Kalendarz Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza

Kwiecień 2024

  • 5 produktów, które dodają i 5 produktów, które odejmują nam czas życia w zdrowiu
    5 produktów, które dodają i 5 produktów, które odejmują nam czas życia w zdrowiu
    1 kwietnia - imieniny obchodzą: Grażyna, Katarzyna, Zbigniew

    5 produktów, które dodają i 5 produktów, które odejmują nam czas życia w zdrowiu

    Ważne jest dla nas, żebyśmy żyli dłużej, ale jeszcze ważniejsze jest to, żebyśmy żyli jak najdłużej w zdrowiu. Warto mieć jakąś łatwą ściągawkę, żebyśmy to mogli osiągnąć. Oto ona:

    Na początek 5 produktów, które odejmują nam bezcenne minuty życia w zdrowiu:

    1 średnia pizza

    – 4 minuty

    1 szklanka napoju słodzonego (150 ml)

    – 30 minut

    1 hot dog

    – 35 minut

    1 porcja wędlin

    – 30 minut

    1 kanapka typu fast food

    -5 minut

     

    A teraz 5 produktów, które dodają nam cenne minuty w zdrowiu:

    1 porcja orzechów lub nasion

    + 25 minut

    1 porcja owoców

    + 12 minut

    1 porcja roślin strączkowych

    + 10 minut

    1 porcja owoców morza

    + 5 minut

    1 porcja warzyw np. seler, korzeniowe

    + 3 minuty

     

    Jak widać, każdy z nas dokonując codziennie właściwych wyborów produktów żywnościowych może w sumie zyskać lub stracić wiele lat życia w zdrowiu.

  • Czy ludzie z wiekiem szybciej tyją?
    Czy ludzie z wiekiem szybciej tyją?
    2 kwietnia - imieniny obchodzą: Franciszek, Maria, Urban

    Czy ludzie z wiekiem szybciej tyją?

    Mamy dobrą i złą wiadomość. Zależy to od tego jak na ten problem się spojrzy. Jeśli mieliśmy dobrą wymówkę, że przybywa nam kilogramów, bo wraz z upływem lat zwalnia tempo metabolizmu, to w świetle ostatnich badań opublikowanych w renomowanym czasopiśmie Science, niestety ją tracimy. Wieloośrodkowe badania prowadzone w 29 krajach dowiodły, że od 20. do 60. roku życia tempo naszego metabolizmu nie zwalnia. Koniec, kropka.

    A jaka jest dobra wiadomość?

    Taka, że z wiekiem nie jesteśmy skazani na nadmiar kilogramów. Nie musimy jeść mniej, ale nie powinniśmy jeść więcej. A więc, kontynuując ten wątek, to od czego zależy to, że tyjemy? Odpowiedź znajdziemy w nieprawidłowym stylu życia. Z wiekiem przybywa obowiązków, jesteśmy narażeni na przewlekły stres i wiążący się z tym często gorszy sen – krótszy i złej jakości. Są to czynniki, które po prostu zaburzają wiele procesów neurohormonalnych w organizmie prowadzących do wzrostu łaknienia (apetytu). Na przykład jeśli śpimy krócej niż 7 godzin to spożywamy na śniadanie od 5 do nawet 35% kalorii (energii) więcej.

    Ostatnie pytanie jest następujące: Jak się obronić przed tyciem z upływem lat?

    Odpowiedz jest jedna – starać się zachować równowagę pomiędzy pracą, życiem osobistym, a snem (szczegóły – Piramida Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza).

  • Bezobjawowa hiperurykemia - niedoceniana przyczyna udaru mózgu i zawału serca
    Bezobjawowa hiperurykemia - niedoceniana przyczyna udaru mózgu i zawału serca
    3 kwietnia - imieniny obchodzą: Ryszard, Sykstus

    Bezobjawowa hiperurykemia - niedoceniana przyczyna udaru mózgu i zawału serca

    Zacznijmy od definicji hiperurykemii – żeby nie było niejasności. Mówimy o niej wtedy, gdy stężenie kwasu moczowego we krwi wynosi: u mężczyzn >7mg/dl (420 µmol/l), a u kobiet >6 mg/dl (360 µmol/l).

    Obserwujemy stały wzrost ilości osób mających hiperurykemię, co wiąże się głównie z dużym spożyciem cukru (głównie fruktozy), mięsa i alkoholu oraz małą aktywnością fizyczną i otyłością. Ocenia się, że co 5 kobieta i co 5 mężczyzna cierpi na tę przebiegającą bardzo często bezobjawowo chorobę metaboliczną.

    Co złego robi podwyższone stężenie kwasu moczowego we krwi?

    Przede wszystkim niszczy nasze naczynia tętnicze powodując zaburzenia funkcji śródbłonka i ich zapalenie, oksydację złego cholesterolu LDL, który odkłada się w naczyniach tworząc blaszki miażdżycowe. Dzieje się tak dlatego, że kwas moczowy zwiększa w naszym organizmie tworzenie reaktywnych form tlenu tzw. wolne rodniki tlenowe uszkadzające DNA i komórki.

    Wykazano, że bezobjawowa hiperurykemia zwiększa ryzyko wielu chorób, głównie nadciśnienia tętniczego, niewydolności serca, obturacyjnego bezdechu nocnego, zespołu metabolicznego ze wzrostem oporności na insulinę oraz przewlekłą chorobę nerek. Jeśli występuje u dzieci i młodzieży to jest bardzo silnym predyktorem rozwoju nadciśnienia w wieku dorosłym.

    Nawet niewielki wzrost (o 1 mg/dl) kwasu moczowego w surowicy prowadzi do groźnych konsekwencji.

    Tab. Wzrost ryzyka chorób u osób z hiperurykemią przy wzroście o 1 mg/dl kwasu moczowego w surowicy 

    Choroba

    % wzrost ryzyka choroby

    insulinooporność 

    10%

    nadciśnienie tętnicze

    34%

    zawału serca                

    25%

    miażdżyca

    18%

    udar mózgu

    11%

    ryzyko zgonu z powodu                  POChP (przewlekła obturacyjna choroba płucna)

    300%

    Na szczęście mamy bardzo skuteczne i bezpieczne leczenie (stosujemy allopurinol – Milurit). Oczywiście redukcja masy ciała, odpowiednia dieta z ograniczeniem fruktozy, codzienna aktywność fizyczna są bardzo istotne.

    Nie zwlekaj, oznacz stężenie kwasu moczowego i gdy jest on podwyższony – zgłoś się do lekarza!

  • Ryby na wagę złota
    Ryby na wagę złota
    4 kwietnia - imieniny obchodzą: Benedykt, Izydor

    Ryby na wagę złota

    Ryby na wagę złota – tak często mówimy o czymś bardzo cennym lub ważnym. Tym czymś bardzo cennym dla naszego zdrowia są ryby – dlatego bez większego zastanowienia można powiedzieć parafrazując to powiedzenie, że „ryby są na wagę zdrowia”.

    Ale właściwie co się znajduje w rybach, że o nich tak mówimy?

    Jest kilka skarbów, które w nich znajdziemy. Po pierwsze, wiele ryb (zwłaszcza tłuste ryby morskie) zawiera dużo kwasów tłuszczowych z grupy omega-3, tj. kwas eikozapentaenowy EPA i dokozaheksaenowy DHA. Spożywanie ich co najmniej 2 razy w tygodniu zmniejsza ryzyko zgonu z powodu zawału serca i udaru mózgu. Działają przeciwzapalnie, przeciwzakrzepowo oraz pomagają w leczeniu nadciśnienia tętniczego. Poza tym znajduje się w nich dużo wartościowego białka – dlatego możemy w dużej mierze spożywać je zamiast mięsa czerwonego i jego przetworów (np. wędlin), które zawierają związki rakotwórcze. Nie bez znaczenia dla naszego zdrowia jest fakt, że ryby zawierają dużo witaminy B1, B2 oraz potasu. Tłuste ryby są najlepszym w naszej diecie źródłem witaminy D i znajduje się w nich również dużo cennego jodu.

    Które ryby wybrać?

    Wszystkie ryby są cenne dla naszego zdrowia. Ale największe korzyści zdrowotne osiąga się spożywając tłuste ryby morskie (np. łosoś, śledź, makrela, sardynki, węgorz).

    Ryby można spożywać na wiele sposobów. Jako mięsny dodatek do obiadowego dania, jako część pasty czy dodatek do surówek i sałatek.

    Na koniec ważna rekomendacja, żebyśmy mogli w pełni cieszyć się z ich potencjału zdrowotnego, powinniśmy spożywać je przynajmniej 2 razy w tygodniu.

  • Jak warzywa i owoce zapobiegają miażdżycy?
    Jak warzywa i owoce zapobiegają miażdżycy?
    5 kwietnia - imieniny obchodzą: Irena, Wincenty, Jeremi

    Jak warzywa i owoce zapobiegają miażdżycy?

    Piramida Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza jak również Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (ESC) i Europejskie Towarzystwo Miażdżycowe (EAS) zalecają duże spożycie warzyw i owoców w celu zmniejszenia ryzyka rozwoju miażdżycy. Warzywa i owoce zawierają wiele ważnych składników mających działanie prozdrowotne, ale w profilaktyce miażdżycy największą rolę odgrywają przeciwutleniacze oraz błonnik rozpuszczalny.

    Obie te grupy unieszkodliwiają „zły” cholesterol LDL, który odkłada się w ścianie tętnic, do których przenika z krwi, biorąc udział w tworzeniu blaszek miażdżycowych. Można powiedzieć w uproszczeniu, że jest to istota miażdżycy. Dlatego też z taką determinacją dążymy u osób z hipercholesterolemią do obniżenia jego stężenia we krwi. W ten sposób unikamy miażdżycy i jej powikłań, do których należy choroba niedokrwienna serca, zawał serca, udar mózgu, miażdżyca kończyn dolnych i miażdżyca tętnic szyjnych.

    W pierwszym mechanizmie przeciwdziała miażdżycy duża ilość przeciwutleniaczy w warzywach i owocach (wit. C, E, beta-karoten, flawonoidy) chroniąc cząsteczki LDL przed utlenianiem, dlatego nie powstaje cholesterol LDL utleniony, który szczególnie silnie powoduje miażdżycę.

    W drugim mechanizmie, zawarty w warzywach i owocach w dużych ilościach błonnik rozpuszczalny zmniejsza wchłanianie tłuszczów typu cholesterol, zmniejszając stężenie LDL we krwi.

    Warzywa i owoce – nie tylko smaczne ale również waleczne! Jak ich nie lubić.

  • Nie zapominajmy o cynku - małej, ale ważnej
    Nie zapominajmy o cynku - małej, ale ważnej
    6 kwietnia - imieniny obchodzą: Ada, Adam, Celestyna

    Nie zapominajmy o cynku - małej, ale ważnej "śrubce" w maszynie zdrowia

    Dbając o zdrowe żywienie powinniśmy trzymać się zasad prawidłowego żywienia zawartych w Piramidzie Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza i 10 zasadach. Pozwala ona większości z nas na wdrożenie racjonalnego żywienia, w którym znajdują się wszystkie istotne makro i mikroelementy, w odpowiednich proporcjach.

    Jednakże w wielu sytuacjach jak przewlekły stres, głodówki, spożywanie dużej ilości przetworzonej żywności i cukru, intensywny wysiłek fizyczny oraz gdy się intensywnie odchudzamy możemy mieć do czynienia ze zwiększonym zapotrzebowaniem na niektóre mikroelementy oraz z ich niedoborami.

    Jednym z nich, bardzo ważnym dla naszego zdrowia, jest cynk (Zn). Mamy go także mniej w produktach rolnych z powodu stosowania nawozów sztucznych. Żeby pokryć jego zapotrzebowanie to zarówno kobiety, jak i mężczyźni powinni spożywać go w ilościach większych od 8 mg (nawet do 11 mg) na dobę. U kobiet w ciąży i karmiących piersią zalecane ilości są większe – od 11 do 13 mg/ dziennie (Normy Żywienia). Ten mikroelement pełni wiele ważnych funkcji w organizmie i wchodzi w skład ok. 300 enzymów biorących udział w metabolizmie białek, węglowodanów i kwasów nukleinowych.

    Do jego najważniejszych funkcji należy wpływ na sprawne funkcjonowanie układu odpornościowego (zwłaszcza funkcji limfocytów T i B), który zmniejsza ryzyko infekcji oraz wpływ na mineralizację kości, spermatogenezę u mężczyzn, regulację ciśnienia krwi i stan naszej skóry, włosów i paznokci.

    Dlatego bardzo ważne jest żebyśmy zapewnili odpowiednią podaż tego składnika w diecie. Powinna być ona urozmaicona, ponieważ cynk zawarty jest w wielu produktach. Najwięcej jest go w produktach pełnoziarnistych, kaszy gryczanej, serach podpuszczkowych, mięsie (lecz z punktu widzenia zdrowia nie powinniśmy jeść go dużo!). Wymienione produkty zawierają od 2 do 5 mg cynku w 100 g produktu. W mniejszych ilościach (<1 mg/100 g produktu) znajduje się on w rybach, jajach i owocach.

    Prawidłowe stężenie cynku (Zn) w surowicy krwi wynosi u dzieci 11–24 µmol/l a u dorosłych 11–18 µmol/l.

    Jeśli mamy objawy niedoboru cynku (utrata włosów, zaburzenia węchu i smaku, zmiany rumieniowate skóry, łuszczycowate zmiany skórne, upośledzenie gojenia ran, a u dzieci np. biegunki, opóźnienie rozwoju oraz niskie (poniżej normy) stężenie cynku w surowicy powinniśmy zastosować odpowiednią dietę i leczenie – koniecznie po konsultacji z lekarzem! Preparaty cynku obarczone są bowiem działaniem niepożądanym i wchodzą w interakcję z wieloma składnikami żywności i zażywanymi lekami.

  • Światowy dzień zdrowia - 10 zasad zdrowego żywienia i stylu życia - prosta recepta na zdrowie
    Światowy dzień zdrowia - 10 zasad zdrowego żywienia i stylu życia - prosta recepta na zdrowie
    7 kwietnia - imieniny obchodzą: Herman, Krystian

    Światowy dzień zdrowia - 10 zasad zdrowego żywienia i stylu życia - prosta recepta na zdrowie

    Tegorocznym hasłem Światowego Dnia Zdrowia 7 kwietnia 2022 r. jest „Nasza planeta, nasze zdrowie”. Święto obchodzone jest corocznie od 1950 r. w dniu 7 kwietnia, w rocznicę powstania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 1948 r.

    Organizacja ta dąży głównie do tego, aby wszystkie państwa na świecie zapewniły ludziom dostęp do wysokiej jakości usług zdrowotnych.

    Szczytny cel, tylko niezwykle trudny do osiągnięcia, bo systematycznie zwiększa się populacja osób cierpiących na choroby przewlekłe, choroby układu sercowo-naczyniowego, otyłość, cukrzycę, nowotwory i osteoporozę.

    Podstawowym błędem jaki robi WHO i rządy wielu państw jest zaniedbanie medycyny prewencyjnej, a w szczególności nieprowadzenie (od najmłodszych lat do późnej starości) edukacji w zakresie prawidłowego żywienia i stylu życia. Mało kto chce realizować to co jest niby oczywiste – lepiej zapobiegać niż leczyć. Zapobieganie chorobom jest kilkadziesiąt razy tańsze niż ich leczenie. Z finansowego punktu widzenia edukację żywienia i stylu życia można byłoby zafundować wszystkim ludziom na naszej planecie.

    Do tego potrzebne jest nauczenie się i wdrożenie do codziennego życia 10 zasad przedstawionych poniżej – prosta recepta na zdrowie:

    1. Dbaj o RELAKS (Ruch, Edukacja, Ludzie, Aktywność, Książka, Sen) i Nie PAL (Papierosy, Alkohol, Lekomania).
    2. Jedz regularnie 4–5 posiłków dziennie i pamiętaj o częstym piciu wody (co najmniej 2l).
    3. Jedz różnorodne warzywa i owoce, jak najczęściej i w jak największej ilości, co najmniej 0,5 kg dziennie (najzdrowsze proporcje – ¾ warzywa, ¼ owoce).
    4. Jedz produkty zbożowe, zwłaszcza pełnoziarniste.
    5. Jedz ryby (co najmniej 2 razy w tygodniu), jaja, nasiona roślin strączkowych oraz oleje roślinne. Ogranicz spożycie mięsa (zwłaszcza czerwonego i jego przetworów do mniej niż 0,5 kg na tydzień).
    6. Pij dwie szklanki mleka lub fermentowanych napojów mlecznych np. jogurt naturalny, kefir. Częściowo możesz je zastąpić serem.
    7. Unikaj spożycia cukru i słodyczy, zastępuj je owocami oraz orzechami.
    8. Nie dosalaj potraw, nie jedz słonych przekąsek i wybieraj produkty o małej zawartości soli. Używaj zamiast niej przypraw oraz ziół.
    9. Zażywaj codziennie witaminę D według zaleceń lekarskich.
    10. Kontroluj swoje zdrowie regularnie sprawdzając swoją masę ciała i ciśnienie tętnicze oraz wykonując okresowe badania kontrolne (m.in. morfologia, stężenie glukozy i lipidów we krwi, cytologia, mammografia, kolonoskopia).

    Piramida Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza

  • Co powinna zawierać podręczna apteczka dla dziecka?
    Co powinna zawierać podręczna apteczka dla dziecka?
    8 kwietnia - imieniny obchodzą: Dionizy, January, Julia

    Co powinna zawierać podręczna apteczka dla dziecka?

    W każdej chwili może się zdarzyć wypadek np. na placu zabaw, na działce czy też po prostu w domu. Wówczas jest mało czasu do działania – musimy szybko udzielić niezbędnej pomocy. Dlatego też powinniśmy mieć jedno miejsce, w którym znajdują się wszystkie najważniejsze rzeczy. Miejscem tym jest przenośna apteczka.

    Powinna ona być przechowywana w zaciemnionym, suchym, chłodnym miejscu i nie powinna być dostępna dla dzieci. Wszystkie leki i dawkowanie powinny być ustalone z pielęgniarką lub lekarzem. Najlepiej spisać je na kartce.

    Do tych niezbędnych rzeczy w apteczce, która powinna być solidnym, wodoszczelnym pojemnikiem należą:

    1. Narzędzia

    – 1 małe, ostre nożyczki ze stali nierdzewnej;

    – 1 duże nożyczki krawieckie do cięcia bandaży i plastrów;

    – 1 para drobnych szczypców do usuwania piasku, żwiru, kolców i innych obcych ciał;

    – kilka sterylnych igieł (0,8–1,1 mm) do usuwania drzazg;

    – kilka sterylnych strzykawek lub miarek o pojemności 5 ml (1 łyżeczka) do podawania płynnych leków doustnych niemowlętom i małym dzieciom;

    – termometr lub pasek do mierzenia temperatury na czole;

    – kilka dużych agrafek do zapięcia temblaka;

    – dwie pary jednorazowych rękawiczek chirurgicznych, najlepiej z kauczuku sztucznego lub z winylu;

    – dwa małe zakraplacze;

    1. Leki doustne

    – paracetamol (acetaminofen) w postaci płynnej lub tabletek do ssania na złagodzenie bólu (aspiryny i leków przeciwzapalnych nie wolno podawać dzieciom w wieku poniżej 12 lat);

    – diphergan (chlorowodorek prometazyny) w postaci syropu lub tabletek na łagodne reakcje alergiczne;

    – glukoza w płynie lub w tabletkach;

    1. Leki stosowane miejscowo

    – środek odkażający w płynie (chlorheksydyna) do odkażania ran i przyborów;

    – maść jodopowidonowa do opatrywania ran;

    – płyn kalaminowy na oparzenia słoneczne, wysypkę lub drobne podrażnienia skóry;

    – krem lub żel z benzokainą (miejscowy środek znieczulający na ugryzienia i użądlenia owadów);

    1. Akcesoria

    – 2 opakowania jałowych wacików;

    – 2 opakowania jałowych gazików;

    – 2 małe gąbki do naczyń (będą przydatne do umycia ran);

    – 1 rolka hipoalergicznego przylepca do mocowania opatrunków;

    – bandaże z gazy – jeden o szerokości 2 cm i drugi 5 cm;

    – bandaże elastyczne z zapinkami;

    – przylepiec i bandaże o szerokości 2,5 cm i 5 cm;

    – 1 opakowanie opatrunków parafinowych;

    – bawełniana chusta i paski flanelowe na temblak długości 1 m;

    – 2 ochraniacze na oczy, wykonane z odciętych dolnych połówek dwóch styropianowych kubków (przy urazach oka);

  • Jak pomóc choremu z rakiem, aby chciał jeść?
    Jak pomóc choremu z rakiem, aby chciał jeść?
    9 kwietnia - imieniny obchodzą: Maja, Dominik, Dymitr

    Jak pomóc choremu z rakiem, aby chciał jeść?

    Choroby nowotworowe są zmorą współczesnego świata. Wielu z nas czy też osób nam bliskich lub znajomych zmaga się z rakiem. Dzięki postępowi w chemioterapii i radioterapii, wielu chorych daje się wyleczyć albo przynajmniej przez lata utrzymywać w dobrej formie fizycznej. Ale leczenie radio lub chemioterapią jest zdecydowanie skuteczniejsze jeśli równolegle z nimi chory odpowiednio się odżywia i ma prowadzoną rehabilitację, fizjoterapię i możliwą do realizacji aktywność fizyczną. Oczywiście zawsze podstawą opieki nad chorym z rakiem jest dawanie mu wsparcia, zrozumienia i bycie cierpliwym.

    Niestety, wiele osób chorujących na raka ma zaburzenia łaknienia, niekiedy wręcz niechęć do jedzenia albo nie toleruje niektórych produktów. W tym przypadku powinniśmy zrobić wszystko, żeby nie dopuścić do niedożywienia albo jego pogłębienia, bo samo ono zmniejsza szanse chorego na wyzdrowienie.

    Samo niedożywienie może pogorszyć sytuacje osoby z rakiem, ponieważ powoduje często utratę woli powrotu do zdrowia, niezdolność do koncentracji (np. wykonywania zaleceń lekarskich), mniejszą mobilność oraz przyczynia się do rozwoju depresji.

    Jakie są najczęstsze błędy rodziny, bliskich osób przyczyniające się do rozwoju niedożywienia i niechęci do jedzenia u chorych z rakiem?

    Do najważniejszych należą:

    – za duże posiłki;

    – niezbyt smaczne posiłki;

    – narzucanie jadłospisu i małe urozmaicenie;

    – presja i zmuszanie do jedzenia, czasami wręcz wzbudzanie u chorych winy, że nam nie ufa, nie ma wdzięczności;

    – brak cierpliwości i zrozumienia.

    Poza wsparciem psychicznym powinniśmy pamiętać, że wiele leków powinno być zażywanych na kilka godzin przed posiłkiem i popijane szklanką wody. Powinniśmy przygotowywać małe posiłki, często nawet 5–6 dziennie. Najlepiej gdy dieta chorego z rakiem będzie zindywidualizowana (do jego sytuacji klinicznej) we współpracy z dietetykiem! Niezależnie od ogólnej kondycji fizycznej powinniśmy zachęcać i/lub wykonywać razem codzienną, adekwatną do możliwości chorego aktywność fizyczną np. zwykły spacer, ćwiczenia aerobowe i oporowe. Poprawia to procesy anaboliczne w mięśniach i stan psychiczny.

    Zobacz wykład pt. Gdy chory nie chce jeść… praktyczne porady żywieniowe dla chorych w trakcie i po chemioterapii

  • Jak żyć, żeby drugi raz nie zachorować na raka?
    Jak żyć, żeby drugi raz nie zachorować na raka?
    10 kwietnia - imieniny obchodzą: Michał, Daniel, Henryk

    Jak żyć, żeby drugi raz nie zachorować na raka?

    Co piąta osoba, która została wyleczona z raka zachorowuje ponownie na drugiego raka, bardzo często o innej lokalizacji narządowej.

    Tylko w niewielkim stopniu ryzyko drugiego raka związane jest z uszkodzeniem DNA komórek w wyniku przebytej chemio lub radioterapii. Czynnikiem niezależnym od nas jest starzenie się organizmu, które niesie ze sobą ryzyko gorszej kontroli podziałów komórek i ich usuwania (apoptozy) oraz dłuższego działania różnych karcinogenów środowiskowych, takich jak np. zanieczyszczenie powietrza.

    Ale dużo zależy od nas, bo jak się okazuje w największym stopniu ryzyko drugiego raka związane jest z nieprawidłowym żywieniem i stylem życia.

    Wpływ mają takie czynniki jak nadwaga, otyłość, mięso czerwone i jego przetwory, nadmierne spożycie soli, cukru, izomerów trans kwasów tłuszczowych, małe spożycie warzyw i owoców, siedzący tryb życia lub mała aktywność fizyczna.

    Dlatego po wygranej walce z rakiem powinniśmy dążyć do normalizacji masy ciała (redukować nie więcej niż 0,5 kg na tydzień) i zadbać o codzienną, co najmniej półgodzinną aktywność fizyczną. W diecie należy ograniczyć, a nawet wykluczyć spożycie tłuszczów zwierzęcych, oleju kokosowego i palmowego, słodyczy, żywności przetworzonej oraz zrezygnować z półproduktów przetworzonych, zawierających tłuszcze utwardzone i zmniejszyć spożycie soli do 5 g dziennie ze wszystkich źródeł (warto czytać etykiety i porównywać produkty żywnościowe).

    Poza tym powinniśmy spożywać zwiększoną ilość błonnika i prebiotyków, jak inulina i oligofruktoza, zawartych w produktach zbożowych, makaronach pełnoziarnistych oraz w warzywach i owocach (co najmniej 0,5 kg dziennie) oraz zwiększyć spożycie kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 (np. ryby co najmniej 2 razy w tygodniu). Bardzo cenne są nasiona, pestki i orzechy z powodu dużej zawartości w nich związków bioaktywnych (fitosterole, polifenole, tokoferole) oraz jedno i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Istotne jest także codzienne spożycie witaminy D (co najmniej 2000 j.m./dziennie (dorośli) – po oznaczeniu jej poziomu we krwi i konsultacji z lekarzem).

    Natomiast bezwzględnie nie powinniśmy palić tytoniu, spożywać alkoholu oraz powinniśmy wykluczyć produkty zawierające w swoim składzie syrop glukozowo-fruktozowy.

    Na koniec ważna informacja. Jeśli lubimy i dobrze tolerujemy kawę to jej spożycie w ilości od 2 do 5 filiżanek istotnie zmniejsza ryzyko zachorowania na wiele nowotworów złośliwych, w tym raka jelita grubego i macicy.

  • Wzdęcia brzucha – Jak się pozbyć wstydliwego problemu?
    Wzdęcia brzucha – Jak się pozbyć wstydliwego problemu?
    11 kwietnia - imieniny obchodzą: Filip, Helena, Leon

    Wzdęcia brzucha – Jak się pozbyć wstydliwego problemu?

    Jest na to szansa. Ale musimy w odpowiedni sposób podejść do tego problemu. Najważniejsze, żeby ustalić ich przyczynę – bo czasami stoi za tym poważny problem zdrowotny. Dlatego potrzebna jest konsultacja gastroenterologiczna, żeby odpowiedzieć na pytanie czy wzdęcia nie są związane z konkretnymi chorobami. Należą do nich zaburzenia mikrobioty jelitowej (bardziej aktywna jest flora bakteryjna gazotwórczo-prozapalna), choroba trzewna, dyspepsja czynnościowa, SIBO, zespół jelita nadwrażliwego czy też nieswoiste zapalenie jelit.

    Szczególnie niepokojące jest nagłe, szybko narastające wzdęcie brzucha z zatrzymaniem gazów i stolca – konieczna jest wówczas pilna konsultacja lekarska. Trzeba też wyjaśnić, że wzdęcie brzucha dla pacjentów może mieć dwa znaczenia. Może być tylko subiektywnym odczuciem albo rzeczywistym powiększeniem obwodu brzucha, czasami bardzo znacznym. Wzdęcie brzucha może być odczuwane jako spuchnięty lub rozdęty brzuch, jako uczucie pełności w brzuchu, nadmierne wypełnienie jamy brzusznej gazem albo jako zwiększone napięcie ścian jamy brzusznej.

    Na okresowe wzdęcie skarży się ok. 30% ludzi, dwukrotnie częściej kobiety niż mężczyźni.

    Najczęściej nasilają się po posiłkach i są największe w godzinach popołudniowych, a łagodnieją lub ustępują całkowicie w nocy i rano jest w porządku. Co 4 pacjent, który zgłasza wzdęcie brzucha, nie ma powiększenia obwodu brzucha.

    Co robić, gdy nie mamy żadnej choroby, a cierpimy na wzdęcia?

    1. Po pierwsze sprawdźmy czy przypadkiem nie rozwija się u nas nietolerancja cukru mlecznego (laktozy) – przyczyną jest niedobór w jelitach laktazy – enzymu rozkładającego ten dwucukier. Wystarczy zamienić mleko i produkty mleczne na te, które nie zawierają laktozy – jest duży ich asortyment na rynku.
    2. Spożywajmy w ciągu dnia posiłki częściej, w mniejszych ilościach (4–5 razy dziennie) i bardzo wolno.
    3. Przeżuwajmy dokładnie i wolno kęsy pokarmowe. Pamiętajmy, że każde ubytki zębowe mogą przyczyniać się do zwiększonego połykania powietrza.
    4. Unikajmy rozmów w czasie jedzenia oraz innych czynności jak czytanie gazety, książki, oglądanie telewizji. Połykamy wówczas więcej powietrza niż zwykle – nawet 2–3 razy więcej.
    5. Płyny pijmy wolno, małymi łykami – wówczas połkniemy mniej powietrza.
    6. Nie pijmy napojów gazowanych i energetyków.
    7. Unikajmy żucia gumy i ssania twardych cukierków.
    8. Zaprzestańmy palenia tytoniu.
    9. Nie spożywajmy obfitych, tłustych posiłków.
    10. Ograniczmy spożywanie niektórych produktów, które trudniej ulegają procesom trawienia i wchłaniania. Są to najczęściej te zawierające dużo wielocukrów, sorbitol, fruktozę, zwłaszcza w nadmiarze. Unikajmy spożywania kapusty, grochu, bobu, kalafiora, cebuli, brukselki.
    11. Jeśli czasami wzdęcie jest bardzo dokuczliwe, można się go dość szybko pozbyć lub zmniejszyć dzięki kilkunastominutowym truchtaniu.
    12. Pomocą w uporczywych wzdęciach może być picie płynów przez słomkę albo rurkę (ogranicza się wtedy połykanie powietrza).

    Więcej na ten temat znajdziesz w Gazy jelitowe

  • Dzień czekolady - Sztuka jedzenia czekolady na zdrowie
    Dzień czekolady - Sztuka jedzenia czekolady na zdrowie
    12 kwietnia - imieniny obchodzą: Iwan, Andrzej, Damian

    Dzień czekolady - Sztuka jedzenia czekolady na zdrowie

    Czekolady uznawanej za przysmak bogów i królów, nie ma w Piramidzie Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza. To nie oznacza wcale, że zawsze jest szkodliwa dla zdrowia. Wręcz odwrotnie, może mieć korzystny wpływ na nasze zdrowie, pod warunkiem, że będziemy przestrzegać „sztuki” jej jedzenia. Co to oznacza?

    Po pierwsze, powinna być gorzka i zawierać minimum 60% kakao. Przy czym im więcej kakaa zawiera, tym jest zdrowsza. Są czekolady o zawartości kakaa sięgającej nawet do 99–100%. Im więcej tym lepiej, bo wówczas zjadana przez nas czekolada zawiera więcej cennych składników jak magnez, wapń, potas, cynk, teobromina, flawonoidy (głównie katechiny) oraz witaminy z grupy B oraz witaminy A i E. Dzięki nim chronimy nasz układ sercowo-naczyniowy, zmniejszamy ryzyko rozwoju miażdżycy naczyń, zmniejszamy nasilenie stanów zapalnych oraz zwiększamy wrażliwość organizmu na insulinę.

    W badaniach wykazano, że spożywanie każdego dnia niewielkiej ilości gorzkiej czekolady zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2 i chorobę niedokrwienną serca oraz na zawał i udar.

    Zawiera także fenyloetyloaminę, która zwiększa poziom serotoniny w mózgu poprawiając nastrój. Poza tym u wielu osób łagodzi stres i może zastąpić niezdrowe przekąski tj. wyroby czekoladopodobne, ciastka czy też słone paluszki. Z racji obecnej w niej kofeiny i pirazyny, poprawia koncentrację i zapamiętywanie.

    Pamiętać jednak należy o tym, że czekolada zawiera dużo kalorii – 1 tabliczka od ok. 500 do 600 kcal. Zaleca się żeby nie przekraczać 20 g czekolady dziennie tj. 1/5 tabliczki czekolady.

    Pamiętajmy także o tym, że niektóre osoby nie mogą jeść czekolady. Są to osoby z alergią na mleko i kakao, z nietolerancją laktozy oraz osoby z uzależnieniem od czekolady (za sprawą teobrominy – mogącej u niektórych dzieci działać silnie uzależniająco). Nie powinno jej się także jeść w czasie napadu migreny.

    Duże jej spożycie zwiększa ryzyko otyłości i może powodować problemy z zaśnięciem i snem z powodu zawartej w niej kofeiny (nie spożywajmy czekolady na 6 godzin przed snem!).

    „Sztuka” jedzenia czekolady w 5 punktach to:

    1. Jedzmy czekoladę gorzką zawierającą minimum 60% kakaa. Ale zgodnie z zasadą trening czyni mistrza – możemy dojść z powodzeniem do 99–100%;
    2. Czytajmy etykiety i wybierajmy czekolady o jak najmniejszej zawartości syntetycznych emulgatorów i stabilizatorów – czyli dodatków oznaczonych literą E;
    3. Pamiętajmy, że zawiera dużo kalorii więc spożywajmy ją z umiarem – miejmy w pamięci, że jedna mała kostka (czyli 6 g) to 30–40 kcal. 3 kostki dziennie to dobra dawka;
    4. Najlepiej rozkoszować się nią zamiast sięgać po cukierki i wyroby czekoladopodobne, ciasteczka czy łyżeczkę cukru do kawy i herbaty. Można jej trochę zjeść w czasie długiego spaceru czy jazdy na rowerze;
    5. Nie spożywajmy czekolady na 6 godzin przed snem, bo może powodować problemy z zaśnięciem.
  • Analogi GLP-1 – nadzieja dla osób z otyłością
    Analogi GLP-1 – nadzieja dla osób z otyłością
    13 kwietnia - imieniny obchodzą: Przemysław, Hermenegilda, Ida

    Analogi GLP-1 – nadzieja dla osób z otyłością

    Jak trudno pozbyć się nadmiaru kilogramów – wiedzą o tym setki milionów ludzi na świecie. Otyłość jest wpisana pod numerem E66 w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób – bo nie jest to defekt kosmetyczny tylko groźna choroba prowadząca do cukrzycy typu 2, nowotworów, chorób układu sercowo-naczyniowego, depresji i wielu innych schorzeń. A im dłużej jesteśmy otyli tym trudniej się nam odchudzić, ponieważ w tej chorobie mechanizm fizjologicznej kontroli jedzenia i spożywania energii jest poważnie zaburzony.

    Wyniki badań ostatnich lat dają jednak nadzieję dla osób z nadmierną masą ciała. Ta nadzieja związana jest z fizjologią przewodu pokarmowego. Po jedzeniu, w jelicie cienkim wydziela się hormon jelitowy – glukagonopodobny peptyd 1 (GLP1). Stymuluje on trzustkę do wydzielania insuliny (zmniejsza stężenie glukozy we krwi) oraz co jest niesłychanie ważne dla badań nad leczeniem otyłości, zwiększa uczucie sytości i hamuje apetyt.

    Między innymi ten mechanizm został wykorzystany do produkcji analogów GLP1 będących odpowiednikami ludzkiego GLP1. Pierwotnie leki te były wykorzystywane do leczenia cukrzycy, zaś obecnie dwa leki tj. liraglutyd i semaglutyd zostały zarejestrowane przez Europejską Agencję Leków do leczenia otyłości.

    Wstępne obserwacje są bardzo obiecujące. Leki pomagają wielu osobom z otyłością po prostu lepiej kontrolować jedzenie i zacząć się racjonalnie odżywiać, co prowadzi do chudnięcia. Pacjenci zgłaszają, że rzadziej mają napady głodu i nie podjadają między posiłkami. Ważne jest to, że leki te nie mają praktycznie objawów niepożądanych. Nie do przewidzenia jest tylko kto ile schudnie – z tym jest różnie. Trzeba także podkreślić, z całą mocą, że podstawowe zalecenia żywieniowe i stylu życia muszą być realizowane.

    Wadą tych leków jest to, że są drogie. Koszt ten jest jednak niższy niż leczenie powikłań otyłości. Leczenie tymi lekami po prostu także się opłaca.

    Czekając na odpowiedzialne i mądre decyzje decydentów odnośnie refundacji tych leków przez NFZ nie odpuszczajmy diety, aktywności fizycznej i wysypiania się. Bo to jest i będzie zawsze podstawa (Piramida).

  • Gorączka u dzieci - pożar gasimy wodą
    Gorączka u dzieci - pożar gasimy wodą
    14 kwietnia - imieniny obchodzą: Justyna, Julianna, Krzysztof

    Gorączka u dzieci - pożar gasimy wodą

    U małych dzieci dość często dochodzi do epizodów gorączki, z różnych przyczyn, najczęściej w przebiegu infekcji wirusowych. Pojawia się nagle, najczęściej jest wysoka i może szybko doprowadzić do odwodnienia – z powodu zwiększonego metabolizmu (hipermetabolizmu) oraz zwiększonej utraty wody przez drogi oddechowe i przez skórę (pocenie się).

    Możemy wtedy zaobserwować u dziecka niepokój albo senność, zapadnięte gałki oczne lub zapadnięte ciemiączko oraz suche śluzówki. Fałd skórny rozprostowuje się wolno. Odwodnieniu towarzyszy często utrata sodu, potasu i magnezu, co prowadzi do zaburzeń gospodarki wodnoelektrolitowej. A to już jeden krok do zaburzeń pracy serca (tachykardia, arytmia), hipotonii (niskie ciśnienie krwi) oraz napadu drgawek.

    Dlatego jeśli dziecko ma gorączkę to nie wystarczy tylko podawanie leków przeciwgorączkowych (paracetamol i NLPZ – niesteroidowe leki przeciwzapalne), ale trzeba koniecznie podawać płyny – więcej niż zwykle. Powinny być to płyny o temperaturze pokojowej, można je podawać małymi porcjami. Na szczęście w każdej aptece dostępne są specjalne płyny nawadniające o smaku owocowym o zmniejszonej osmolarności. Ich skład jest opracowany zgodnie z zaleceniami Europejskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci. 

  • Jakie badania krwi wykonać po przebyciu zakażenia koronawirusem?
    Jakie badania krwi wykonać po przebyciu zakażenia koronawirusem?
    15 kwietnia - imieniny obchodzą: Anastazja, Olimpia, Sylwester

    Jakie badania krwi wykonać po przebyciu zakażenia koronawirusem?

    Przechorowanie Covid-19 (nawet lekkiego) może powodować u wielu osób odległe powikłania zdrowotne tzw. post lub long Covid. Już teraz obserwuje się epidemię nadciśnienia tętniczego oraz zwiększanie się częstości występowania otyłości, cukrzycy typu 2, choroby zakrzepowo-zatorowej, udarów mózgu, zawałów serca, zespołu jelita nadwrażliwego i wielu innych chorób. Dzieje się tak, ponieważ koronawirus uszkadza m.in. nasze naczynia tętnicze i powoduje zaburzenia mikroflory jelitowej. Warto więc zadbać o to, żeby wcześnie wykryć nieprawidłowości w badaniach laboratoryjnych, żeby skutecznie przeciwdziałać i jak najwcześniej rozpocząć leczenie tych chorób.

    Do tych najważniejszych badań krwi należą:

    – poziom glikemii i hemoglobiny glikowanej – pozwala na wykrycie stanu przedcukrzycowego i cukrzycy;

    – lipidy krwi tj. cholesterol całkowity oraz LDL, HDL i trójglicerydy – pozwala na rozpoznanie zaburzeń lipidowych prowadzących do rozwoju lub zaostrzających miażdżycę naczyń tętniczych (co grozi udarem mózgu i zawałem serca);

    – morfologia krwi i białko CRP – pozwalające sprawdzić czy w organizmie utrzymuje się stan zapalny;

    – aktywność enzymów wątrobowych (AST, ALT i GGTP) – pozwala na rozpoznanie uszkodzenia wątroby;

    – poziom d-dimerów – pozwala na wykrycie zaburzeń krzepnięcia krwi wskazujących na chorobę zakrzepowo-zatorową;

    – stężenie witaminy D – pozwala na wykrycie jej niedoborów, które upośledza nasz system odpornościowy.

  • W której żywności znajdują się substancje rakotwórcze?
    W której żywności znajdują się substancje rakotwórcze?
    16 kwietnia - imieniny obchodzą: Julia, Erwina, Bernadeta

    W której żywności znajdują się substancje rakotwórcze?

    Proces rozwoju raka jest procesem bardzo złożonym, wieloetapowym trwającym od kilku do kilkudziesięciu lat. Spowodowany jest on wieloma różnymi czynnikami wśród, których bardzo istotne znaczenie mają żywność i sposób żywienia.

    Rodzi się pytanie jak to jest, że niektóre produkty żywnościowe chronią nas przed rakiem a niektóre przyczyniają się do jego rozwoju?

    Dla przykładu, warzywa i owoce zmniejszają ryzyko raka, ponieważ zawierają dużo błonnika, witamin i związków bioaktywnych chroniących nasz materiał genetyczny i komórki przed uszkodzeniami. Natomiast mięso przetworzone zwiększa ryzyko raka, ponieważ zawarte w nim heterocykliczne aminy aromatyczne (HAA) uszkadzają np. DNA komórek jelita grubego prowadząc do rozwoju w nim raka. Czyli generalnie mówiąc to czy określony rodzaj żywności zwiększa ryzyko raka zależy od substancji rakotwórczych w niej zawartych, nazywanych karcinogenami. Należy dodać, że różne karcinogeny niosą ze sobą różne ryzyko rozwoju raka od niewielkiego do bardzo silnego.

    Dlatego też na podstawie licznych badań naukowych opracowano trzy grupy karcinogenów. Grupa 1 – czynniki rakotwórcze dla człowieka, Grupa 2 z dwoma podgrupami: Grupa 2A – czynniki prawdopodobnie rakotwórcze dla człowieka i Grupa 2B – czynniki możliwie rakotwórcze dla człowieka oraz Grupa 3 – czynniki niemożliwe do zaklasyfikowania jako rakotwórcze dla człowieka, ze względu na niewystarczającą jeszcze ilość dowodów, czyli wymagające jeszcze czasu do rozstrzygnięcia.

    Ponieważ stale rośnie zachorowalność i umieralność na nowotwory złośliwe ludzie powinni wiedzieć, która żywność stwarza u nich największe zagrożenie nowotworem złośliwym. W tym celu m.in. został opracowany w 2020 r. przez ekspertów WHO raport na ten temat (World Cancer Report: Cancer Research for Cancer Prevention, IARC, WHO, Lyon).

    Największe zagrożenie nowotworem złośliwym stwarza żywność zawierająca karcinogeny grupy 1:

    – alkohol (nie określono nawet najmniejszej dawki etanolu, która nie niosłaby ryzyka raka np. raka piersi);

    – produkty zawierające dużo soli (np. ryby solone w stylu chińskim);

    – mięso przetworzone (kiełbasy, wędliny, parówki) z racji zawartych w nich w dużych ilościach azotanów i azotynów, wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych powstających w procesach technologicznych;

    – przechowywane w wilgotnych i ciepłych miejscach orzechy, nasiona, chleby z ziarnami, przyprawy, kukurydza, ryż, płatki owsiane, ciastka, mąka, suszone owoce zawierające mykotoksyny (zwłaszcza aflatoksyny), które są produkowane przez grzyby pleśniowe, które zwiększają ryzyko raka wątroby.

    Do produktów, które prawdopodobnie także zwiększają ryzyko raka należą:

    – mięso czerwone (wołowina, baranina, wieprzowina), drób i ryby, które są grillowane lub smażone w temperaturze powyżej 100°C – w wyniku tej obróbki termicznej wytwarzane są heterocykliczne aminy uszkadzające DNA, co zwiększa ryzyko raka jelita grubego, prostaty, trzustki, przełyku, żołądka, płuca, macicy;

    – mięso czerwone (zawiera żelazo hemowe, które w nadmiarze uszkadza DNA – zwiększa ryzyko raka jelita grubego);

    – picie gorących płynów >60°C (uszkadza termicznie przełyk, zwiększając ryzyko raka);

    – produkty zawierające akryloamid, związane głównie z ziemniakami (placki ziemniaczane, chipsy, frytki) i zbożami (tosty, herbatniki, krakersy, wafle, biszkopty) oraz prażone orzechy;

    Natomiast nie ma wystarczających dowodów, że dodatki do żywności jak sacharyna, sole sodowe, potasowe, wapniowe (E 954), amarant (barwnik E123) mają działanie karcinogenne.

    Posłuchajmy zaleceń ekspertów, żeby dokonywać przemyślanych wyborów żywieniowych.

  • Jak żyć z fibromialgią?
    Jak żyć z fibromialgią?
    17 kwietnia - imieniny obchodzą: Robert, Innocenty, Jakub

    Jak żyć z fibromialgią?

    Fibromialgia od kilku lat przestaje być tajemniczą chorobą. Ale nadal wiele pacjentek (kobiety chorują zdecydowanie częściej niż mężczyźni) miesiącami, a nawet latami szukają bezskutecznej pomocy u różnych specjalistów m.in. psychiatrów, reumatologów, ortopedów, neurologów, gastroenterologów.

    A to dlatego, że choroba ta poza głównym objawem, którym są silne bóle różnych części ciała (mięśni, stawów, głowy, skóry) manifestuje się szeroką gamą różnych dodatkowych objawów jak brak energii, przewlekłe zmęczenie, drażliwość, zaburzenia snu, bóle brzucha, biegunka, zgaga, nadwrażliwość na słońce czy zmiany skórne.

    Prawdopodobnie fibromialgia jest chorobą autoimmunologiczną, dlatego często występuje razem z reumatoidalnym zapaleniem stawów (RZS). Najnowsze badania wskazują, że najprawdopodobniej przeciwciała wytworzone w nadmiarze przez układ immunologiczny oddziałują silnie na obecne w skórze, mięśniach i stawach receptory nerwowe przesyłające do ośrodków w mózgu fałszywe informacje. W zasadzie u chorych źle działa nie tylko przekaz informacji, ale również jej odbiór w mózgu. Dlatego też najskuteczniejsze są leki wpływające na przekaźnictwo receptorowe i na niektóre ośrodki w mózgu. Zrozumiałe jest zatem to, że najskuteczniejsze w leczeniu bólu w przebiegu fibromialgii nie są leki przeciwbólowe, ale przeciwdepresyjne i przeciwpadaczkowe. 

    Co można jeszcze zrobić, gdy nie mamy leczenia przyczynowego? Wykazano, że złagodzić dolegliwości może zmiana stylu życia tj. nieregularnego, pełnego przewlekłych stresów, nadmiernych ambicji i przepracowania na życie spokojniejsze, w którym jest czas na relaks, spotkania z przyjaciółmi. Życie, w którym się wysypiamy i potrafimy pogodzić się z porażkami. Pomóc mogą ćwiczenia oddechowe zmniejszające stres i zmniejszające ból oraz codzienne spacerowanie i kontakt z przyrodą.

  • Jak ratować osobę dławiącą się?
    Jak ratować osobę dławiącą się?
    18 kwietnia - imieniny obchodzą: Bogusława, Alicja, Apoloniusz

    Jak ratować osobę dławiącą się?

    Jest to dość często występująca sytuacja zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Zdarza się to najczęściej w trakcie jedzenia (ciałem obcym, może być kość, orzech, twardy kęs pokarmowy, cukierek). Wiele osób, u których doszło do zadławienia jest w stanie wykasłać ciało obce. Jeżeli jednak nie uda im się tego zrobić, natychmiast przystępujemy do działania.

    Jeśli do zadławienia doszło u osoby dorosłej lub starszego dziecka (powyżej 8 lat) wykonujemy uderzenia w plecy i tzw. manewr Heimlicha. Najpierw u osoby nieco pochylonej (najlepiej) uderzamy podstawą dłoni mocno, do 5 razy pomiędzy łopatkami. Sprawdzamy ostrożnie, pod kontrolą wzroku, czy nie ma w ustach ciała obcego – w przypadku jego obecności usuwamy je.

    W przypadku braku efektu wykonujemy tzw. zabieg Heimlicha. Warunkiem jest to, żeby osoba dławiąca stała lub usiadła nam na kolana. Dłoń zwiniętą w pięść kładziemy na brzuchu między pępkiem a mostkiem i przykrywamy drugą dłonią. Następnie mocno przyciągamy pięść przykrytą drugą dłonią do siebie i nieco w górę. Powtarzamy to maksymalnie 5 razy.

    Powyżej podany schemat (czyli oklepywanie a później manewr Heimlicha) powtarzamy 3 razy. Przy braku efektu wzywamy pogotowie ratunkowe.

    Jeśli osoba dławiąca straciła przytomność i leży na ziemi to zabieg Heimlicha możemy wykonać na ziemi uciskając silnie miejsce pomiędzy pępkiem a mostkiem. Wtedy od razu też wzywamy pogotowie.

  • Czym najzdrowiej smarować pieczywo?
    Czym najzdrowiej smarować pieczywo?
    19 kwietnia - imieniny obchodzą: Tymon, Adolf, Jerzy

    Czym najzdrowiej smarować pieczywo?

    Pieczywo jest jednym z najczęściej spożywanych produktów żywnościowych przez ludzi. Najlepiej, takie są zalecenia zawarte w Piramidzie Żywienia i Stylu Życia, spożywać pieczywo z pełnego przemiału tzw. pełnoziarniste. Zawiera ono węglowodany złożone będące dobrym źródłem energii, dużo błonnika zmniejszającego wchłanianie cholesterolu we krwi i ułatwiającego utrzymanie prawidłowej masy ciała oraz witaminy z grupy B wspomagające m.in. układ nerwowy. Znajduje się w nim także magnez i cynk – ważne do prawidłowej pracy serca, mięśni, stanu kości i funkcjonowania naszego układu odpornościowego.

    Ale czym najlepiej smarować pieczywo, żeby było smaczne i jak najzdrowsze?

    Najzdrowiej jest stosować do smarowania margaryny miękkie lub margaryny ze sterolami albo stanolami, czyli związkami, które mogą zmniejszać stężenie cholesterolu we krwi. Natomiast nie powinniśmy stosować do smarowania margaryn twardych, ponieważ zawierają one dużo nasyconych kwasów tłuszczowych oraz bardzo często izomery trans kwasów tłuszczowych szkodliwych dla naszego zdrowia (zwiększają ryzyko miażdżycy, cukrzycy, nowotworów).

    Alternatywą dla tych rodzajów tłuszczy są inne rzeczy. Pieczywo można smarować różnymi pastami np. z warzyw lub chudego twarożku oraz chrzanem. Nie stosujmy natomiast oleju kokosowego i palmowego, ponieważ zawierają dużo nasyconych kwasów tłuszczowych.

  • Niewydolność serca - nie daj się zaskoczyć!
    Niewydolność serca - nie daj się zaskoczyć!
    20 kwietnia - imieniny obchodzą: Agnieszka, Jagna, Amelia

    Niewydolność serca - nie daj się zaskoczyć!

    Na niewydolność serca choruje w Polsce aż 1 242 000 osób (2018 r.). W populacji osób powyżej 60 r. życia tej choroby jest najwięcej.

    Niewydolność serca jest najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce. Umiera na nią więcej osób niż na miażdżycę, chorobę niedokrwienną serca oraz najczęstsze nowotwory (jak rak płuca, piersi, jelita grubego).

    Leczenie tej choroby jest nie tylko ważne z powodu tego, że jest ona najczęstszą przyczyną zgonu, ale również dlatego, że bardzo upośledza jakość życia chorych. Większość z nich ma bowiem duże trudności w wykonywaniu codziennych czynności, depresję, stany lękowe, bardzo częste bóle w klatce piersiowej oraz istotne problemy z poruszaniem się.

    Współczesna medycyna dysponuje dobrymi lekami, które mogą istotnie opóźnić i spowolnić rozwój choroby oraz skutecznie leczyć jej objawy. Dlatego tak ważna jest prewencja, wczesne rozpoznanie oraz jak najszybsze rozpoczęcie leczenia.

    W związku z tym niezwykle ważne jest to żebyśmy leczyli (i rozpoczęli jak najwcześniej leczenie!) choroby, które doprowadzają do rozwoju niewydolności serca tj. nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, stan przedcukrzycowy i cukrzyca oraz hipercholesterolemia.

    Wiele czynników, na które mamy wpływ zmniejsza ryzyko i spowalnia rozwój tej choroby. Należą do nich rzucenie palenia tytoniu, codzienna, dopasowana do naszych możliwości aktywność fizyczna, redukcja masy ciała w przypadku otyłości lub nadwagi oraz regularne pomiary ciśnienia tętniczego krwi.

    I pamiętajmy, konieczne jest systematyczne leczenie u kardiologa i wykonywanie zleconych przez niego badań oraz dokładne zażywanie leków według zalecanego schematu.

  • Warto postawić na olej rzepakowy
    Warto postawić na olej rzepakowy
    21 kwietnia - imieniny obchodzą: Bartosz, Konrad, Aleksandra

    Warto postawić na olej rzepakowy

    Pomimo wielu dowodów naukowych wykazujących wiele wspaniałych właściwości prozdrowotnych oleju rzepakowego, nie cieszy się on należnym zainteresowaniem konsumentów. Tymczasem jest on jednym z najzdrowszych olejów roślinnych na świecie. Pozyskuje się go z nasion rzepaku o nazwie Brassica napus uprawianego w wielu regionach naszego kraju, zwłaszcza na Dolnym Śląsku i Lubelszczyźnie.

    Dorównuje on wartością odżywczą oliwie z oliwek przede wszystkim dlatego, że ma optymalny skład kwasów tłuszczowych. Zawiera bowiem od 55 do 65% kwasów tłuszczowych jednonienasyconych, około 25–30% kwasów tłuszczowych wielonienasyconych, zaś jedynie 4–7% kwasów tłuszczowych nasyconych. A w ogóle zawiera 10 razy więcej kwasów omega-3 niż oliwa z oliwek. Co więcej ma bardzo korzystny stosunek kwasów tłuszczowych n-6 do n-3 oraz zawiera w dużym stężeniu wiele witamin i związków bioaktywnych (karotenoidy, witamina E, flawonoidy i kwasy fenolowe oraz fitosterole).

    Należy podkreślić, że obecnie olej rzepakowy produkowany jest z niskoerukowych odmian rzepaku, które zawierają mniej niż 2% kwasu erukowego (wcześniejsze odmiany rzepaku zawierały ok. 50% tego kwasu, co mogło mieć pewnie negatywne skutki dla zdrowia).

    Wykazano, że regularne spożycie oleju rzepakowego poprawia profil lipidów krwi tj. obniża o 15% stężenie cholesterolu całkowitego (TC), obniża o ok. 17% stężenie „złego” cholesterolu LDL, obniża poziom apolipoproteiny B (Apo B) i Apo A-1 oraz obniża poziom trójglicerydów. Zamiana w diecie tłuszczów nasyconych na jedno i wielonienasycone kwasy tłuszczowe zmniejsza stężenie glukozy i insuliny na czczo oraz zmniejsza insulinooporność.

    Najważniejsze jest to, że w końcowym efekcie regularne spożycie oleju rzepakowego zmniejsza ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego (miażdżyca, udar mózgu, zawał serca). Mamy również badania sugerujące, że może on być pomocniczy w redukcji masy ciała.

    Ile i jak go spożywać?

    Dla przykładu, spożycie 2 łyżek oleju rzepakowego dziennie pokrywa w 100% zapotrzebowanie na kwas alfa-linolenowy z rodziny omega-3, czyli 2 g/d oraz w 50% zapotrzebowanie na witaminę E i w 20% na witaminę K. Najlepiej spożywać go w dawce powyżej 20 g/dziennie w zamian za stosowane dotychczas tłuszcze! na czczo lub w trakcie posiłków jako dodatek do surówek, sałatek, pieczywa lub dodając go do przyrządzanych dań tj. gotowania, duszenia, pieczenia. Należy pamiętać o tym, że przy przygotowaniu dań na ciepło (gotowanie, pieczenie, duszenie czy krótkie smażenie) powinniśmy stosować tzw. olej rzepakowy rafinowany

    Olej rzepakowy to dobry, zdrowy i polski wybór!

  • Dzień ziemi - Dzień zdrowia ludzi i planety
    Dzień ziemi - Dzień zdrowia ludzi i planety
    22 kwietnia - imieniny obchodzą: Gaja, Kaja, Łukasz

    Dzień ziemi - Dzień zdrowia ludzi i planety

    Na naszej planecie dzieją się niedobre rzeczy, głównie za sprawą globalnego ocieplenia spowodowanego działalnością człowieka. Od końca XIX wieku globalna temperatura rośnie. Dla przykładu w naszym kraju temperatury zimowe wzrosły o 2 stopnia, a letnie o 3. Przewiduje się, że w Europie Środkowowschodniej do 2100 roku temperatury wzrosną o 7 stopni. Poziom oceanów podniósł się od 1901 roku o ponad 20 cm, co spowodowało ubytek środowiska życia niektórych zwierząt np. niedźwiedzi polarnych i pingwinów.

    Grozi nam niedobór wody pitnej oraz zwiększenie katastrof klimatycznych: powodzi, huraganów, suszy. Rozwój przemysłu doprowadza do zanieczyszczenia powietrza i wody, co przyczynia się do milionów zgonów na świecie z powodu chorób płuc, udarów, zawałów i nowotworów złośliwych.

    Dużo zależy od strategicznych decyzji politycznych, ale każdy z nas może zrobić bardzo dużo dla naszego środowiska – naszej ziemi.

    1. Ograniczmy korzystanie z samochodu – korzystajmy z komunikacji miejskiej, a najlepiej korzystajmy z roweru lub poruszajmy się pieszo – jest to znakomite rozwiązanie dla naszego zdrowia;
    2. Naprawmy rzeczy, które się zepsują, a nie wyrzucajmy ich od razu;
    3. Zrezygnujmy z plastikowych toreb na rzecz zrobionych przez nas bawełnianych oraz starajmy się kupować produkty w opakowaniach papierowych, szklanych lub puszkach;
    4. Koniecznie pamiętajmy o segregowaniu śmieci;

    Niesamowite jest to, że dbając o zdrową dietę, opartą w dużej mierze na produktach roślinnych: warzywach, owocach, orzechach, dbamy także o zdrowie planety. Ograniczając bowiem spożycie mięsa, a co za tym idzie hodowlę zwierząt, zmniejszamy istotnie emisję gazów cieplarnianych, a przy tym zmniejszamy ryzyko zachorowania na wiele chorób.

    Naukowcy apelują, że żeby zmniejszyć o połowę zachorowalność na choroby układu sercowo-naczyniowego, otyłość, cukrzycę, nowotwory złośliwe, powinniśmy co najmniej podwoić dzienne spożycie warzyw i owoców (z przewagą warzyw).

    Wówczas spożyjemy zdecydowanie mniej tłuszczów nasyconych, soli, cukrów prostych a jednocześnie spożyjemy znacznie więcej antyoksydantów, polifenoli i wiele innych związków bioaktywnych oraz cennego dla zdrowia błonnika.

    Można powiedzieć, że nadszedł czas żebyśmy uznali naszą aktywność na rzecz dobrostanu naszej planety jako istotny element naszego zdrowego stylu życia.

  • Zdrowie jamy ustnej wpływa na długość życia
    Zdrowie jamy ustnej wpływa na długość życia
    23 kwietnia - imieniny obchodzą: Gabriela, Jerzy, Wojciech

    Zdrowie jamy ustnej wpływa na długość życia

    Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że zły stan naszego uzębienia i jamy ustnej może zwiększać ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego, nerek, stawów oraz choroby Alzheimera. Zaniedbując higienę jamy ustnej i uzębienia narażamy się na zawał serca, udar mózgu, zapalenie nerek oraz reumatoidalne zapalenie stawów.

    Tymczasem 98% dorosłych Polaków w wieku 35–44 lat cierpi na próchnicę i większość z nich nie ma regularnych wizyt u stomatologa.

    Statystyki są porażające. Ponad 40% Polaków po 50. r. życia nie ma już własnych zębów. Przyczyną utraty zębów są próchnica i choroby przyzębia czy tkanek otaczających szyjkę zęba tj. dziąsła, ozębna, kości wyrostka zębodołowego oraz cement korzeniowy.

    W przypadku nie dbania o jamę ustną dochodzi do zasiedlenia wymienionych tkanek przez bakterie, które dostając się stąd do krwiobiegu wywołują stan zapalny w różnych narządach, w tym również w naczyniach tętniczych, głównie w ich śródbłonku, sprzyjając rozwojowi miażdżycy i nadciśnienia tętniczego.

    Lipopolisacharydy zawarte w błonie komórkowej bakterii powodują uwalnianie przez makrofagi cytokin zapalnych jak TNF-α oraz interleukiny 1α i 1β. Mogą powodować także agregację płytek krwi, co sprzyja epizodom zakrzepów zatorowych. Zakażenia przyzębia mogą także być przyczyną ostrego lub przewlekłego odmiedniczkowego zapalenia nerek. Wykazano także, że w przedobjawowym okresie reumatoidalnego zapalenia stawów bakterie z przyzębia i zębów są przyczyną autoimmunologicznej odpowiedzi układu odpornościowego uszkadzając stawy.

    Jak dbać o higienę jamy ustnej?

    Należy po pierwsze, codziennie myć zęby, okresowo czyścić zęby z kamienia nazębnego i umawiać się na regularne wizyty u stomatologa w celu wczesnego leczenia próchnicy zębów i zmian w przyzębiu. Nawet jeśli nie mamy bólów zębów w przebiegu wczesnej próchnicy, ale mamy kamień nazębny, to może on być źródłem bakterii oddziaływujących negatywnie na organizm.

    W dbaniu o zdrowie zębów i jamy ustnej odgrywa rolę dobre nawodnienie organizmu, co zapobiega suchości śluzówek i pogorszeniu funkcji ochronnych śliny oraz zmniejsza ryzyko zakażenia bakteryjnego. Ważne jest spożywanie dużej ilości produktów pełnoziarnistych, ryb, owoców, warzyw, produktów zawierających dużo wapnia oraz suplementacja witaminy D. Natomiast unikać należy słodyczy, cukru, fast foodów, mięsa czerwonego i jego przetworów oraz żywności wysokoprzetworzonej.

  • Jak błonnik może pomóc w utrzymaniu prawidłowej masy ciała?
    Jak błonnik może pomóc w utrzymaniu prawidłowej masy ciała?
    24 kwietnia - imieniny obchodzą: Grzegorz, Aleksander, Aleksy

    Jak błonnik może pomóc w utrzymaniu prawidłowej masy ciała?

    Bardzo dużo badań naukowych wykazuje dobroczynny wpływ błonnika na nasze zdrowie. Między innymi może nam pomóc w utrzymaniu prawidłowej masy ciała, a odpowiednie jego ilości mogą także pomóc schudnąć osobom z nadwagą i otyłością. W jaki sposób?

    Po pierwsze, zmniejsza ryzyko rozwoju insulinooporności. Po drugie, obniża gęstość energetyczną posiłków (im więcej błonnika tym mniejsza jego gęstość energetyczna). Poza tym błonnik dzięki temu, że ma zdolności wiązania wody, zwiększa objętość posiłku, co powoduje rozciąganie ścian żołądka przez co zwiększa się uczucie sytości.

    Produkty z duża zawartością błonnika dodatkowo wymagają długiego żucia, co także sprzyja uczuciu sytości. Frakcja rozpuszczalna błonnika ulega fermentacji w jelicie grubym, co wpływa korzystnie na florę bakteryjną. W wyniku tego procesu powstają w jelicie krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe tj. kwas octowy, propionowy, masłowy, które obniżają ph w świetle jelita, co sprzyja rozwojowi dobroczynnych pałeczek kwasu mlekowego. Błonnik rozpuszczalny tworząc z wodą żele zmniejsza wchłanianie glukozy z przewodu pokarmowego, co zmniejsza jej poposiłkowe stężenie we krwi. A to zmniejsza wydzielanie insuliny. Błonnik pokarmowy zmniejsza także stężenie cholesterolu i trójglicerydów.

    Zgodnie z zaleceniami WHO i FAO powinniśmy spożywać dziennie co najmniej 25 g błonnika.

    Błonnik zawarty jest w produktach roślinnych i produktach pochodzenia roślinnego, głównie w produktach zbożowych pełnoziarnistych, warzywach, owocach oraz orzechach. Dla przykładu w 100 gramach chleba żytniego, pełnoziarnistego, brązowego ryżu znajduje się ok. 9 g błonnika. W 100 g kaszy gryczanej gotowanej – ok. 2 g. W 100 g warzyw (w zależności od rodzaju) od 0,5 do 6 g błonnika. W 100 g migdałów ok. 13 g błonnika. W 100 g suszonych śliwek i moreli ok. 10 g błonnika.

  • Co robić, żeby mózg lepiej działał?
    Co robić, żeby mózg lepiej działał?
    25 kwietnia - imieniny obchodzą: Jarosław, Marek

    Co robić, żeby mózg lepiej działał?

    Żywienie i aktywność fizyczna są bardzo ważne w rozwoju mózgu i jego dobrym funkcjonowaniu. O tym mówi Piramida Żywienia i Stylu Życia z 10 zasadami. Ale nie zdajemy sobie sprawy z tego, że funkcjonowanie naszego mózgu możemy podnieść na wiele wyższy poziom.

    A to za sprawą neuroplastyczności mózgu, pozwalającej mu rozwijać się nieskończenie długo. Nawet jeśli tracimy z wiekiem komórki nerwowe (neurony) to mamy cały czas zdolność tworzenia połączeń pomiędzy nimi. Im jest ich więcej, tym mamy lepszą pamięć, lepiej działamy, jesteśmy skuteczniejsi w wielu dziedzinach życia.

    Jest tylko jeden warunek – cały czas się czegoś uczmy.

    Badania anatomopatologiczne mózgu Einsteina pokazały, że był on takiej samej wielkości jak zwykłych ludzi, z jedną tylko różnicą, że miał zdecydowanie więcej połączeń pomiędzy neuronami.

    Co rozwija tą ważną sieć połączeń między nimi?

    Najprościej ujmując to zagadnienie – nowości! Jak najwięcej nowości w naszym życiu. Nie za bardzo przyzwyczajajmy się do starych rzeczy. I to dotyczy wszystkich elementów naszego życia, od szukania i próbowania nowych dań, smaków, nawiązywania nowych znajomości i przyjaźni, zmiany pracy, a nawet zmiany trasy czy drogi do różnych miejsc (sklepów, siłowni, parku). Naukowcy podkreślają w ostatnich latach także i to, żebyśmy próbowali wykonywania na odwrót zwykłych czynności. Np. zakładali zegarek na prawą, a nie na lewą rękę, pograli w tenisa inną ręką niż zwykle oraz w inny sposób wykonywali rano ćwiczenia gimnastyczne – zwiększając ich urozmaicenie. Działania te aktywują mózgową korę motoryczną, wpływając pośrednio na te obszary mózgu, które wiążą się z naszą kreatywnością. Dlatego też uczenie się różnych umiejętności i otwartość na zmiany zawarte są w nowej Piramidzie Żywienia i Stylu Życia. A więc bądźmy otwarci i uczmy się tej Piramidy.

  • Celiakia (choroba trzewna) - niedoceniona i niezauważona
    Celiakia (choroba trzewna) - niedoceniona i niezauważona
    26 kwietnia - imieniny obchodzą: Marzena, Grzegorz, Marcelina

    Celiakia (choroba trzewna) - niedoceniona i niezauważona

    Celiakia (choroba trzewna) jest to choroba przewlekła o podłożu autoimmunologicznym, która może wystąpić w każdym wieku u osób z predyspozycją genetyczną, dokładnie obecnością genów kodujących podjednostki układu zgodności tkankowej klasy II-HLA (human leukocyte antigen), głównie haplotypu HLA-DQ2 i/lub HLA-DQ8.

    Warunkiem koniecznym do rozwoju choroby jest spożywanie glutenu (mieszaniny białek należących do prolamin i glutenin), obecnego w ziarnach zbóż pszenicy, żyta, owsa i jęczmienia. Obecnie uważa się, że choroba trzewna ujawnia się częściej u dorosłych niż u dzieci i może dotyczyć 1–2 % populacji krajów Europy Północnej i Środkowo-Wschodniej. Szczyt zachorowalności pojawia się między 35 a 55 rokiem życia. U 30% tych osób występowały w dzieciństwie niedokrwistość lub biegunka.

    Choroba może mieć bardzo różny przebieg kliniczny, od bardzo charakterystycznego z biegunką jako objawem wiodącym do bardzo nietypowego z dyskretnymi, wolno narastającymi objawami klinicznymi pod postacią wzdęć brzucha, niedokrwistości, osłabienia, zmęczenia, depresji, bezpłodności czy też nawracających zakażeń i aft. Dlatego też chorobę u wielu dotkniętych nią osób rozpoznaje się z dużym opóźnieniem, co skazuje chorego na często wieloletnie cierpienie. A diagnostyka tej choroby jest łatwa – mamy do dyspozycji gastroskopię z pobraniem wycinka z dwunastnicy, badanie biochemiczne (oznaczenie we krwi specyficznych przeciwciał w kierunku choroby trzewnej), badanie genetyczne.

    Leczenie choroby jest nieskomplikowane. Wystarczy dieta bezglutenowa i kontrola lekarska. Efekty są spektakularne, a u olbrzymiej większości chorych następuje szybkie ustępowanie objawów. Problem tylko jest to, że dużo przypadków z objawami nietypowymi nie jest właściwie diagnozowane.

  • Dlaczego osoby z otyłością są bardziej narażone na niedobór witaminy D?
    Dlaczego osoby z otyłością są bardziej narażone na niedobór witaminy D?
    27 kwietnia - imieniny obchodzą: Andrzej, Felicja, Marcin

    Dlaczego osoby z otyłością są bardziej narażone na niedobór witaminy D?

    Niedobór witaminy D jest szczególnie szkodliwy u osób z otyłością. Już sama otyłość zwiększa znacznie ryzyko rozwoju wielu chorób m.in. cukrzycy typu 2, raka jelita grubego i raka gruczołu piersiowego, chorób układu sercowo-naczyniowego oraz upośledza funkcjonowanie naszego układu odpornościowego. Jeśli dojdzie do niedoboru witaminy D w organizmie to ryzyko zachorowania na wymienione choroby zwiększa się jeszcze bardziej, ponieważ niedobór ten sam w sobie zwiększa skłonność do insulinooporności i rozwoju cukrzycy typu 2 oraz zwiększa ryzyko rozwoju raka jelita grubego i miażdżycy naczyń, nadciśnienia tętniczego oraz osłabia nasze możliwości walki z wirusami i bakteriami.

    Sytuacja osób z otyłością jest niedobra dlatego, że otyłość powoduje hipowitaminozę (niedobór) witaminy D. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, u osób z nadwagą i otyłością obserwuje się niższą fotosyntezę skórną, dlatego mniej witaminy D3 wytwarzanej jest w skórze – a endogenna synteza tej witaminy w skórze jest najważniejszym źródłem tej witaminy dla człowieka. Po drugie, tkanka tłuszczowa zatrzymuje witaminę D, znacznie ograniczając jej uwalnianie do krwioobiegu.

    Poza tym wiele osób z otyłością unika ekspozycji na promieniowanie słoneczne. W związku z tym osiągnięcie pożądanego poziomu witaminy D we krwi powyżej 30 mg/ml jest bardzo trudne. Osoby z nadwagą i otyłością wymagają spożywania większych dawek witaminy D niż osoby z prawidłową masą ciała.

    Powinno się ustalić dawkę tej witaminy z lekarzem po zbadaniu jej stężenia we krwi!

  • Chroń dziecko przed poparzeniem w kuchni
    Chroń dziecko przed poparzeniem w kuchni
    28 kwietnia - imieniny obchodzą: Ludwik, Marek, Paweł

    Chroń dziecko przed poparzeniem w kuchni

    W wielu domach i mieszkaniach kuchnia jest najważniejszym miejscem, w którym gotujemy, a wokół nas bawią się biegające dzieci. Czasami wykonujemy wiele czynności naraz np. rozmawiamy przez telefon i przygotowujemy coś do jedzenia. Sama idea, żeby wspólnie z dziećmi gotować jest dobra, bo to okazja do uczenia ich zdrowego odżywiania, ale też nietrudno o przypadkowe poparzenie dziecka. A to zdarza się często powodując cierpienie, a czasem traumę u naszych pociech.

    A więc jak gotować, żeby dziecko miało radość i naukę z gotowania z nami, a jednocześnie nie było narażone na uraz lub poparzenie? Krótko mówiąc jak zadbać o bezpieczeństwo dzieci w kuchni?

    1. Dobrym rozwiązaniem jest posadzenie dzieci blisko nas, na wysokich fotelikach i przypięcie ich pasami, żeby z niego nie spadły;
    2. Przybory kuchenne, które są ostre (noże, widelce) oraz naczynia szklane powinniśmy trzymać w górnych pułkach szafek kuchennych, do których dzieci nie dosięgną. Natomiast w dolnych szafkach z takimi przedmiotami powinny być specjalne blokady, aby dziecko ich nie otworzyło;
    3. Ustawiajmy garnki na tylnych palnikach, a gotując posiłki trzymajmy uchwyty patelni i rondli skierowane w stronę przeciwną niż krawędź kuchenki;
    4. Najlepiej wyposażyć kuchnię w czajnik bezprzewodowy – dziecko nie ściągnie go na podłogę;
    5. Ważne jest trzymanie wszystkich torebek foliowych i worków na śmieci w miejscu niedostępnym dla dzieci, co może je uchronić przed uduszeniem;
    6. Nie pozwalajmy dzieciom na podgrzewanie napojów i żywności w kuchence mikrofalowej;
    7. Przed podaniem dziecku jedzenia dokładnie je wymieszaj, by temperatura w posiłku rozłożyła się równomiernie i koniecznie spróbuj je przed podaniem dziecku;
  • Trzydziestolatku – nie zapominaj o Alzheimerze, żeby on nie pomyślał o Tobie!
    Trzydziestolatku – nie zapominaj o Alzheimerze, żeby on nie pomyślał o Tobie!
    29 kwietnia - imieniny obchodzą: Bogusław, Katarzyna, Robert

    Trzydziestolatku – nie zapominaj o Alzheimerze, żeby on nie pomyślał o Tobie!

    Coraz więcej młodych ludzi, na całe szczęście dba o zdrowie – interesuje się zdrowym żywieniem i stylem życia. Daje to bowiem szansę na długie życie bez chorób (cukrzycy, udaru, zawału czy nowotworów złośliwych) oraz możliwości dłuższej aktywności zawodowej i cieszenia się życiem. Niestety okazuje się, że możemy żyć dość długo i czuć się zdrowo, ale mieć chorobę Alzheimera – najczęściej występujący rodzaj demencji.

    Jest to choroba, która zaczyna się podstępnie już u osób mających trzydzieści, trzydzieści parę lat. Stwierdzono, że zmiany chorobowe w mózgu, pod postacią gromadzenia się blaszek amyloidowych, prowadzących do śmierci neuronów, występują już średnio na 30 lat przed wystąpieniem pierwszych objawów klinicznych, takich jak problem z zapamiętywaniem, trudności z nauką nowych rzeczy oraz kłopoty z orientacją w nowym miejscu. Czasem są to problemy z wysłowieniem się – po prostu zapominamy słów, których często używamy w naszym codziennym życiu (w pracy, w domu).

    Warto znać te objawy zapowiadające Alzheimera, by rozpocząć jak najwcześniej leczenie, bowiem tylko wówczas możemy zwolnić tempo choroby i nawet przez dziesięciolecia dobrze funkcjonować. Niestety medycyna nie dysponuje możliwością wczesnego wykrycia tej choroby poprzez oznaczenia jakiegoś specyficznego markera we krwi. Może natomiast wykryć zaburzenia stwarzające ryzyko jej rozwoju oraz jeśli już istnieje spowolnić jej tempo.

    Do tych zaburzeń należy podwyższone ciśnienie tętnicze krwi, stan przedcukrzycowy i cukrzyca typu 2, zaburzenia lipidowe we krwi, niski poziom witaminy B12, niski poziom żelaza, niedokrwistość, podwyższony poziom TSH (świadczący o rozwijającej się niedoczynności tarczycy) oraz nadmierna masa ciała.   

    Trzydziestolatkowie powinni pamiętać, że co 2–3 przypadek Alzheimera ma związek z nieprawidłowym stylem życia. Dlatego nie zapominajmy, żeby zrobić jak najszybciej następujące rzeczy:

    – rzućmy palenie tytoniu (jeśli palimy),

    – dbajmy o prawidłową masę ciała (schudnijmy jeśli mamy nadmiar kilogramów),

    – miejmy codzienną aktywność fizyczną (co najmniej pół godziny spaceru dziennie),

    – jedzmy dużo warzyw i owoców (zawarte w nich antyoksydanty chronią nasze komórki nerwowe przed niszczeniem ich przez wolne rodniki),

    – nie spożywajmy fast foodów, słodyczy, słodkich napojów i nie spożywajmy za dużo soli.

    A tak naprawdę trzymajmy się nowej Piramidy Żywienia i Stylu Życia.

  • Jak pogodzić zdrowy tryb życia z kleszczami?
    Jak pogodzić zdrowy tryb życia z kleszczami?
    30 kwietnia - imieniny obchodzą: Marian, Bartłomiej, Jakub

    Jak pogodzić zdrowy tryb życia z kleszczami?

    W zdrowym trybie życia bardzo ważna jest aktywność fizyczna i to najlepiej na świeżym powietrzu. Zwłaszcza teraz, gdy robi się pięknie, ciepło i zielono – przyroda jest w rozkwicie. Niestety w rozkwicie się także kleszcze, które są przyczyną dwóch groźnych chorób – boreliozy i kleszczowego zapalenia mózgu, prowadzących często do inwalidztwa, a nawet zgonu. Może się tak stać zwłaszcza, gdy zachorujemy na kleszczowe zapalenie mózgu. Ta neuroinfekcja powoduje zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, mózgu, rdzenia kręgowego i korzeni nerwowych.

    Przyjrzyjmy się statystykom: co 6 kleszcz może być przyczyną kleszczowego zapalenia mózgu. Ukłucie kleszcza zdarza się na spacerze, w trakcie joggingu, podczas prac w ogródku, na placach zabaw, w czasie koszenia trawnika czy grzybobrania. Ok. pół tysiąca ludzi choruje ciężko w szpitalu. Umiera z nich ok. 2%.

    Drugą poważną chorobą, która może rozwinąć się po ukłuciu to borelioza. W Polsce zakaża się nią ok. 20000 osób rocznie. Pamiętajmy, że rumień po ukłuciu występuje tylko u 50% osób. Jeśli go stwierdzimy, zwłaszcza, gdy towarzyszą mu (lub występują bez rumienia) niejasne objawy jak zmęczenie, ból mięśni, stawów – zgłośmy się pilnie do lekarza.

    Bądźmy czujni, bo we wczesnym etapie bardzo skuteczne jest leczenie antybiotykami. Jeśli przegapimy ten moment, to wówczas najczęściej rozwija się przewlekła borelioza uszkadzająca stawy, układ nerwowy oraz serce (i wiele innych narządów) prowadząc u części chorych do inwalidztwa.

    Dlatego zróbmy wszystko, żeby uniknąć ukłucia przez kleszcza. Możemy znacznie zmniejszyć to ryzyko, jeśli będziemy przestrzegali następujących zasad:

    – unikanie przebywania w wysokich trawach i zaroślach występujących w lesie, parku, ogrodzie, łące;

    – zakładanie ubrań z długimi rękawami i skarpetek;

    – zakładanie nakrycia na głowę;

    – zakładanie jasnych ubrań pozwalających na wczesne zauważenie kleszcza i usunięcie go z ubrania;

    – stosowanie środków na skórę i ubranie odstraszających insekty;

    – oglądanie po powrocie do domu całego ciała w poszukiwaniu kleszcza;

    – sprawdzanie czy nasi pupile po spacerze nie mają kleszczy;

    Zdrowy styl życia to także ochrona przed kleszczami, czyli ochrona przed kleszczowym zapaleniem mózgu i boreliozą. Przed tą pierwszą chorobą uchroni nas szczepionka przeciw KZM – skuteczna prawie w 100%, a przed tą drugą – przestrzeganie zasad ubierania się, tak by chronić skórę naszego ciała przed ukłuciem kleszcza i nakładanie na nią środków odstraszających insekty.

  • Kalendarz Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza