkty nieprzetworzone i niskoprzetworzone są zdrowe, bo dostarczają szeroką gamę składników pokarmowych (składniki mineralne, witaminy, polifenole, różne frakcje błonnika, białko, jedno i wielonienasycone kwasy tłuszczowe). Jest tylko jeden warunek. Powinny być spożywane w odpowiednich ilościach i proporcjach w zależności od wieku, płci i wykonywanej pracy – zgodnie z Piramidą Żywienia i Stylu Życia z 10 zaleceniami.

    I uwaga ogólna – nawet zdrowej żywności nie spożywajmy za dużo – co za dużo to niezdrowo! Przemysł żywnościowy wzywajmy natomiast do reformulacji produktów żywnościowych, czyli produkcji żywności o mniejszej zawartości soli, cukru i tłuszczu. Pomóżmy mu w tym czytając etykiety i wybierając produkty o mniejszej zawartości tych składników. Wtedy łatwiej nam będzie zastosować zdrowszą, dobrze zbilansowaną dietę.

  • Jak żywność działa na DNA?
    Jak żywność działa na DNA?
    17 października - imieniny obchodzą: Wiktor, Lucyna, Małgorzata

    Jak żywność działa na DNA?

    O tym mówi nutrigenetyka. Pokazuje ona, że niektóre osoby potrzebują nieco więcej, a niektóre nieco mniej poszczególnych makro i mikroskładników, w tym witamin i składników mineralnych. Na tej podstawie wyciągnięto wnioski, że niektórzy z nas łatwiej zachorowują na wiele chorób jak otyłość, cukrzyca typu 2, zawał serca, udar mózgu czy niektóre nowotwory złośliwe. Inni natomiast muszą się bardziej „natrudzić” (chodzi oczywiście o nieprawidłowe żywienie i niezdrowy tryb życia), żeby na nie zachorować. Nie martwmy się jednak, w której grupie się znaleźliśmy.

    Okazało się, że pod wpływem różnych produktów żywnościowych może dochodzić do modyfikacji DNA, co nazywamy zmianami epigenetycznymi. To te właśnie zmiany pozwalają nam być zdrowszymi i żyć dłużej, albo chorować i żyć krócej.

    Jeśli zależy nam na zdrowiu, to musimy codziennie o nie dbać, dostarczając naszym genom odpowiednich składników żywnościowych i troszcząc się także o inne czynniki stylu życia, jak codzienna aktywność fizyczna i wysypianie się. Problemem jest tylko to, żebyśmy wiedzieli, jak nasze geny reagują na poszczególne składniki pokarmowe. To zależy jaki wariant genu mamy.

    Na przykład jeśli mamy wariant genu APOA2-2655-C lub APOA5rs2266788allel C to w przypadku, gdy spożywamy większe ilości (niż zalecane) nasyconych kwasów tłuszczowych to mamy zdecydowanie duże prawdopodobieństwo, że zachorujemy na otyłość albo udar mózgu czy zawał serca. Z kolei jeśli mamy niekorzystny polimorfizm genu CYP2R1 to będziemy mieli mniejsze stężenie witaminy D w organizmie (słabszy metabolizm w wątrobie przez układ enzymatyczny CYP2R1) i będziemy mieli większą skłonność do rozwoju insulinooporności i zachorowania na zakażenia wirusowe i bakteryjne.

    Wiemy już, że na nasze geny bardzo dobrze działają przeciwutleniacze, zwłaszcza flawonoidy (jak kwercetyna, kurkumina, resveratrol) neutralizujące wolne rodniki (chronią DNA przed uszkodzeniami) przez co hamują proces starzenia komórek.

    Jak zadbać o dobre menu dla naszych genów?

    Możemy zbadać już różne warianty DNA w naszym genomie, wpływające na wchłanianie i metabolizm składników pokarmowych. Wyciągajmy też wnioski (najlepiej z lekarzem), gdy w naszej bliskiej rodzinie szczególnie często występują określone choroby – możemy mieć predyspozycje genetyczne. I to co jest najprostsze i łatwo dostępne. Regularnie ważmy się, mierzmy ciśnienie tętnicze, badajmy stężenie cukru, cholesterolu, homocysteiny, kwasu moczowego, CRP, witaminy B12 i D oraz wykonujmy morfologię. Na tej podstawie wspólnie z lekarzem i dietetykiem dobierzemy dla siebie optymalną dietę. Możemy wówczas powiedzieć, że dobrze żywimy nie tylko siebie, ale także nasze geny.

  • Co oznacza stwierdzenie, że tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów?
    Co oznacza stwierdzenie, że tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów?
    18 października - imieniny obchodzą: Łukasz, Julian

    Co oznacza stwierdzenie, że tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów?

    Od wielu lat w ramach norm żywienia opracowanych przez Instytut Żywności i Żywienia im. prof. dra med. Aleksandra Szczygła podkreślano, że dla zdrowia i utrzymania prawidłowej masy ciała niezbędne jest zachowanie odpowiednich proporcji pomiędzy energią pochodzącą z węglowodanów, tłuszczów i białek. Głównym źródłem energii powinny być węglowodany i tłuszcze.

    Węglowodany, które powinniśmy spożywać, powinny pochodzić przede wszystkim z produktów zbożowych pełnoziarnistych (razowe pieczywo, makarony, kasze) – co najmniej 3 porcje dziennie. Zalecany udział węglowodanów w diecie powinien stanowić od 45 do 65% całkowitej spożywanej energii (z tym, że ilość spożytych węglowodanów dziennie nie powinna być mniejsza niż 130 g). Dodatkowo przestrzegajmy zalecenia, żeby cukry proste nie stanowiły więcej niż 10% energii ogółem (obecnie zaleca się nawet ograniczenie ich spożycia poniżej 5% dziennego zapotrzebowania na energię).

    Popełniamy olbrzymi błąd jeśli znacznie ograniczamy węglowodany złożone w diecie. Trudno będzie nam utrzymać prawidłową masę ciała, a co dopiero schudnąć. Co więcej, gdy w diecie zamiast węglowodanów będziemy spożywali więcej białka i tłuszczów, to możemy się narazić na zaburzenia hormonalne, zwiększone ryzyko nowotworów (np. raka jelita grubego – za mało błonnika!), gorsze samopoczucie oraz zaburzenia mikrobioty jelitowej.

    Bardzo ważne w metabolizmie człowieka jest metabolizowanie tłuszczu. W cyklu Krebsa niezbędna do tzw. beta-oksydacji kwasów tłuszczowych (to jest ich spalania) jest glukoza. Czyli jeśli drastycznie ograniczamy w diecie węglowodany złożone (z których po przemianach w organizmie powstaje glukoza) rozpad tłuszczy (w praktyce redukcja masy ciała – tkanki tłuszczowej) jest bardzo utrudniony.

    O tym się mówi od ponad 20 lat: węglowodany są jak podpałka do rozpalenia stąd powiedzenie – tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów. Jeszcze raz jak mantrę należy powtarzać – zachowaj właściwe proporcje węglowodanów, białek i tłuszczów w diecie. Trzymaj się Norm żywienia i Piramidy.

  • Jak uchronić się przed rakiem piersi?
    Jak uchronić się przed rakiem piersi?
    19 października - imieniny obchodzą: Piotr, Kleopatra, Paweł

    Jak uchronić się przed rakiem piersi?

    Rak piersi jest liderem wśród nowotworów złośliwych u kobiet – stanowi 20% wszystkich nowotworów złośliwych. Pomimo dużego postępu w leczeniu raka piersi, jak wynika z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w 2020 roku na ten nowotwór zmarło średnio 41,8 na 100 tys. Polek.

    Tymczasem znamy już wiele czynników zwiększających ryzyko tego nowotworu i wiele czynników, które chronią przed zachorowaniem. Do istotnych czynników zwiększających ryzyko raka piersi należą siedzący tryb życia i otyłość – powinniśmy starać się utrzymywać prawidłową masę ciała przez całe życie (BMI w granicach od 18,5 do 24,9 kg/m2). Ryzyko zachorowania na ten nowotwór zwiększa także palenie tytoniu i spożywanie alkoholu. Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Wykazano, że spożywanie nawet 6 g czystego etanolu dziennie zwiększa ryzyko raka piersi o 7-11%. Czynnikiem ryzyka raka piersi jest także późna ciąża – po 35. r. życia.

    Z kolei młode kobiety powinny pamiętać, że karmienie dziecka piersią jest nie tylko bardzo ważne dla jego zdrowia, ale także dla matki. Oceniono, że karmienie piersią do 12 miesięcy zmniejsza ryzyko raka piersi o 4% i to zarówno przed, jak i po menopauzie.

    Jeśli mamy w rodzinie częste przypadki raka piersi to jest istotne ryzyko, że możemy na niego zachorować z powodu predyspozycji genetycznych (tak się dzieje w 10% przypadków tego nowotworu). Potwierdzeniem, że ryzyko jest bardzo wysokie jest stwierdzenie mutacji genów BRCA1 oraz BRCA2. Ryzyko zachorowania na raka piersi w przypadkach tych mutacji wynosi aż 80%. Powinniśmy więc zrobić te badania i być pod stałą kontrolą lekarską.

    W profilaktyce raka piersi ważne jest również to, że już 20-letnie kobiety powinny mieć nawyk samobadania piersi, żeby wykryć nowotwór we wczesnej fazie rozwoju, w której jest całkowicie uleczalny. Pierwsze badanie USG powinno wykonać się już po 20. roku życia, a po 30. r. ż. należy powtarzać je corocznie. Natomiast po 40. roku życia (a najpóźniej po 45.) dodatkowo należy wykonywać mammografię piersi. Zapamiętajmy, że mamy naprawdę dużo możliwości, by uchronić się przed tym groźnym nowotworem złośliwym.

    Zobacz także: Jarosz M., Nowotwory złośliwe, Jak zmniejszyć ryzyko zachorowania?, Porady lekarzy i dietetyków, Jarosz M., Dzieniszewski J. (red.), PZWL, Warszawa, 2015

  • Światowy Dzień Osteoporozy - Nie pozwól złamać sobie życia!
    Światowy Dzień Osteoporozy - Nie pozwól złamać sobie życia!
    20 października - imieniny obchodzą: Irena, Jerzy, Witalis

    Światowy Dzień Osteoporozy - Nie pozwól złamać sobie życia!

    Osteoporoza jest podstępną, przez wiele lat bezobjawową chorobą kości prowadzącą w końcu do ich złamań, zwłaszcza kręgosłupa, kości przedramienia oraz szyjki kości udowej. Dochodzi do nich po nawet niewielkich urazach mechanicznych np. przy silnym skręcie tułowia dochodzi do pęknięcia kręgów kręgosłupa piersiowego.

    Leczenie osteoporozy jest ciężkie. Choroba ta prowadzi często do inwalidztwa i wymaga rehabilitacji do końca życia. Jest ona także jedną z przyczyn przedwczesnych zgonów. Istotą tej choroby jest zmniejszenie się masy kostnej i narastanie zaburzeń struktury kości.

    Wiemy, że o osteoporozie trzeba pomyśleć jak najwcześniej, bo z upływem lat ryzyko jej wystąpienia przyśpiesza. Ważne jest, żeby do około 30 roku życia uzyskać jak największą szczytową masę kostną (mieć możliwie jak najmocniejsze kości). Z tego powodu działania profilaktyczne powinny rozpocząć się już w dzieciństwie.

    Następujące czynniki budują i wzmacniają strukturę kości oraz spowalniają proces zaniku tkanki kostnej:

    1. Codzienna aktywność fizyczna (najlepiej chodzenie, wchodzenie po schodach, bieganie, taniec, nordic walking);
    2. Spożywanie dużych ilości produktów bogatych w wapń (produkty mleczne, w tym jogurty, sery);
    3. Spożycie dużych ilości warzyw i owoców bogatych w witaminy C, K, A oraz składniki mineralne, głównie potas, który zapobiega utracie masy kostnej spowodowanej za dużym spożyciem sodu;
    4. Codzienne zażywanie witaminy D, najlepiej po konsultacji z lekarzem;
    5. Niepalenie tytoniu i zaprzestanie lub ograniczenie spożywania alkoholu – ważnych czynników ryzyka osteoporozy.

    Powinniśmy o tych zaleceniach pamiętać, żeby „nie złamać sobie życia”.

  • Czy warto zostać jaroszem?
    Czy warto zostać jaroszem?
    21 października - imieniny obchodzą: Celina, Urszula, Elżbieta

    Czy warto zostać jaroszem?

    Opinia naukowców jest jasna i precyzyjna (została opublikowana w The Lancet w 2019 roku). Aby uniknąć w najbliższych latach katastrofy zdrowotnej i równocześnie chronić naszą planetę przed jej nadmierną eksploatacją i zmianami klimatycznymi musimy co najmniej podwoić spożycie warzyw i owoców.

    Duże spożycie warzyw i owoców powoduje, jakby „automatycznie”, że spożywamy zdecydowanie mniej żywności wysokoprzetworzonej, w tym również mięsa czerwonego i przetworów mięsnych. Przejdźmy jednak do konkretów.

    Jaka jest najmniejsza, można powiedzieć wręcz konieczna dla zdrowia ilość warzyw i owoców w naszej diecie? Według WHO jest to co najmniej 400 g dziennie. A bardziej praktyczne zalecenie według naszego Instytutu – co najmniej 0,5 kg dziennie, najlepiej w pięciu porcjach oraz połowę tego co jemy.

    Łatwo sobie to uzmysłowić i wdrożyć do codziennej diety. Nie jest to wcale takie trudne: średni pomidor ma 130 g, a 100 g waży średnie kiwi lub 12 truskawek.

    Istnieje stale rozwijająca się opcja dietetyczna – wegetarianizm. Dobra, ale bardzo trudna do realizowania – konkretnie do dobrego zbilansowania wszystkich makro i mikroskładników. Konieczne jest m.in. zażywanie preparatów witaminy B12, której praktycznie nie ma w produktach roślinnych. Dieta ta nie jest możliwa do realizacji przez wszystkich ludzi, natomiast fleksitarianizm już tak. Pozwala on na zwiększenie w diecie produktów roślinnych, zwłaszcza warzyw i owoców, ale dopuszcza okazjonalne spożywanie mięsa i produktów zwierzęcych. Zmniejszamy w ten sposób spożycie mięsa i jego przetworów, natomiast zwiększamy spożycie błonnika, antyoksydantów i składników mineralnych. W zasadzie jest bardzo bliski Piramidzie Żywienia i Stylu Życia.

    Fleksitarianizm powstał z połączenia dwóch wyrazów „flexible” (elastyczny) oraz „vegetarian” (wegetariański). Słowo vegetarian z angielskiego oznacza człowieka krzepkiego – w języku polskim jarego. Stąd jarosz to człowiek, który stosuje zdrowy tryb życia i dietę opartą na produktach roślinnych.

    Czy warto być jaroszem? – jest to trudne. Może podobnie jak z fleksitarianizmem, postawmy na zostanie „fleksijaroszem”.

  • Co się kryje za kolorem warzyw i owoców?
    Co się kryje za kolorem warzyw i owoców?
    22 października - imieniny obchodzą: Filip, Marek, Józefina

    Co się kryje za kolorem warzyw i owoców?

    Kolor warzyw i owoców związany jest w największym stopniu z zawartością witamin, polifenoli i składników mineralnych oraz wielu innych związków organicznych. Zależy on także od tego, ile czasu przebywały one na słońcu np. papryka zielona przebywała na słońcu zdecydowanie krócej niż papryka czerwona.

    Mamy pięć głównych grup kolorystycznych warzyw i owoców: białe, żółte i pomarańczowe, czerwone, zielone oraz niebieskie i fioletowe. Istnieją w nich bardzo duże różnice w zawartości witaminy C, beta-karotenu, likopenu, potasu, fosforu, magnezu, polifenoli, żelaza, kwasu foliowego oraz różnych frakcji błonnika i wielu innych związków organicznych.

    Na przykład czerwone owoce i warzywa (np. truskawka, wiśnia, papryka) mają taki kolor, ponieważ zawierają dużo antocyjanów, które w środowisku kwaśnym przybierają kolor czerwony. Antocyjany spowalniają procesy starzenia komórek i zmniejszają ryzyko nowotworów złośliwych. Czerwonym pomidorom kolor nadaje likopen, który jest bardzo silnym antyoksydantem zmniejszającym szczególnie ryzyko raka prostaty.

    Za zielony kolor (np. ogórek, gruszka, agrest, sałata) odpowiedzialny jest chlorofil, chroniący szczególnie DNA komórek przed uszkodzeniami. Może on także pomóc w ich usunięciu.

    Warzywa i owoce żółte i pomarańczowe (np. marchew, dynia, morela) swój kolor zawdzięczają beta-karotenowi, który jest bardzo ważny dla funkcjonowania narządu wzroku, zmniejszając ryzyko zwyrodnienia plamki żółtej i zaćmy. Zmniejsza on też ryzyko nowotworów jamy ustnej, gardła oraz płuc.

    Białe warzywa i owoce (np. cebula, czosnek, kalafior, pietruszka) zawierają wiele związków organicznych, które nadają im biały kolor (glikozydy gorczyczne, fitoncydy) i uszczelniają naczynia krwionośne.

    Fioletowe i niebieskie warzywa i owoce (burak czerwony, borówki) zawdzięczają swój kolor antocyjanom, które mają działanie przeciwzapalne, antybakteryjne, zmniejszające rozwój miażdżycy i choroby Alzheimera.

    Ten krótki przegląd uświadamia nam, że wszystkie warzywa i owoce są bardzo dobre dla naszego zdrowia i się uzupełniają. Nasze talerze, kanapki oraz desery powinny być pełne wielokolorowych warzyw i owoców, najlepiej sezonowych.

  • Zażywasz leki - nie spożywaj alkoholu!
    Zażywasz leki - nie spożywaj alkoholu!
    23 października - imieniny obchodzą: Jan, Marlena, Roman

    Zażywasz leki - nie spożywaj alkoholu!

    Bardzo dużo osób spożywających alkohol nie zdaje sobie sprawy, że gdy zażywają jednocześnie leki to narażają się na groźne powikłania farmakoterapii. Nawet niewielkie dawki alkoholu mogą zaburzać wchłanianie i metabolizm wielu leków powodując działania niepożądane i uszkodzenie nerek lub wątroby.

    Szczególnie niebezpieczne są interakcje alkoholu z lekami uspokajającymi i antydepresyjnymi oraz antybiotykami. Spożywanie alkoholu może być bardzo groźne przy zażywaniu powszechnie stosowanego leku przeciwbólowego jakim jest paracetamol. Może w tym przypadku dojść do ciężkiego uszkodzenia wątroby, a nawet zgonu. Z kolei niektóre leki na przykład bardzo często zażywane NLPZ (niesteroidowe leki przeciwzapalne) mogą hamować metabolizm alkoholu w wątrobie prowadząc do istotnego zwiększenia jego stężenia we krwi.

    Szkodliwość alkoholu w przypadku zażywania leków związana jest z dwoma mechanizmami. Po pierwsze, nawet jednorazowa niewielka dawka alkoholu może zahamować metabolizm leku w wątrobie, co skutkuje zwiększeniem jego stężenia we krwi i przez to wystąpieniem skutków ubocznych. Codzienne zaś spożywanie alkoholu może odwrotnie zwiększyć aktywność niektórych enzymów w wątrobie, które szybciej metabolizują zażywany lek powodując, że leczenie choroby jest nieskuteczne.

    W przypadku kwasu acetylosalicylowego (aspiryny) spożycie alkoholu zwiększa jej niekorzystne działanie na błonę śluzową żołądka, co powoduje owrzodzenia lub nadżerki, a czasami także krwawienie do przewodu pokarmowego. Również bardzo groźne są interakcje alkoholu z lekami typu benzodiazepiny (przeciwlękowe, uspokajające, nasenne), ponieważ hamują ich metabolizm, powodując kumulację leku w organizmie, co może spowodować nawet zaburzenia oddychania i śpiączkę.

    Pamiętajmy, nigdy nie spożywajmy alkoholu, gdy zażywamy leki.

    Zobacz także: Uważaj, co jesz, gdy zażywasz leki. Interakcje między żywnością, suplementami diety a lekami, Porady lekarzy i dietetyków, Jarosz M., Dzieniszewski J. (red.), PZWL, Warszawa, 2020

  • Dzień Walki z Otyłością - Przestańmy o tym mówić, zróbmy coś!
    Dzień Walki z Otyłością - Przestańmy o tym mówić, zróbmy coś!
    24 października - imieniny obchodzą: Marcin, Rafał, Antoni

    Dzień Walki z Otyłością - Przestańmy o tym mówić, zróbmy coś!

    Otyłość staje się dramatem ludzkości. Jest powodem cierpienia i wielu groźnych powikłań (cukrzyca typu 2, udar mózgu, zawał serca, nowotwory złośliwe i wiele innych chorób) oraz skraca długość życia. Rujnuje także ochronę zdrowia i ekonomię, a w najbliższych dziesięcioleciach może doprowadzić do zahamowania rozwoju cywilizacyjnego.

    Od 30 lat każdego roku w Dniu Walki z Otyłością powraca pytanie: co z tym problemem zrobić? Odpowiedzi i działań brak albo są „kosmetyczne”.

    Wyobraźmy sobie tymczasem następującą sytuację:

    1. Wprowadzamy przedmiot zdrowie do szkół (traktowany jak matematyka, historia itp.);
    2. Przywracamy SKS-y (szkolne kluby sportowe) – za ich czasów wszyscy po szkole w coś grali, biegali lub pływali oraz brali udział w różnych zawodach;
    3. W mediach (w telewizji, radiu, internecie) jest więcej reklam i kampanii na temat zdrowego żywienia i stylu życia niż reklam piwa i słodyczy;
    4. Podwajamy ilość ścieżek rowerowych i miejsc rekreacji ruchowej;
    5. Producenci żywności zmniejszają o 20% zawartość tłuszczu, cukru i soli w ich produktach;
    6. W podstawowej opiece zdrowotnej zatrudniamy dietetyków w odpowiedniej ilości (są ich dziesiątki tysięcy w Polsce), żeby poradnictwo dotyczące zdrowego żywienia i stylu życia było łatwo dostępne dla pacjentów i osób zdrowych (poradnictwo indywidualne i rodzinne);
    7. Osoby regularnie się badające (wykonują według kalendarza badania profilaktyczne) mają 10% zwrot składki na ubezpieczenie zdrowotne;
    8. Od jutra, dziennie robimy o 2000 kroków więcej;

    Recepta gotowa. Nie tylko bylibyśmy zdrowsi (mniej nadwagi, otyłości i innych chorób przewlekłych takich jak choroby ukł. sercowo-naczyniowego, cukrzyca typu 2, nowotwory złośliwe) i dłużej byśmy żyli, ale także zaoszczędzilibyśmy dziesiątki miliardów złotych. Mniej hospitalizacji, mniej wydatków na ochronę zdrowia, mniej zwolnień lekarskich i inwalidztwa, za to lepsza praca, lepsza ekonomia i lepsze życie.

  • Czy otyłość jest chorobą mózgu?
    Czy otyłość jest chorobą mózgu?
    25 października - imieniny obchodzą: Daria, Inga, Katarzyna

    Czy otyłość jest chorobą mózgu?

    Coraz częściej czytamy i słyszymy, że głównym sprawcą nadwagi i otyłości jest nasz mózg. Jest w tym sporo prawdy, jakkolwiek należy podkreślić, że bardzo dużo czynników i mechanizmów prowadzi do rozwoju tej choroby. Tak, otyłość jest chorobą, którą powinno się leczyć.

    U wielu osób z otyłością jedzenie staje się najważniejszym elementem życia. Bardzo często, każdego dnia myśli, plany i pragnienia koncentrują się na żywności. Sięgnięcie po coś dobrego w domu czy w pracy rozładowuje nasze napięcie, łagodzi chwilowo stres. W naszym mózgu wydzielają się neurohormony takie jak dopamina, serotonina i inne odpowiedzialne za uczucie przyjemności oraz uruchamianie mechanizmu nagrody. W końcu jesteśmy pewni, że jeśli zjemy coś dobrego (szczególnie nasilone jest to w trakcie spożywania produktów wysokoprzetworzonych, bogatych w cukier, sól i tłuszcze) to nasz mózg nagrodzi nas uczuciem doznania przyjemności i zadowolenia. W ten sposób tworzy się swoisty rodzaj uzależnienia od jedzenia.

    Nawet jeśli jesteśmy z rodziną, znajomymi czy osobami obcymi, nie jesteśmy w stanie się hamować przed jedzeniem. Wiele osób, które próbują z tym walczyć i ograniczać spożywanie ulubionych produktów żywnościowych ma zły nastrój, a nawet napady agresji. W tym kontekście możemy powiedzieć, że jest to choroba mózgu.

    Co z tym robić?

    Po pierwsze, próbować częściowo zastąpić jedzenie innymi aktywnościami dostarczającymi przyjemność: spacer, czytanie książki, ćwiczenia oddechowe. Bardzo pomocna może być także psychoterapia. Duże nadzieje budzą nowe leki oraz operacje bariatryczne. Poza tym jeśli jesteśmy szczupli lub mamy nadwagę to pamiętajmy, że profilaktyka otyłości jest najważniejsza (dużo aktywności fizycznej, zdrowy styl życia). Chrońmy także dzieci przed otyłością, żeby nie została z nimi na całe życie!

    Zobacz także: Kartka z 1 czerwca – Chrońmy dzieci przed otyłością!

  • Jak najwcześniej rozpoznać zespół słabości?
    Jak najwcześniej rozpoznać zespół słabości?
    26 października - imieniny obchodzą: Damian, Lucjan, Lutosław

    Jak najwcześniej rozpoznać zespół słabości?

    Starzejemy się w różny sposób i w różnym tempie. Jest to proces stopniowy, rozłożony na lata, dlatego często trudno nam jest ocenić w jakim punkcie tego procesu jesteśmy (albo są nasi najbliżsi). Kamieniem milowym procesu starzenia jest zespół słabości (frailty syndrome), który jeśli wystąpi i nic z nim nie zrobimy, to proces starzenia wejdzie na równię pochyłą. Przyśpieszają wówczas choroby układu sercowo-naczyniowego (udar, zawał), cukrzyca typu 2, nowotwory złośliwe. Zwiększa się także ryzyko upadków i złamań oraz ilość hospitalizacji z różnych przyczyn. Jest to często okres inwalidztwa i znacznie rośnie ryzyko zgonu.

    Należy podkreślić, że zespół słabości nie jest nieuniknioną konsekwencją starzenia, ale często to my do niego dopuszczamy. Wczesne rozpoznanie tego zespołu daje szansę na skuteczną interwencję.

    Jak możemy go rozpoznać?

    Za zespołem słabości przemawia 5 objawów. Jeśli mamy 3 z nich to z dużym prawdopodobieństwem mamy ten zespół. Jeśli 1 lub 2 – to jesteśmy nim zagrożeni (stadium prodromalne).

    Do objawów należą:

    1. Niezamierzone chudnięcie powyżej 5 kg w ciągu roku;
    2. Stałe lub częste uczucie zmęczenia lub wyczerpania;
    3. Osłabienie mięśni – prostym objawem jest zmniejszenie siły uścisku dłoni – możemy go zbadać poprzez badanie dynamometryczne;
    4. Spowolnienie chodu – poniżej 1 metra na sekundę;
    5. Generalnie niski poziom aktywności fizycznej;

    Należy przy tym pamiętać, że tempo zmian regresyjnych w zakresie motoryki człowieka jest szczególnie nasilone w okresie 50-60 lat. To czas przyśpieszenia objawów motorycznego starzenia się człowieka. Później tempo regresji zwalnia. Uwaga 50-latki i 50-latkowie! Zadbajmy szczególnie w tym wieku o naszą aktywność fizyczną i oczywiście o dietę. To jest naprawdę ostatni dzwonek!

    Zobacz także: Co to jest starzenie pomyślne mózgu?,

    Aktywność fizyczna – niezbędna dla osób w starszym wieku,

    Czy można być zdrowym do setki?,

    Jeść zdrowiej i żyć dłużej. Żywienie osób w starszym wieku, Jarosz M. (red.), Lidl i NCEŻ, 2019,

    Dietetyka – żywność, żywienie w prewencji i leczeniu, Jarosz M. (red.),  IŻŻ, Warszawa, 2016, 2017

  • Co warto wiedzieć o produktach BIO?
    Co warto wiedzieć o produktach BIO?
    27 października - imieniny obchodzą: Iwona, Sabina, Wincenty

    Co warto wiedzieć o produktach BIO?

    Według ogólnej definicji produkty BIO, zwłaszcza jeśli chodzi o warzywa i owoce, są to produkty ekologiczne, uprawiane naturalnie bez stosowania sztucznych i chemicznych środków ochrony roślin. Można powiedzieć, że proces uprawy jest najważniejszy w wytworzeniu produktów BIO.

    Produktami BIO zajęło się także prawo – Rozporządzenie Komisji (WE) nr 889/2008 mówi, że składniki pochodzenia nierolniczego mogą być użyte w produkcji żywności ekologicznej pod warunkiem, że nie używa się w niej polepszaczy smaku, emulgatorów ani sztucznych barwników. Do stosowania dopuszczane są tylko aromaty o naturalnym pochodzeniu, preparaty na bazie mikroorganizmów oraz składniki mineralne i witaminy. Możliwe jest także stosowanie niektórych dodatków technologicznie niezbędnych takich jak kwas mlekowy, agar, pektyny.

    Gospodarstwa rolne produkujące żywność BIO zlokalizowane są na polach daleko od dużych arterii komunikacyjnych, ponieważ ziemia w ich pobliży zawiera bardzo dużo zanieczyszczeń. Z punktu widzenia formalnego o rozpoznaniu produktu BIO decyduje certyfikat bio (eco), który wydawany jest przez państwowe instytucje do tego upoważnione. Produkty BIO można rozpoznać po widocznym na półkach lub opakowaniach znaku certyfikującego Unii Europejskiej. Jest to biały listek z dwunastu gwiazdek na zielonym tle. Nazywany jest często euroliściem. Poza tym na etykietach produktów BIO powinny być również obecne napisy: rolnictwo ekologiczne, system kontroli WE lub produkt rolnictwa ekologicznego.

    Zobacz także: Jeść zdrowiej. Warzywa i owoce, Jarosz M. (red.), Lidl i IŻŻ, Warszawa, 2018

  • 10 produktów o najwyższej zawartości soli
    10 produktów o najwyższej zawartości soli
    28 października - imieniny obchodzą: Szymon, Tadeusz, Cyryl

    10 produktów o najwyższej zawartości soli

    Spożywamy 30 razy więcej sodu (NaCl – soli kuchennej) niż nasi przodkowie. Nic więc dziwnego, że mamy tak dużo chorób układu sercowo-naczyniowego, zwłaszcza nadciśnienia tętniczego (ok. 14 mln osób dorosłych w Polsce) i udarów mózgu. Poza tym nadmierne spożycie soli odpowiada za 25-30% raka żołądka i jest czynnikiem ryzyka osteoporozy i otyłości!

    Ile możemy jej spożyć w ciągu dnia – podkreślmy, że ze wszystkich źródeł? Zaleca się spożywanie mniej niż 5 g soli (NaCl) dziennie tj. równowartość płaskiej łyżeczki.

    Niestety sól znajduje się w większości produktów m.in. w chlebie, wędlinach, produktach konserwowanych, serach. Warto zatem wiedzieć, gdzie jest jej najwięcej. Oto liderzy, jeśli weźmiemy zawartość soli (NaCl) w gramach na 100 g produktu:

    – Sucha kiełbasa – 3 g

    – Chipsy – 3 g

    – Makrela wędzona – 3 g

    – Dorsz wędzony – 2,93 g

    – Ser typu feta – 2,75 g

    – Śledź marynowany – 2,73 g

    – Szynka wiejska – 2,57 g

    – Ser brie – 2,5 g

    – Keczup – 2,4 g

    – Ogórek kiszony – 1,65 g

    Warto czytać etykiety!

    Zobacz także: Normy żywienia dla populacji Polski i ich zastosowanie, Jarosz M., Rychlik E., Stoś K., Charzewska J. (red.), NIZP-PZH, 2020

  • Po co, jak i które produkty kisić?
    Po co, jak i które produkty kisić?
    29 października - imieniny obchodzą: Dalia, Felicjan, Franciszek

    Po co, jak i które produkty kisić?

    Kiszenie jest najstarszym i bardzo popularnym sposobem konserwowania żywności w krajach słowiańskich, zwłaszcza w Polsce, Bułgarii, Chorwacji i na Ukrainie. Ten sposób konserwowania żywności nie tylko chroni jej wartości odżywcze, ale dodaje nowego smaku i co najważniejsze w jego trakcie staje się ona żywnością probiotyczną. Można powiedzieć – staje się smacznym probiotykiem.

    Bakterie probiotyczne są niezwykle cenne dla naszego zdrowia, bo wpływają bardzo dobrze na nasz mikrobiom jelitowy, który reguluje wiele funkcji fizjologicznych w organizmie i wzmacnia nasz układ odpornościowy chroniąc przed infekcjami oraz zmniejsza ryzyko rozwoju chorób autoimmunologicznych, demencji i wielu innych.

    Co się dzieje w czasie kiszenia?

    Wytwarzane są bakterie kwasu mlekowego – bezcenne dla naszej mikroflory jelitowej. Bakterie te w procesie fermentacji przekształcają cukry proste zawarte w surowych produktach roślinnych w kwas mlekowy, który zapobiega ich gniciu.

    Które produkty możemy kisić?

    Prawie wszystkie! Ważne jest tylko, żeby były one świeże, dojrzałe, zdrowe i nieuszkodzone. Liderem jeśli chodzi o kandydatów do kiszenia są ogórki, kapusta, buraki, botwinka, biała rzodkiew, papryka, cebula, bakłażan, marchew, pomidory. Mogą to być także owoce np. śliwki, cytryny, wiśnie.

    Warto kisić! Możemy mieć zapasy wartościowej żywności na całą jesień i zimę. A poza tym dodatkowo bezcenne wsparcie dla naszej mikrobioty jelitowej. A jeżeli nie mamy na to czasu, to z pewnością zalecamy kupienie i jedzenie kiszonek. Jedzmy je na zdrowie!

    Zobacz także: Jeść zdrowiej. Warzywa i owoce, Jarosz M. (red.), Lidl i IŻŻ, Warszawa, 2018

    Jak zadbać o swoją mikrobiotę?

  • Które leki hamują wchłanianie składników pokarmowych?
    Które leki hamują wchłanianie składników pokarmowych?
    30 października - imieniny obchodzą: Przemysław, Zenobia, Edmund

    Które leki hamują wchłanianie składników pokarmowych?

    Nasza dieta, nawet bardzo zdrowa, przy jednoczesnym stosowaniu niektórych leków (zwłaszcza tych, które stosujemy przewlekle, a brać je musimy z powodu różnych chorób), musi być wzbogacana lub uzupełniana o składniki pokarmowe jak np. mikroelementy czy też witaminy.

    Prawdopodobnie, duża ilość leków może powodować niedobór witamin i składników mineralnych w organizmie, zwłaszcza u osób w starszym wieku.

    Na przykład leki immunosupresyjne stosowane w chorobach autoimmunologicznych (np. metotreksat) oraz leki stosowane w gruźlicy (np. izoniazyd) mogą prowadzić do zaburzeń wchłaniania i niedoborów w organizmie witamin B6, B12 i kwasu foliowego (co może w konsekwencji prowadzić do rozwoju niedokrwistości i przyśpieszenia procesu miażdżycy). Sterydy stosowane w wielu chorobach autoimmunologicznych i alergicznych (np. w astmie) mogą prowadzić do niedoboru wapnia (w efekcie do osteoporozy) i obniżenia potasu we krwi oraz niedoborów witaminy D w organizmie (przyśpieszają metabolizm tej witaminy w wątrobie). Niektóre leki przeciwpadaczkowe (np. fenobarbital) mogą również prowadzić do zaburzeń metabolizmu witaminy D w wątrobie i zwiększać ryzyko rozwoju osteoporozy.

    W wymienionych przypadkach powikłań farmakoterapii należy zażywać stale niektóre witaminy i składniki mineralne. Podstawową zasadą jest zawsze pytanie lekarza lub farmaceuty o możliwe negatywne skutki farmakoterapii i czytanie ulotek dołączonych do leków.

  • Jak poznać, że serce sobie nie radzi?
    Jak poznać, że serce sobie nie radzi?
    31 października - imieniny obchodzą: Antonina, Augusta, Krzysztof

    Jak poznać, że serce sobie nie radzi?

    Niewydolność serca jest najczęstszą przyczyną zgonów w naszym kraju. Występuje ona u ok. 2% populacji ogólnej i powyżej 10% osób po 70. r. życia.

    Nieleczona niewydolność serca pogarsza istotnie jakość życia i może szybko doprowadzić do dużych trudności w wykonywaniu codziennych czynności, problemów z przemieszczaniem się, bólu w klatce piersiowej, stanów lękowych oraz depresji. Dlatego ważne jest, żeby jak najwcześniej ją rozpoznać i leczyć, ponieważ mamy leki istotnie spowalniające jej rozwój oraz leczące jej objawy.

    Kto powinien być szczególnie „czujny” i nie bagatelizować pierwszych objawów?

    Osoby, które przechorowały Covid-19 lub grypę (możliwość podstępnego rozwoju zapalenia serca), chorujące na boreliozę, pacjenci z nadciśnieniem tętniczym (zwłaszcza nieregularnie się leczący), chorzy po przebytym zawale serca, z zaburzeniami rytmu serca, osoby z otyłością oraz z cukrzycą typu 2. Choroby te mogą doprowadzić do zmian strukturalnych w sercu – tak, że przestaje ono sobie radzić (nie potrafi sprawnie przepompowywać całej krwi).

    Bardzo ważna jest wiedza na temat pierwszych objawów, które najczęściej są słabo wyrażone, dlatego mogą być niezauważone lub bagatelizowane. Należą do nich:

    – zmniejszająca się tolerancja wysiłku (musimy odpocząć już nawet po nieco mniejszym wysiłku);

    – uczucie zmęczenia i osłabienia;

    – obrzęki wokół kostek i podudzi (uczucie „ciężkich” nóg);

    – duszność (najpierw po wysiłku, a później także w spoczynku);

    – ból lub dyskomfort w klatce piersiowej.

    Po zauważeniu powyższych objawów powinniśmy zgłosić się do lekarza, najlepiej kardiologa. Na podstawie wywiadu chorobowego, badania przedmiotowego, EKG oraz innych specjalistycznych badań, jak oznaczenie peptydów natriuretycznych i echokardiografii lekarz może rozpoznać tę chorobę i wdrożyć odpowiednie leczenie.

    Zobacz także: Niewydolność serca – nie daj się zaskoczyć!

  • Kalendarz Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza