Kalendarz Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza

Maj 2024

  • Święto Pracy – Zielona herbata – zdrowie pochodzące ze starożytnych Chin
    Święto Pracy – Zielona herbata – zdrowie pochodzące ze starożytnych Chin
    1 maja - imieniny obchodzą: Jeremiasz, Jakub, Józef

    Święto Pracy – Zielona herbata – zdrowie pochodzące ze starożytnych Chin

    Dużo o niej napisano, ale warto przypominać o jej zdrowotnych walorach w dobie narastających epidemii otyłości, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy typu 2, nowotworów złośliwych i chorób neurodegeneracyjnych. Samo jej picie nie jest oczywiście panaceum na wyżej wymienione choroby, ale wiele badań naukowych wykazało, że jej codzienne picie (od 2 do 5 filiżanek) może istotnie zmniejszyć ryzyko zachorowania na wiele chorób.

    Pochodzi ona z południowych chin. Starochińskie przekazy podają, że prozdrowotne właściwości zielonej herbaty zostały odkryte 2700 lat przed naszą erą przez wspaniałego cesarza Shen Nong’a. O właściwościach zdrowotnych zielonej herbaty decydują zawarte w niej polifenole z grupy flawonoidów np. flawanole (nazywane także katechinami) i proantocyjanidyny oraz kwasy fenolowe – stanowiące 30 % suchej masy liści.

    W jaki sposób polifenole chronią nasz organizm przed rozwojem chorób?

    Są bardzo silnymi utleniaczami, redukującymi tworzenie w organizmie wolnych rodników tlenowych oraz chronią kwasy nukleinowe przed uszkodzeniami, a to zapobiega tworzeniu się komórek nowotworowych. Wiele badań wykazało, że prawdopodobnie dzięki temu picie zielonej herbaty zmniejsza prawdopodobnie ryzyko raka prostaty, piersi, żołądka, trzustki i jelita grubego. Poza tym polifenole w niej zawarte łagodzą stres oksydacyjny, który jest jednym z czynników starzenia się organizmu i rozwoju chorób neurodegeneracyjnych mózgu, takich jak choroba Alzheimera i choroba Parkinsona.

    Kolejnym istotnym działaniem prozdrowotnym jest zmniejszanie rozwoju miażdżycy poprzez hamowanie utleniania „złego” cholesterolu LDL uszkadzającego naczynia tętnicze oraz poprzez poprawianie funkcji śródbłonka tych naczyń. Napar z liści zielonej herbaty zawiera oprócz fenoli, witaminy A, C, E, B, potas, fluor, teinę oraz cynk, co również ma znaczenie dla zdrowia.

    Jak najlepiej przygotować zieloną herbatę?

    Jest na to dużo teorii. Na pewno ważna jest temperatura wody i czas zaparzania. Najlepiej zalać ją wodą o temperaturze 65–85 % i parzyć ok. 10 minut.

    Pijmy zieloną herbatę na zdrowie!

  • Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej – Jak żywienie i styl życia może chronić przed stanem przedrzucawkowym?
    Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej – Jak żywienie i styl życia może chronić przed stanem przedrzucawkowym?
    2 maja - imieniny obchodzą: Borys, Zoja, Zygmunt

    Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej – Jak żywienie i styl życia może chronić przed stanem przedrzucawkowym?

    Stanu przedrzucawkowego obawiają się zarówno kobiety w ciąży, jak również prowadzący ich lekarze położnicy – dlatego, że występuje dość często (ok. 8 % ciąż) i może doprowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych zarówno u matki, jak i u dziecka oraz zagraża ich życiu. Objawem wiodącym jest wysokie ciśnienie tętnicze krwi tj. powyżej 140/90 mmHg, któremu towarzyszy białkomocz (obecność białka w moczu), dość często ból głowy, bóle brzucha, nudności, wymioty, obrzęki i skąpomocz.

    Do tego powikłania ciąży predysponują nadciśnienie tętnicze, otyłość, cukrzyca, choroby autoimmunologiczne, palenie tytoniu.

    Jak zmniejszyć ryzyko tego niebezpiecznego powikłania?

    – nie dopuszczać do nadmiernego przyrostu masy ciała (nie przekraczać normy dla każdego trymestru);

    – systematycznie kontrolować ciśnienie tętnicze krwi;

    – codziennie mieć aktywność fizyczną i ćwiczenia (skonsultować się z położną lub lekarzem położnikiem, jakie ćwiczenia będą najlepsze);

    – suplementować witaminę D, ale dopiero po zbadaniu jej stężenia we krwi i konsultacji z lekarzem;

    Najlepiej, żeby jej stężenie we krwi było nieco większe niż 50 ng/ml. Najczęściej zaleca się zażywanie witaminy D w dawce 2000 j.m./dobę, a u ciężarnych z otyłością do 4000 j.m./dobę pod kontrolą jej stężenia we krwi;

    – zażywać kwasy omega-3 (2 g EPA i DHA z oleju rybiego);

    – zażywać kwas foliowy (po ustaleniu dawki z lekarzem);

    – spożywać duże ilości warzyw i owoców;

    – spożywać produkty probiotyczne: kefir, maślanka, jogurt;

    – spożywać produkty z dużą zawartością błonnika (np. marchew, jabłko, fasola, pomidor, orzechy);

    – spożywać ryby co najmniej 2 razy w tygodniu;

    – nie spożywać tłuszczów trans (zawarte np. w ciastach, ciastkach, fast foodach, frytkach i produktach smażonych);

    – nie spożywać słodyczy, napojów słodzonych oraz napojów gazowanych;

    – unikać spożycia nadmiaru soli (powyżej 1 płaskiej łyżeczki soli ze wszystkich źródeł);

    – bezwzględnie nie palić papierosów i nie spożywać alkoholu.

  • Święto Konstytucji – Tyjesz i nie wiesz dlaczego? To może być niedoczynność tarczycy
    Święto Konstytucji – Tyjesz i nie wiesz dlaczego? To może być niedoczynność tarczycy
    3 maja - imieniny obchodzą: Aleksander, Antonina, Maria

    Święto Konstytucji – Tyjesz i nie wiesz dlaczego? To może być niedoczynność tarczycy

    U niektórych osób, pomimo, że nie zmieniły swoich nawyków żywieniowych oraz nie zmniejszyły codziennej aktywności fizycznej, występuje stopniowy przyrost masy ciała. Jest to przyczyną frustracji, stosowania różnych „cudownych” diet, które nie przynoszą pożądanych rezultatów.

    Za tą sytuacją może kryć się niedoczynność tarczycy, będąca najczęściej następstwem przewlekłego, autoimmunologicznego zapalenia tarczycy tzw. choroby Hashimoto.

    Niedoczynność tarczycy może rozwijać się podstępnie latami, powodując poza przyrostem masy ciała wiele różnych, subtelnych objawów, których znajomość może ukierunkować nas na rozpoznanie tej choroby. Należą do nich:

    – pojawiające się często osłabienie;

    – szybkie zmęczenie po wysiłku;

    – senność;

    – zmniejszona zdolność do skupienia uwagi;

    – suchość skóry;

    – łuszczenie się skóry;

    – rzadkie owłosienie głowy;

    – wypadanie brwi i rzęs;

    – stałe uczucie zimna, a zwłaszcza marznięcie rąk i stóp odczuwalne bardziej popołudniu i wieczorem;

    – tendencja do zaparć stolca;

    – obrzęk powiek i twarzy;

    – zaburzenia pamięci.

    Poza tym skłonność do nadciśnienia tętniczego rozkurczowego i wolna czynność serca. U kobiet narastają zaburzenia miesiączkowania (skrócenie cyklu, obfite krwawienia), u mężczyzn pojawia się zaburzenie libido.

    Po wielu latach objawy te prowadzą do pogorszenia jakości życia i sprawności zawodowej.

    O rozpoznaniu niedoczynności decyduje głównie zwiększone stężenia TSH i zmniejszone stężenie FT4. Ale jeśli obserwujemy u siebie niezrozumiały przyrost masy ciała i/lub któreś z powyższych objawów, koniecznie zgłośmy się do lekarza. To on pokieruje diagnostyką i leczeniem.

  • 10 złotych rad dla osób z zaparciami stolca
    10 złotych rad dla osób z zaparciami stolca
    4 maja - imieniny obchodzą: Florian, Monika, Damian

    10 złotych rad dla osób z zaparciami stolca

    Ocenia się, że około 1/5 populacji dorosłych krajów europejskich ma problem z zaparciami stolca. 20 % ludzi zażywa stale lub okresowo środki przeczyszczające.

    Jeśli pojawiają się zaparcia i trwają kilka tygodni, koniecznie musimy wyjaśnić ich przyczynę – niezbędna jest konsultacja lekarska. Mogą one być objawem wielu chorób organicznych przewodu pokarmowego (np. raka jelita grubego, zwężenia zapalnego jelita) oraz niedoczynności tarczycy, choroby Parkinsona, depresji.

    Szczególnie nie powinniśmy zwlekać z konsultacją lekarską, gdy zaparciom towarzyszy obecność krwi w stolcu, chudnięcie, niedokrwistość czy gorączka (tzw. objawy alarmowe)!

    Olbrzymia większość zaparć stolca związana jest z żywieniem i stylem życia.

    Poniżej podane są porady, które mogą istotnie pomóc w zapobieganiu zaparciom lub znacznym złagodzeniu tego problemu zdrowotnego:

    1. Unikaj świadomego, stałego tłumienia aktu defekacji z następujących powodów: niechęć do wypróżniania poza domem, pośpiech, obowiązki, stres – doprowadza to stopniowo do utraty potrzeby wypróżnienia.
    2. Spożywaj dużo błonnika roślinnego zawartego w warzywach i owocach (co najmniej 0,5 kg dziennie) oraz pełnoziarnistych produktów (makaron, pieczywo).
    3. Spożywaj dużą ilość płynów – powyżej 2,5 litra dziennie.
    4. Spożywaj żywność probiotyczną (np. jogurty, maślanki, kefiry, kiszonki).
    5. Zmniejsz ilość spożywanych posiłków z dużą zawartością tłuszczów zwierzęcych (mięso czerwone i przetwory mięsne – wędliny, parówki).
    6. Nie spożywaj lub ogranicz spożycie słodyczy – ciastek, batonów i produktów czekoladopodobnych.
    7. Codziennie spaceruj lub biegaj co najmniej 0,5 godziny dziennie (pozycja wyprostna powoduje lepsze przesuwanie treści jelitowej).
    8. Schudnij, jeśli masz nadwagę lub otyłość.
    9. Staraj się wypróżniać o tej samej porze dnia, w pozycji kucznej (pozycja ta ułatwia defekację!).
    10. Nie nadużywaj środków przeczyszczających (groźba utraty wrażliwości jelita grubego na stymulację).
  • Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych – Nigdy nie wiesz kiedy może Cię to spotkać!
    Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych – Nigdy nie wiesz kiedy może Cię to spotkać!
    5 maja - imieniny obchodzą: Irena, Waldemar, Ireneusz

    Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych – Nigdy nie wiesz kiedy może Cię to spotkać!

    Tak, to prawda, której wiele osób sobie nie uświadamia. Biorąc pod uwagę narastającą pandemię otyłości, cukrzycy typu 2, nadciśnienia, nowotworów złośliwych czy osteoporozy należy zdać sobie sprawę, że istnieje prawdopodobieństwo, że możemy stać się niepełnosprawni i będziemy po prostu skazani na pomoc rodziny, przyjaciół i całego społeczeństwa.

    W miarę możliwości powinniśmy zarówno na szczeblu państwowym, jak i indywidualnym dbać o pełne prawo osób niepełnosprawnych do aktywnego udziału w życiu społecznym, rodzinnym oraz zawodowym. W Polsce żyje 4 mln osób niepełnosprawnych – mają oni pełne prawo, jak zdrowi ludzie, żeby pomimo ograniczeń cieszyć się życiem i rozwijać swoje zainteresowania zawodowe i pasje.

    Naszą rolą jest pomóc w zwalczaniu trudności, na które niepełnosprawni napotykają w życiu codziennym. To jest nasz moralny obowiązek. Ale warto wiedzieć i pamiętać o tym, że okazywanie empatii i pomocy innym ludziom wpływa także na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne. Gdy pomagamy wzrasta w naszym mózgu stężenie oksytocyny oraz endorfin (nazywanych hormonami szczęścia). Powodują one zmniejszenie wydzielania hormonu stresukortyzolu przez korę nadnerczy. Mamy wtedy wolniejszą czynność serca, mniejsze ciśnienie tętnicze krwi, a w konsekwencji mniejsze ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego. Poza tym pomaganie innym nadaje większy sens naszemu życiu i działa przeciwdepresyjnie.

    Najwyższy czas, żeby pomaganie osobom niepełnosprawnym było po prostu częścią naszego stylu życia – zdrowego stylu życia!

  • Niech alkohol nie wrobi Cię w raka!
    Niech alkohol nie wrobi Cię w raka!
    6 maja - imieniny obchodzą: Judyta, Filip, Jan

    Niech alkohol nie wrobi Cię w raka!

    Osoby pijące alkohol, nawet w niewielkich ilościach, narażone są na wiele chorób, z których najważniejsze są choroby nowotworowe. Należą do nich rak piersi, jamy ustnej, gardła, krtani, przełyku, żołądka, jelita grubego.

    Szkodliwy wpływ na zdrowie wywierają wszystkie jego rodzaje tj. wino, piwo, wódka i inne, głównie za sprawą zawartego w nim alkoholu etylowego. W wyniku jego rozkładu w wątrobie powstaje aldehyd octowy odpowiedzialny za uszkodzenie DNA i zaburzenia jego naprawy. Poza tym alkohol uszkadza błony komórkowe, zwiększając w ten sposób przepuszczalność dla wielu związków rakotwórczych np. z dymu tytoniowego.

    Dlatego też szczególnie wysokie ryzyko rozwoju nowotworów złośliwych występuje u osób, które jednocześnie piją alkohol i palą tytoń.

    To co należy podkreślić, nie ma bezpiecznej dawki alkoholu – nie udało się jej wykazać w przypadku raka piersi. Nawet bardzo małe ilości 6–8 g czystego etanolu dziennie zwiększają ryzyko rozwoju tego nowotworu.

    Osoby, które nie rezygnują ze spożycia alkoholu, powinny przynajmniej istotnie ograniczyć jego spożycie tzn. do 1 drinka (ok. 10–15 g czystego etanolu) dla kobiet oraz do 1–2 drinków (10–30 g czystego etanolu) dziennie dla mężczyzn. Pamiętajmy także o drugiej ważnej zasadzie – żeby w każdym tygodniu zrobić minimum 2-dniową, ciągłą przerwę w jego spożywaniu!

    Decyzja o spożywaniu lub niespożywaniu alkoholu należy wyłącznie do nas. Ale powinniśmy mieć świadomość jego wielu szkodliwych skutków dla zdrowia, zwłaszcza ryzyka rozwoju nowotworów złośliwych. Jeśli nie zrezygnujemy całkowicie z jego spożywania to przynajmniej ograniczmy jego spożycie do minimum, zgodnie z powyższymi zaleceniami.

  • Jak zmniejszyć spożycie izomerów trans?
    Jak zmniejszyć spożycie izomerów trans?
    7 maja - imieniny obchodzą: Benedykt, Gizela, Ludmiła

    Jak zmniejszyć spożycie izomerów trans?

    Izomery trans charakteryzują się bardzo dużą szkodliwością dla zdrowia. Zwiększają ryzyko rozwoju miażdżycy, zawału serca, udaru mózgu, cukrzycy typu 2 oraz ryzyko zgonu z wszystkich przyczyn aż o 34 %. U kobiet ciężarnych mogą przyczyniać się do przedwczesnego porodu, a u niektórych osób zwiększać ryzyko rozwoju nowotworów złośliwych. Mogą być także przyczyną niepłodności.

    Szczególnie dużo izomerów trans zawiera żywność typu fast food, wyroby cukiernicze i ciastkarskie produkowane przemysłowo, chipsy, frytki, większość zup i sosów w proszku oraz częściowo utwardzone oleje roślinne. Powstają one także w dużych ilościach przy długim smażeniu na olejach roślinnych.

    W codziennej diecie maksymalna zawartość tłuszczów trans nie powinna przekraczać 1 % spożywanej energii tzn. w diecie o kaloryczności 2000 kcal będzie to nie więcej niż 2 g tych tłuszczów.

    Kilka praktycznych rad, żeby zmniejszyć spożycie tłuszczów trans:

    – w sklepie czytajmy etykiety i nie kupujmy produktów z napisami „uwodorniony”, „częściowo uwodorniony” i „utwardzony”;

    – margaryny twarde i masło zastąp margarynami miękkimi;

    – nie jedz zup w proszku, zastąp je zupami ze świeżych i mrożonych warzyw;

    – ciasta produkowane przemysłowo zastąp ciastami pieczonymi w domu na oleju lub margarynie miękkiej;

    – nie stosuj sosów w proszku, zastąp je tradycyjnymi sosami domowymi;

    – nie spożywaj frytek, chipsów, fast foodów;

  • Dlaczego nie powinniśmy gwałtownie się odchudzać?
    Dlaczego nie powinniśmy gwałtownie się odchudzać?
    8 maja - imieniny obchodzą: Stanisław, Stanisława

    Dlaczego nie powinniśmy gwałtownie się odchudzać?

    Jeśli mamy nadmiar tkanki tłuszczowej, czyli nadwagę lub otyłość, to żeby uniknąć cukrzycy typu 2 i zmniejszyć ryzyko udaru mózgu, zawału serca czy nowotworów złośliwych, powinniśmy zredukować masę ciała. Ale nie powinniśmy odchudzać się gwałtownie. Można nawet powiedzieć – im wolniej, tym lepiej – bo nasz organizm w sposób fizjologiczny, naturalny adaptuje się do tego zjawiska.

    Redukcja w ciągu miesiąca od 2 do 4 kg (od 0,5 do 1 kg na tydzień) uważana jest za optymalne rozwiązanie. 

    Kuracja odchudzająca powinna być rozłożona w czasie na kilka-kilkanaście miesięcy. Powinniśmy nie tylko zmniejszać kaloryczność diety, ale także zwiększać aktywność fizyczną.

    Jakie są złe strony gwałtownego chudnięcia?

    Po pierwsze, zbyt duże ograniczenie kaloryczności diety powoduje, że jest ona dietą niedoborową. Wraz z dużym zmniejszeniem jej kaloryczności zmniejsza się równocześnie bardzo często spożycie błonnika, witamin, polifenoli, wapnia, magnezu, potasu i wielu innych cennych składników. Zaleca się, żeby dzienny deficyt energii wyniósł od 500 do 800 kcal, a dieta powinna opierać się na Piramidzie Żywienia i Stylu Życia tzn. zawierać warzywa i owoce, produkty zbożowe pełnoziarniste, mleko i jego przetwory, ryby (głównie tłuste), jaja, nasiona roślin strączkowych, drób bez skóry, chude mięso oraz oleje roślinne.

    Po drugie, przy gwałtownym odchudzaniu organizm „broni” się przed nim w sposób równie gwałtowny. Dlatego nie tylko, że przestajemy chudnąć, ale wręcz odwrotnie z powrotem przybieramy na wadze i to czasami bardziej niż przed odchudzaniem. Spowodowane jest to szybkim zwalnianiem spoczynkowej przemiany materii przez nasz organizm. W uproszczeniu dzieje się to w takim mechanizmie – jelita zwiększają wydzielanie greliny (stymulującej łaknienie), a tkanka tłuszczowa wydziela mniej leptyny hamującej ośrodek sytości. W efekcie czujemy głód i nasila się pragnienie jedzenia.

    Trzecim powodem, dla którego nie powinniśmy się gwałtownie odchudzać jest to, że sprzyja ono tworzeniu się kamieni żółciowych lub zaostrzeniu istniejącej, bezobjawowej kamicy żółciowej. W efekcie możemy mieć napady kolki żółciowej, zapalenie pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, nie spożywając lub spożywając zbyt małe posiłki, nie stymulujemy czynności skurczowej pęcherzyka żółciowego, co doprowadza do zalegania w nim żółci i zwiększonego ryzyka krystalizacji mikrokryształków cholesterolu. Poza tym w wyniku zaburzeń metabolicznych więcej cholesterolu wydziela się do żółci, a więc jest więcej „substratu” do tworzenia kamieni cholesterolowych.

    Pamiętajmy, odchudzajmy się z głową, czyli wolno i zgodnie z zasadami Piramidy Żywienia i Stylu Życia.

  • W jaki sposób cukrzyca typu 2 zwiększa ryzyko Alzheimera?
    W jaki sposób cukrzyca typu 2 zwiększa ryzyko Alzheimera?
    9 maja - imieniny obchodzą: Karolina, Grzegorz, Katarzyna

    W jaki sposób cukrzyca typu 2 zwiększa ryzyko Alzheimera?

    Cukrzyca typu 2, jak i również stan przedcukrzycowy zwiększają ryzyko choroby Alzheimera prawie 3-krotnie! Badania ostatnich lat wykazały, że otyłość w średnim wieku, powikłana cukrzycą typu 2 i nadciśnieniem tętniczym, należy do najważniejszych czynników ryzyka tej choroby.

    Chorobę Alzheimera uważa się za chorobę insulinooporności mózgu, czyli występuję tutaj taki sam mechanizm jak w cukrzycy typu 2. To jest jedna z najważniejszych przyczyn postępującej neurodegeneracji mózgu i rozwoju otępienia. Insulina bowiem jest odpowiedzialna za wzrost i odnowę neuronów w mózgu. Insulina i insulinopodobny czynnik wzrostu należą do czynników neuroprotekcyjnych (chroniących komórki nerwowe) regulujących także stężenie fosforylowanego białka tau, odpowiedzialnego za rozwój tej choroby.

    Jeśli cukrzyca jest źle leczona, to podwyższony poziom glukozy powoduje, że jest ona trudniej dostępna dla neuronów oraz powoduje uszkodzenie naczyń krwionośnych i przewlekły stan zapalny, także prowadzący do zmian neurodegeneracyjnych.

    Udowodniono, że leki przeciwcukrzycowe poprawiają funkcję poznawcze także u osób z chorobą Alzheimera, nawet jeśli nie mają cukrzycy.

    Jakie wnioski płyną z tych badań?

    Po pierwsze, starajmy się nie przytyć, ale jeśli mamy już nadwagę lub otyłość to starajmy się zredukować masę ciała. Zapobieganie i leczenie otyłości oraz cukrzycy spowalnia rozwój demencji i poprawia funkcję poznawcze nawet u osób, które chorują na chorobę Alzheimera.

    Żyjmy zgodnie z zasadami zdrowego żywienia i stylu życia. Jeśli już mamy cukrzycę typu 2 to stosujmy się dokładnie do zaleceń dietetycznych, miejmy codziennie, odpowiednią dawkę aktywności fizycznej i systematycznie zażywajmy przepisane przez lekarza leki przeciwcukrzycowe.

  • Gdy dręczy Cię pytanie: dlaczego źle śpisz?
    Gdy dręczy Cię pytanie: dlaczego źle śpisz?
    10 maja - imieniny obchodzą: Antoni, Wiktoryna, Samuel

    Gdy dręczy Cię pytanie: dlaczego źle śpisz?

    Dręczy Cię pytanie: dlaczego źle śpisz? – przeanalizujmy kilka najważniejszych elementów naszego codziennego życia, mogących być tego przyczyną i spróbujmy je naprawić.

    Po pierwsze, długość snu u ludzi jest co prawda indywidualna, ale większość z nas potrzebuje 7–9 godzin. Dlatego pamiętaj, niedobrze jest kiedy rezerwujesz na sen za mało godzin, krócej niż 7 godzin, ale również, gdy masz nawyk spania powyżej 9 godzin. W jednym przypadku masz niedobór snu, w drugim zaś pogorszenie jego jakości. Więc nie przebywaj w łóżku zbyt długo (nie wyleguj się). W obu sytuacjach zwiększa się ryzyko przedwczesnego zgonu, otyłości, udaru, zawału, cukrzycy typu 2 i nadciśnienia tętniczego.

    Kolejną sprawą jest pamiętanie o bardzo ważnym mechanizmie regulującym fizjologię snu tj. gotowość do rozbudzania się w ciągu dnia oraz odczuwania senności wieczorem. Co to oznacza? Im szybciej i silniej rozbudzimy się w ciągu dnia i będziemy aktywni, tym większą senność będziemy odczuwali wieczorem. Dzieje się tak, gdy mamy prawidłowy cykl snu i czuwania. O tym decyduje zaś długość czasu poświęcanego na aktywność fizyczną i długość kontaktu ze światłem dziennym (przynajmniej 60 minut). Bardzo dobry jest spacer, bieg, rower na świeżym powietrzu, gdy jest jasno. Chodzi o to, żebyśmy się jak najsilniej „rozbudzili”, żeby wieczorem działanie melatoniny wydzielanej o zmroku było skuteczniejsze.  

    Następną grupą czynników, które powinniśmy wziąć pod uwagę to czynniki pobudzające nasz układ nerwowy. Dlatego na kilka godzin (najlepiej co najmniej 4–6) przed snem unikajmy silnych stymulatorów tj. kofeina (kawa, herbata, czekolada), alkohol, nikotyna, duża aktywność fizyczna i emocjonalna (emocjonalne dyskusję, czytanie horrorów), niebieskie światło telefonów, komputerów i telewizorów. Pamiętajmy także o zapewnieniu w sypialni trzech warunków: cicho, ciemno, nie za gorąco (18-20°C). Sypialnia nie powinna kojarzyć się z innymi czynnościami, jak jedzenie czy oglądanie telewizji.

    Jeśli wymienione rady nie pomagają i problem ze snem nie poprawia się, koniecznie skonsultuj się z lekarzem. Możliwe, że nasze zaburzenia snu związane są z chorobą np. depresją, nadczynnością tarczycy czy bezdechem nocnym.  

  • Skąd się wziął jarosz i jarstwo?
    Skąd się wziął jarosz i jarstwo?
    11 maja - imieniny obchodzą: Filip, Franciszek, Ignacy

    Skąd się wziął jarosz i jarstwo?

    Najpierw Anglicy, a potem Niemcy użyli określenia „vegeterian” (angielski) i „vegetarier” (niemiecki) w kontekście słowa łacińskiego „vegetus” co oznaczało człowieka silnego, krzepkiego. Wcale nie od słowa „vegetabilia” oznaczającego jarzyny.

    W pierwszych materiałach źródłowych o jarstwie tj. „Rozprawy Alfreda von Seefelda” z roku 1884 zaproponowano, żeby połączyć oba określenia w jedno. To znaczy, żeby słowem vegeterian i vegetarier określać człowieka zdrowego, krzepkiego, jarego fizycznie i umysłowo, który swoją wspaniałą formę zdobywa, jak jest napisane w Rozprawie, przez „przyrodę nam naznaczonego pożywienia roślinnego”. Uważano, że owoce, zboża i jarzyny, czyli pokarmy roślinne dostarczyć mogą człowiekowi zdrowie, siłę, krzepkość i jarość.

    W języku polskim, jary człowiek to inaczej „jarosz” – ktoś krzepki, rzeźwy, zdrowy.

    Jarzyny, jary i jarosz mają za źródłosłów jar-, podobnie jak „vegeterian, vegetarier, vegetabilia, vegetus” i są wspólnego pochodzenia. W gruncie rzeczy „jarzyna” oznacza rośliny jednoroczne dla takich warzyw jak rzepa, brukiew, kapusta, marchew, ziemniaki, zboża, groch, fasola, soczewica i inne. Dlatego też przełożono nazwę „vegeterian”, „vegetarier” na określenie jarosz – człowiek krzepki, jary wyłącznie jarzynami i owocami żyjący.

    Jaka według Alfreda von Seefelda jest dążność jaroszów – czego chcą?

    Otóż celem jarstwa jest odrodzenie ludzkości fizyczne i moralne. Dieta jarska była „powrotem z manowców sztucznego życia do naturalnego bytu”. Generalnie celem jaroszów jest dbałość o prawidłowy rozwój ludzkości, dobre zdrowie, dobrą jakość życia i postęp ekonomiczny – czyli żeby ludzie byli szczęśliwi.

    Ciekawe, że wiele z tych wszystkich wątków znalazło się w Piramidzie Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza.

  • O czym należy pamiętać, gdy ograniczamy spożycie mięsa czerwonego i jego przetworów?
    O czym należy pamiętać, gdy ograniczamy spożycie mięsa czerwonego i jego przetworów?
    12 maja - imieniny obchodzą: Dominik, Pankracy, Teodora

    O czym należy pamiętać, gdy ograniczamy spożycie mięsa czerwonego i jego przetworów?

    Podejmujesz decyzję o zmniejszeniu spożycia mięsa czerwonego oraz jego przetworów (wędliny, parówki, konserwy mięsne) – jak najbardziej tak! Zmniejszasz wówczas ryzyko rozwoju wielu nowotworów złośliwych (np. raka jelita grubego, żołądka) oraz chorób układu sercowo-naczyniowego.

    Ale musisz przy tym pamiętać, że wraz ze zmniejszeniem jego spożycia zmniejsza się spożycie witaminy B12, co może narazić nas na niedokrwistość megaloblastyczną (z niedoboru wit. B12), a w niektórych cięższych przypadkach jej niedoboru niedoczulicę, polineuropatię, zaburzenia pamięci, pogorszenie nastroju oraz w dłuższej perspektywie choroby neurodegeneracyjne mózgu (np. choroba Alzheimera).

    W tej sytuacji zamiast mięsa czerwonego i jego przetworów spożywajmy produkty, które również są bogatym źródłem tej witaminy tj. ryby, niskotłuszczowe produkty mleczne oraz jaja.

    Produkty roślinne poza niektórymi rzadkimi gatunkami roślin (np. rokitnik zwyczajny) nie zawierają tej witaminy.

    Dlatego też osoby na diecie wegetariańskiej, a zwłaszcza wegańskiej powinny kontrolować stężenie witaminy B12 we krwi i stosować jej suplementację. Najczęściej zaleca się dawkę od 10 do 500 µg dziennie.

  • Niedokrwistość z niedoboru żelaza – najczęstszy rodzaj niedokrwistości o wielu obliczach
    Niedokrwistość z niedoboru żelaza – najczęstszy rodzaj niedokrwistości o wielu obliczach
    13 maja - imieniny obchodzą: Gloria, Serwacy, Agnieszka

    Niedokrwistość z niedoboru żelaza – najczęstszy rodzaj niedokrwistości o wielu obliczach

    Niedokrwistość z niedoboru żelaza występuje u około 1,5 miliarda osób na świecie. Jest to choroba, w której szpik kostny wytwarza zmniejszoną liczbę krwinek czerwonych.

    Jakie parametry morfologii krwi wskazują na niedokrwistość z niedoboru żelaza?

    1. Mniejsza wielkość krwinek czerwonych (erytrocytów) <80fL
    2. Zmniejszone stężenie hemoglobiny (Hb) w krwince – u kobiet <12 g/dl, u mężczyzn <13 g/dl

    Najczęstszą przyczyną tego rodzaju niedokrwistości jest niedobór żelaza w diecie. Ale lista przyczyn niedoboru żelaza niezwiązanego z jego zmniejszonym spożyciem jest długa. Należą do nich choroby, w których zmniejszone jest wchłanianie żelaza (Fe) z przewodu pokarmowego (np. choroba trzewna, choroby zapalne jelita krętego i jelita czczego, zakażenia H. pylori), sytuacje, w których zwiększone jest zapotrzebowanie na Fe (np. ciąża, karmienie piersią, przewlekłe choroby nerek), utrata krwi (w przebiegu np. obfitych miesiączek, mięśniaków macicy, endometriozy, raka macicy, choroby wrzodowej, zapalenia przełyku, zapalenia nadżerkowego żołądka, choroby uchyłkowej jelita grubego, raka jelita grubego) i inne.

    Kiedy powinniśmy pomyśleć o tej chorobie?

    Kiedy obserwujemy u siebie (lub u bliskich) osłabienie, zmęczenie, senność, drażliwość, trudności w koncentracji, mroczki przed oczami, szum w uszach, zaburzenia pamięci, uczucie bicia serca, pogorszenie tolerancji wysiłku, nadmierne wypadanie włosów, łamanie się paznokci, zmiany w kącikach ust (tzw. zajady), bladość powłok skórnych i spojówek.

    Objawy te często narastają stopniowo i obniżają znacznie jakość naszego życia. Szczególnie alarmująca jest sytuacja, w której występują bóle za mostkiem, zasłabnięcia, utrata przytomności. Wymagają one natychmiastowej konsultacji lekarskiej!

    Morfologia krwi jest jednym z najprostszych, najdostępniejszych i najczęściej wykonywanych badań krwi. Warto ją wykonać, gdy mamy wymienione wyżej objawy, bo szybko i w prosty sposób możemy ukierunkować diagnostykę na rozpoznanie choroby, będącej jej przyczyną. Może to uratować nasze życie (w przypadku rozpoznania nowotworu złośliwego lub krwawienia do przewodu pokarmowego lub z dróg rodnych), a w innych przypadkach poprzez leczenie rozpoznanej choroby polepszyć jakość naszego życia i zmniejszyć ryzyko jej powikłań. Nie zwlekajmy, wykonajmy morfologię krwi i zgłośmy się do lekarza.

  • Nie rozmawiaj, gdy mierzysz ciśnienie
    Nie rozmawiaj, gdy mierzysz ciśnienie
    14 maja - imieniny obchodzą: Bonifacy, Maciej, Stefania

    Nie rozmawiaj, gdy mierzysz ciśnienie

    Podstawą dobrego, skutecznego leczenia nadciśnienia tętniczego krwi jest przestrzeganie zaleceń żywieniowych i stylu życia, systematyczne zażywanie leków oraz dokonywanie kontrolnych pomiarów ciśnienia w warunkach domowych.

    Pomiary te mają często istotny wpływ na dobór najbardziej optymalnego leczenia farmakologicznego przez lekarza prowadzącego, a czasami są podstawą do doraźnej interwencji przez osobę chorą – zażycie w przypadku zbyt wysokich wartości ciśnienia tętniczego (RR) leku (najczęściej kaptoprylu pod językowo – uzgodnionego z lekarzem).

    Dlatego ważne jest jakie są popełniane najczęściej błędy przy dokonywaniu pomiarów i jaki mają one wpływ na wartości RR.

    Zacznijmy od podstawowej zasady – Nie rozmawiajmy, gdy dokonujemy pomiaru, ponieważ powoduje to, że mamy o ok. 17 mmHg wyższe ciśnienie skurczowe oraz o ok. 13 mmHg wyższe ciśnienie rozkurczowe.

    Jeśli jest zimno, zmarzliśmy – wówczas ciśnienie skurczowe będzie wyższe o ok. 11 mmHg, a rozkurczowe o ok. 8 mmHg.

    Jeśli piliśmy alkohol to wówczas zarówno ciśnienie skurczowe, jak i rozkurczowe będzie wyższe o ok. 8 mmHg.

    Jeśli nasze ramie jest powyżej serca (a nie na jego wysokości) o np. 10 cm, to wówczas zarówno ciśnienie skurczowe, jak i rozkurczowe będzie wyższe o ok. 8 mmHg.

    Jeśli z kolei ramię będzie ustawione poniżej serca, np. o 10 cm to zarówno ciśnienie skurczowe, jak i rozkurczowe będzie niższe o ok. 8 mmHg.

    Jeśli mierzymy ciśnienie w pozycji leżącej (powinniśmy je mierzyć w pozycji siedzącej) to ciśnienie rozkurczowe będzie niższe o ok. 2–5 mmHg.

    Jeśli nie podeprzemy ramienia to zarówno ciśnienie skurczowe, jak i rozkurczowe będzie wyższe o ok. 2 mmHg.

    Na koniec pamiętajmy jeszcze o jednej rzeczy – rozmiarze mankietu. Na to powinny zwracać uwagę osoby z otyłością i osoby bardzo szczupłe. U osób z otyłością zbyt mały mankiet spowoduje, że ciśnienie skurczowe będzie niższe o ok. 3 mmHg, a rozkurczowe wyższe o ok. 8 mmHg. U osób bardzo szczupłych zaś zbyt duży mankiet da o ok. 10 mmHg niższe wartości ciśnienia skurczowego, jak i rozkurczowego.

  • Najczęstsze błędy żywieniowe rodziców w karmieniu niemowląt
    Najczęstsze błędy żywieniowe rodziców w karmieniu niemowląt
    15 maja - imieniny obchodzą: Zofia, Izydor, Wera

    Najczęstsze błędy żywieniowe rodziców w karmieniu niemowląt

    Dieta w pierwszych miesiącach życia wpływa na prawidłowy rozwój dziecka oraz na programowanie metaboliczne, czyli ryzyko rozwoju różnych chorób u dziecka m.in. otyłości. Poza tym dieta w tym okresie kształtuje preferencje smakowe w przyszłości. Dlatego warto wiedzieć jakie są popełniane najczęściej błędy w żywieniu niemowląt – wyraźnie podkreślmy – tych rzeczy nie powinniśmy robić!

    1. Zbyt szybkie zaprzestanie karmienia piersią – przed upływem 6 miesięcy;
    2. Przyjmowanie poglądu, że po 6 miesiącach karmienia piersią powinno się je przerwać;

    Nadal jest zalecane, aby kontynuować karmienie piersią i wprowadzać w ustalonej kolejności różne produkty.

    1. Zbyt wczesne – przed ukończeniem 4 miesięcy i zbyt późne – początek 7 miesiąca, wprowadzanie innych pokarmów niż mleko;
    2. Nie zachowanie minimum 3-dniowego odstępu przy wprowadzaniu nowych produktów;
    3. Dopajanie dziecka wodą lub sokami przed ukończeniem 4 miesiąca życia;
    4. Brak suplementacji diety dziecka witaminą D;
    5. Dosładzanie i dosalanie potraw;
    6. Karmienie łyżeczką zanim pojawią się pierwsze ząbki;
    7. Podawanie dzieciom przetworów mięsnych (wędzonek, kiełbas, parówek) – do 3 lat nie powinno się ich podawać;
    8. Zbyt późne podawanie w diecie glutenu, ryb i jaj;
    9. Podawanie dzieciom za wcześnie tzw. produktów z rodzinnego stołu (np. kapusta, grzyby);
  • Fałszywe oskarżenia kawy o niedobór magnezu
    Fałszywe oskarżenia kawy o niedobór magnezu
    16 maja - imieniny obchodzą: Adam, Andrzej, Szymon

    Fałszywe oskarżenia kawy o niedobór magnezu

    Przyczyną niedoboru magnezu u ludzi nie jest spożywanie kawy. To co zaskakuje, sama kawa zawiera magnez, potas, wapń. Mało kto zdaje sobie sprawę, że w 1 filiżance kawy (200 ml) znajduje się ok. 7 mg magnezu, a w espresso nawet 25 mg magnezu. Tymczasem, przy umiarkowanym piciu kawy (3–4 filiżanki) w ciągu 24 godzin możemy wydalić przez nerki tylko ok. 4 mg magnezu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę także fakt, że nasze dzienne zapotrzebowanie na magnez waha się w granicach od 300 do 400 mg/dobę to widzimy jasno, że nie kawa jest przyczyną niedoboru magnezu u osób, które mają objawy tego niedoboru. Wykazano nawet, że kawa dostarcza Amerykanom ok. 5,5 % całego spożytego magnezu dziennie.

    Ważne jest, żeby w przypadku niedoboru wskazać winowajcę, ponieważ objawy kliniczne niedoboru magnezu są poważne. Należą do nich bóle i zawroty głowy, zaburzenia koncentracji, przewlekłe zmęczenie, senność, mrowienie i bolesne skurcze mięśni (najczęściej łydek), zaburzenia rytmu serca, drganie powieki oraz nadmierne wypadanie włosów i łamliwość paznokci oraz wiele innych.

    Niedobory magnezu w największym stopniu powoduje zła dieta tj. głównie za małe spożycie warzyw i owoców oraz orzechów, a za duże spożycie fast foodów i innych rodzajów żywności przetworzonej oraz przewlekły stres i duży wysiłek fizyczny.

    Jeżeli chcemy zadbać o wystarczające spożycie magnezu w diecie to pamiętajmy, że dużo zawierają go orzechy, migdały, kakao, pestki dyni, warzywa (głównie zielone) i owoce (np. banany), rośliny strączkowe, kasza gryczana, produkty zbożowe pełnoziarniste i gorzka czekolada (powyżej 80 % kakao).

    Jeśli nie jesteśmy w stanie pokryć dziennego zapotrzebowania na magnez w diecie i/lub mamy przewlekły stres możemy także zażywać suplementy z jego zawartością.

  • Czy kawa odwadnia organizm?
    Czy kawa odwadnia organizm?
    17 maja - imieniny obchodzą: Weronika, Brunon, Sławomir

    Czy kawa odwadnia organizm?

    Dość dużo osób obawia się pić kawę z obawy przed odwodnieniem. Nic bardziej błędnego. Zawarta w niej kofeina rozszerza mięśniówkę gładką naczyń skóry, serca i nerek przez co zwiększa (tylko przejściowo) przepływ krwi przez nerki i przez to wpływa w niewielkim stopniu na diurezę (oddawanie większej ilości moczu), co nie narusza istotnie bilansu płynów w organizmie. Przez to, że zawiera ona dużo wody to sama w sobie wykazuje w gruncie rzeczy potencjał nawadniający.

    Problemem jest to, że w ogóle za mało pijemy płynów. Prawdopodobnie dlatego, że nasz ośrodek pragnienia nie jest doskonały. Po zaspokojeniu uczucia pragnienia powinniśmy wypić jeszcze trochę. Poza tym pamiętajmy, aby pić częściej. Żyjemy w dużym pośpiechu, często nie pamiętamy o tym bardzo ważnym nawyku – częstego picia płynów przeciętnie od 2 do 2,5 litrów dziennie.

    Badania naukowe mówią nawet, że u większości osób, przy spożyciu 3–5 filiżanek kawy dziennie, możemy nawet wliczyć spożyte ilości kawy do bilansu płynów, czyli minimum 8 szklanek płynów dziennie.

    A co z osobami pijącymi znacznie więcej kawy w ciągu dnia i/albo mimo wszystko obawiających się „efektu diuretycznego” kofeiny? Muszą po prostu dbać o nawodnienie organizmu i pić więcej płynów z różnych źródeł.

  • Jak zapobiegać zakrzepicy żylnej?
    Jak zapobiegać zakrzepicy żylnej?
    18 maja - imieniny obchodzą: Aleksander, Aleksandra, Eryk

    Jak zapobiegać zakrzepicy żylnej?

    Warto o tym wiedzieć, ponieważ zakrzep, który powstaje najczęściej w obrębie żył głębokich podudzia (rzadziej tworzy się w obrębie żył głębokich uda i miednicy) może się oderwać i poprzez układ żylny dostać się do płuc powodując objawy zatorowości płucnej. Należą do nich duszność, ból w klatce piersiowej, przyśpieszona czynność serca, zasłabnięcia lub omdlenia, uciążliwy kaszel, czasami krwioplucie. Niestety, jeśli zakrzep jest duży może „zatkać” duże naczynie płucne doprowadzając do wstrząsu i śmierci nawet w ciągu kilku-kilkunastu sekund.

    Żeby zmniejszyć istotnie ryzyko wymienionego scenariusza, to w naszym codziennym życiu starajmy się przestrzegać następujących zasad:

    – przestrzegajmy odpowiedniej pozycji w pracy – unikajmy długiego stania, nie siedźmy z nogami zgiętymi pod kątem prostym w stawach kolanowych i biodrowych, zadbajmy o ergonomiczne stanowisko pracy z pochylonym oparciem krzesła;

    – siedząc nie krzyżujmy nóg;

    – stosujmy podnóżek pod stopy;

    – organizujmy w pracy kilkuminutowe przerwy na spacer;

    – jeśli jednak musimy długo stać lub siedzieć to poruszajmy stopami, pomaszerujmy w miejscu i stawajmy na palcach lub piętach;

    – codziennie co najmniej 0,5 godziny spacerujmy lub biegajmy, przemieszczajmy się rowerem lub pływajmy;

    – pijmy wystarczające ilości płynów – co najmniej 2 l dziennie, żeby nie dopuścić do „zagęszczenia” krwi;

    – jeśli podróżujemy autobusem lub samolotem – pijmy dużo płynów, zdejmujmy buty, co ok. 15 min zróbmy kilka ćwiczeń nogami lub/i przejdźmy się między rzędami;

    – jeśli leżysz długo z powodu choroby w łóżku to pamiętaj, napinaj i rozluźniaj często mięśnie łydek, poruszaj stopami oraz zginaj nogi w kolanach. Nogi trzymaj uniesione o 15 cm wyżej niż serce;

  • Zielone miasta to nie utopia – to medycyna
    Zielone miasta to nie utopia – to medycyna
    19 maja - imieniny obchodzą: Piotr, Iwo, Iwona

    Zielone miasta to nie utopia – to medycyna

    W dalszym ciągu bardzo trudno przekonać jest wielu ludzi i decydentów do realizowania wizji przyszłości jaką jest zdrowa planeta. A jest to konieczność, bo inaczej ludzkość zginie. Zagadnienie to jest bardzo złożone, niemniej wiele możemy zrobić od razu. I śpieszmy się, bo już w 2050 roku 70 % ludzi będzie żyło w miastach. Dlaczego musimy budować zielone miasta? – bo zieleń i ekologiczne rozwiązania decydują w dużym stopniu o zdrowiu mieszkańców miast.

    Mamy już badania naukowe z holenderskiego Wageningen University and Research, które wykazały, że pacjenci mający w swoich pokojach widok na drzewa wymagali mniejszej ilości leków przeciwbólowych i ich leczenie było krótsze niż tych pacjentów, których okna wychodziły na budynki.

    Ale to tylko jedna, spektakularna korzyść, można powiedzieć terapeutyczna z budowania zielonego miasta. Dbanie o przyrodę w mieście (parki, skwery, trawniki) zmniejsza zanieczyszczenie powietrza i zwiększa bioróżnorodność. Zwiększa to możliwość spacerowania, stwarza obszar do spotkań ludzi co zwiększa sprawność fizyczną i poprawia zdrowie psychiczne – czyli jest wtedy mniej zawałów, udarów, otyłości, depresji.

    Wspaniałym pomysłem w ramach tworzenia zielonych miast są zielone dachy i ściany. Poprawiają one izolację budynków, zmniejszają natężenie hałasu i przyczyniają się do mniejszego zanieczyszczenia powietrza.

    Jednym z ważnych mierników mówiących o tym jak bardzo zielony jest określony teren miejski jest np. maksymalna odległość mieszkańca od obszaru zieleni. W kilku miastach duńskich i niemieckich określono, że mieszkańcy mogą mieszkać maksymalnie 500 m od zielonego terenu o powierzchni co najmniej 5000 m2.

    Walczmy o to w swoich miejscach zamieszkania, bo nie ma wątpliwości, że w ten sposób walczymy o zdrowie swoje i naszych bliskich. Zielone miasto – to medycyna.

  • Czy otyłość szkodzi skórze?
    Czy otyłość szkodzi skórze?
    20 maja - imieniny obchodzą: Wiktoria, Anastazy, Bernardyn

    Czy otyłość szkodzi skórze?

    Tak! Skóra będąca największym narządem organizmu ludzkiego (ok. 15 % masy całego organizmu) pełni bardzo wiele ważnych, życiowych funkcji m.in. odpowiedzialna jest za termoregulację oraz regulację równowagi wodnoelektrolitowej i ochronę narządów wewnętrznych przed uszkodzeniami. Uczestniczy także w metabolizmie białek, lipidów i węglowodanów oraz w syntezie witaminy D3, a także chroni przed zakażeniami.

    Niestety, wraz ze zwiększeniem się masy ciała i ilości tkanki tłuszczowej dochodzi do istotnych zaburzeń w jej funkcjonowaniu, prowadzących m.in. do zwiększonej produkcji łoju, zaburzeń jej uwodnienia, zaburzeń w mikrokrążeniu żylnym i limfatycznym, pogorszenia struktury kolagenu i wielu innych negatywnych następstw. Nie dziwi więc, dlatego długa lista fatalnych dla skóry powikłań, których sobie nie uświadamiamy. Należą do nich:

    – cellulit,

    – obrzęki limfatyczne,

    – owrzodzenia podudzi,

    – nadmierne rogowacenie dłoni i podeszw,

    – włókniaki (głównie na szyi, w obrębie powiek, pach i pachwin),

    – rozstępy skórne,

    – zakażenia skóry u 50 % otyłych!

    1. drożdżakowe – wyprzenia, zapalenia skóry narządów płciowych, zapalenia mieszków włosowych i wałów paznokciowych;
    2. bakteryjne – róża, łupież rumieniowy, czyraczność;
    3. grzybicze – grzybice stóp i paznokci;

    – hirsutyzm (nieprawidłowe owłosienie),

    – wcześniejsze siwienie,

    – choroby łojotokowe skóry (trądzik, trądzik różowaty, łojotokowe zapalenie skóry),

    – skłonność do atopowego zapalenia skóry,

    – 2-krotnie zwiększone ryzyko łuszczycy,

    – utrudnia leczenie chorób skóry.

    Podsumowując, nadwaga i otyłość zwiększają istotnie ryzyko wielu chorób skóry oraz utrudniają ich leczenie. Racjonalne, wolne odchudzanie ma korzystny wpływ na zapobieganie tym chorobom, a w przypadku ich występowania, zwiększa skuteczność ich leczenia. Warto żyć w zgodzie z Piramidą Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza.

  • Schudnięcie sposobem na bezpłodność
    Schudnięcie sposobem na bezpłodność
    21 maja - imieniny obchodzą: Jan, Krzysztof, Tymoteusz

    Schudnięcie sposobem na bezpłodność

    Otyłość ma istotny wpływ na płodność kobiety poprzez różne mechanizmy. Po pierwsze, tkanka tłuszczowa jest organem wydzielającym hormony, od których zależy regularność miesiączek. Po drugie, otyłość powoduje zakłócenia działania tzw. osi podwzgórzowo-przysadkowo-jajnikowej, co zaburza owulację.

    Udowodniono, że im większe jest BMI, to tym mniejsza jest płodność kobiety. Szanse na zajście w ciąże maleją z każdym wzrostem BMI.

    U kobiety z BMI powyżej 30, trzykrotnie częściej występują zaburzenia procesu owulacji związane z niepłodnością niż u kobiet z prawidłową masą ciała. Co więcej, u kobiet z otyłością trzykrotnie częściej występują poronienia i zdecydowanie gorsze są wyniki leczenia niepłodności. Warto zaznaczyć, że nawet nadwaga zwiększa ryzyko poronienia.

    Dlatego przed zgłoszeniem się do lekarza w celu leczenia niepłodności warto zredukować masę ciała w przypadku nadwagi lub otyłości. Jakich korzyści możemy oczekiwać, gdy schudniemy?

    Jeśli schudniemy (w przypadku otyłości) ok. 6 kg to 45 % kobiet mających problem z płodnością zajdzie w ciążę. Wykazano także że 78 % kobiet z brakiem owulacji i z niepłodnością zaszła w ciążę, gdy schudła w ciągu 6 miesięcy ok. 10 kg.

  • Europejski Dzień Walki z Otyłością – 17 błędów żywieniowych prowadzących do otyłości – „od półki do stołu”
    Europejski Dzień Walki z Otyłością – 17 błędów żywieniowych prowadzących do otyłości – „od półki do stołu”
    22 maja - imieniny obchodzą: Wiesława, Emil, Helena

    Europejski Dzień Walki z Otyłością – 17 błędów żywieniowych prowadzących do otyłości – „od półki do stołu”

    Żeby nie przybierać na wadze albo jeśli chcemy schudnąć (bo mamy nadwagę lub otyłość), warto uświadomić sobie jakich błędów żywieniowych powinniśmy unikać:

    1. Robienie zakupów, gdy jest się głodnym – więcej kupimy, więcej zjemy;
    2. Nieczytanie etykiet – pozbawiamy się informacji o kaloryczności, cukrach, tłuszczach i soli;
    3. Duży pośpiech w sklepie – łatwiej ulegamy reklamom produktów, okazjom i więcej kupujemy;
    4. Nieregularne spożywanie posiłków – może zaburzyć metabolizm;
    5. Niejedzenie śniadania lub zbyt małe śniadanie – sprzyja zaburzeniom gospodarki węglowodanowej i nasileniu uczucia głodu w ciągu dnia;
    6. Szybkie jedzenie – zakłócenia regulacji łaknienia i sytości;
    7. Dokładanie na talerz w trakcie jedzenia – więcej zjemy (więcej kalorii);
    8. Nieprzemyślana dieta tj. jak dużo zjeść i ile czego zjeść (białka, węglowodanów, tłuszczów, warzyw i innych) – ryzyko spożycia nadmiaru kalorii i rozwoju różnych chorób (nowotwory złośliwe, osteoporoza, nadciśnienie).
    9. Spożywanie posiłków, gdy jesteśmy w stresie – zjemy więcej, szybciej, zwiększa się ryzyko uzależnienia od jedzenia;
    10. Podjadanie pomiędzy posiłkami – więcej jemy, więcej kalorii spożywamy;
    11. Jedzenie największego posiłku wieczorem – zmniejsza możliwości regeneracji organizmu i sprzyja rozwojowi insulinooporności, stanu przedcukrzycowego;
    12. Jedzenie dla uspokojenia się – wzrost ryzyka uzależnienia od jedzenia i spożywanie więcej kalorii;
    13. Małe spożycie warzyw i płynów – sprzyja większemu spożyciu węglowodanów i tłuszczów (więcej kalorii), trudno osiągamy uczucie sytości;
    14. Jedzenie resztek („żeby się nie zmarnowało”) – większe spożycie kalorii;
    15. Jedzenie słodyczy i picie dużej ilości soków – większe spożycie kalorii;
    16. Jedzenie fast foodów, słonych przekąsek i dosalanie posiłków – nadmiar sodu zawartego w soli kuchennej zaburza metabolizm komórek tłuszczowych;
    17. Nie potrafimy odmówić poczęstunku w gronie rodziny i przyjaciół – jemy więcej (więcej kalorii).
  • Ile białka potrzebują osoby intensywnie ćwiczące?
    Ile białka potrzebują osoby intensywnie ćwiczące?
    23 maja - imieniny obchodzą: Iwona, Dezyderiusz, Emilia

    Ile białka potrzebują osoby intensywnie ćwiczące?

    Spożywanie odpowiedniej ilości i jakości białek jest bardzo istotne dla zdrowia człowieka. Białka są to wielkocząsteczkowe związki azotowe składające się z aminokwasów połączonych wiązaniami peptydowymi.

    Białko uznawane jest za kluczowy składnik diety człowieka ze względu na jego bardzo skomplikowane przemiany metaboliczne. Przez cały czas w organizmie podlegają dwóm procesom: syntezy i rozpadu – dlatego mówimy o tzw. obrocie białka w przemianach metabolicznych.

    Są one podstawowymi składnikami struktury każdej komórki i praktycznie biorą udział we wszystkich procesach fizjologicznych w naszym organizmie. Między innymi są niezbędne do budowy mięśni, hormonów, funkcjonowania układu immunologicznego (odpornościowego) oraz wchodzą w skład wielu enzymów regulujących metabolizm.

    Najlepszym źródłem białka są te produkty, które zawierają białko pełnowartościowe, to jest takie, które zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy w odpowiednich proporcjach. Należą do nich jaja, mleko, produkty mleczne, mięso, w tym z ryb i drobiu.

    Do białek niepełnowartościowych należy większość białek pochodzenia roślinnego, z powodu mniejszej zawartości w nich aminokwasów niezbędnych, które nie są wytwarzane w organizmie (lizyna, tryptofan, walina). Wyjątkiem są nasiona roślin strączkowych i orzechy.

    Spożywane białko powinno dostarczać, w zależności od wieku, aktywności fizycznej, chorób, od 10 do 20 % spożywanej codziennie energii. Zaleca się, żeby osoby dorosłe nie spożywały mniej niż 0,9 g białka/kg masy ciała, w tym osoby po 65 roku życia co najmniej 1,0 g białka/kg masy ciała.

    Osoby, które ćwiczą, uprawiają intensywnie różne sporty, powinny koniecznie skonsultować się z dietetykiem, bo ich zapotrzebowanie na energię i wszystkie niezbędne składniki odżywcze zmienia się i powinno być indywidualnie określone. Zakłada się, że w zależności od rodzaju aktywności sportowej, spożycie białka powinno być zwiększone od 1,4 do 2,0 g białka/kg masy ciała.

    Zwiększone zapotrzebowanie na białko u tych osób związane jest głównie z koniecznością naprawy uszkodzeń mięśni, które nastąpiły w trakcie wysiłku i utrzymaniem optymalnej masy mięśniowej.

    W sportach, w których mamy długotrwały wysiłek (np. maraton) zapotrzebowanie na białko jest wyższe. Dla osób intensywnie ćwiczących najbardziej zalecanymi produktami zawierającymi pełnowartościowe białko są, w następującej kolejności: drób, ryby, jaja.

    Białko pochodzenia zwierzęcego powinno dominować w diecie sportowców i stanowić ok. 2/3 zapotrzebowania na białko.

    Ważną sprawą jest również to, że posiłki z tym białkiem powinny być spożywane regularnie co 3–4 godziny. Można stosować odżywki białkowe, ale koniecznie po konsultacji z lekarzem lub dietetykiem.

    Więcej na ten temat przeczytasz: Czy wiesz, ile potrzebujesz białka? oraz Normy żywienia 2020

  • Ile i jakich rodzajów tłuszczów potrzebujemy?
    Ile i jakich rodzajów tłuszczów potrzebujemy?
    24 maja - imieniny obchodzą: Joanna, Zuzanna, Dagmara

    Ile i jakich rodzajów tłuszczów potrzebujemy?

    Tłuszcze dostarczają najwięcej energii niezbędnej do rozwoju i utrzymania funkcji życiowych organizmu. 1 g tłuszczu dostarcza 9 kcal, to jest dwa razy więcej kcal niż 1 g białka lub węglowodanów.

    Podkreślić należy, że zarówno tłuszcze roślinne, jak i zwierzęce są potrzebne dla naszego zdrowia. Z tym tylko, że zarówno niedobór, jak i nadmiar tłuszczów może być szkodliwy dla zdrowia. A w dużej mierze zależy to od rodzaju tłuszczu. Dlatego też w polskich Normach żywienia opartych na rekomendacjach Polskich Towarzystw Naukowych, FAO, EFSA i WHO, dość precyzyjnie określono poziomy spożycia tłuszczów i jego rodzajów w diecie osób zdrowych.

    Tłuszcz całkowity powinien dostarczać od 20 do 35 % energii w codziennej diecie. Z tym, że nasycone kwasy tłuszczowe powinny być spożywane w możliwie jak najmniejszych ilościach. Jeśli chodzi o nienasycone kwasy tłuszczowe, to kwas linolowy powinien dostarczać 4 % energii, kwas α-linolenowy – 0,5 % energii, kwas eikozapentaenowy (EPA) i kwas dokozaheksaenowy (DHA) łącznie 250 mg/dobę (dla kobiet w ciąży i karmiących piersią wartości DHA powinny być wyższe – 250 mg + 100–200 mg DHA). Jeśli chodzi o izomery trans to powinny one być tak niskie jak jest to możliwe.

    Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w rekomendacjach najzdrowszych diet oraz w celu walki z epidemią nadwagi i otyłości zaleca, żeby energia z tłuszczów nie przekraczała 30 % całkowitego dziennego spożycia energii, a energia ze spożycia tłuszczów nasyconych nie przekraczała 10 % dziennego spożycia, zaś energia z tłuszczów trans nie była większa niż 1 % całkowitego spożycia energii.

    Generalnie ideą jest to, żeby zmniejszać spożycie tłuszczów nasyconych na korzyść tłuszczów wielonienasyconych. Nasuwa się oczywiście pytanie: jak to robić „na co dzień”, w praktyce?

    Głównie chodzi o to, żebyśmy ograniczali spożycie mięsa czerwonego i jego przetworów zawierających dużo tłuszczów nasyconych, spożywali niskotłuszczowe produkty mleczne (mleko, kefir, jogurty, maślanka, sery) i spożywali regularnie co najmniej 2 razy w tygodniu tłuste ryby morskie. Ważne jest także, żebyśmy nie spożywali tych produktów, które zawierają najwięcej izomerów trans, czyli tłuszczy cukierniczych i twardych margaryn. I koniecznie zastępowali tłuszcze zwierzęce olejami roślinnymi.

    Więcej na ten temat przeczytasz: Czy wiesz, ile potrzebujesz tłuszczów? oraz Normy żywienia 2020

  • Czy mam zaburzenia z napadami objadania się?
    Czy mam zaburzenia z napadami objadania się?
    25 maja - imieniny obchodzą: Grzegorz, Magdalena, Mariusz

    Czy mam zaburzenia z napadami objadania się?

    Bardzo ważne pytanie, które powinny postawić sobie osoby mające duży problem z utrzymaniem prawidłowej masy ciała oraz mające już nadwagę lub otyłość. O rozpoznaniu tego zaburzenia mówi się od kilku lat. Ocenia się, że cierpi na nie ok. 7 % kobiet oraz 2 % mężczyzn. Zaburzenia objadania się (binge eating disorder BED) występują już w amerykańskim wykazie chorób.

    Na czym polega to zaburzenie?

    Nieco inaczej wygląda sprawa u kobiet niż u mężczyzn. U kobiet możemy określić ją jako poczucie utraty kontroli nad jedzeniem, zaś u mężczyzn jako skłonność do przejadania się.

    Jak je rozpoznać?

    Proponowane są następujące kryteria na podstawie, których możemy podejrzewać to zaburzenie.

    Po pierwsze, spożywanie dużej ilości posiłków i świadomość, że nie mamy wystarczającej kontroli nad jedzeniem. Ważna jest częstość tych sytuacji. Przyjmuje się, że powinien pojawić się ciągu ostatnich 3 miesięcy przynajmniej 1 tydzień z 3 takimi epizodami. A do tego powinniśmy zaobserwować 3 z poniższych sytuacji:

    1. Szybkie jedzenie (szybsze niż zazwyczaj);
    2. Jedzenie do momentu uczucia dyskomfortu w jamie brzusznej, pod postacią uczucia pełności;
    3. Jedzenie dużej ilości posiłku, gdy nie odczuwamy głodu;
    4. Jedzenie w samotności z powodu wstydu przed innymi osobami;
    5. Uczucie winy, niechęci do siebie lub depresyjnego nastroju po napadzie objadania się;

    Najważniejsze, że zaburzenia napadowego objadanie się można leczyć! Powinniśmy jak najszybciej rozpocząć psychoterapię, którą pokieruje psycholog.

  • Dzień Matki – Dar życia
    Dzień Matki – Dar życia
    26 maja - imieniny obchodzą: Angelika, Ewelina, Paulina

    Dzień Matki – Dar życia

    Najpiękniejszy dzień w roku – dzień obchodzony zawsze tego samego dnia 26 maja. Dzień refleksji nad czymś cudownym, uświadamiający nam jakie to piękne, że jesteśmy na świecie oraz co to jest bezinteresowna miłość, która nie ma granic.

    Jak wyrazić wdzięczność naszym mamom, za to całe dobro, które od nich dostaliśmy?

    Po prostu odwdzięczając się miłością i troską o nie, taką samą jaką one mają do nas.

    Jakie pragnienie łączy miłość matki i dzieci? – żeby to uczucie na ziemi trwało jak najdłużej. Dlatego też starajmy się z całych sił dbać o ich zdrowie, przy okazji także o nasze. Uśmiechajmy się do nich jak najczęściej, spędzajmy wspólnie dużo czasu na spacerach, rozmowach. To wszystko powoduje, że jesteśmy zdrowsi i mamy szansę na dłuższe życie.

    A może dobrym pomysłem jest umówienie i zapisanie w kalendarzu naszych mam terminów badań profilaktycznych.

    Po prostu dbajmy o nasze mamy, jak o największy skarb i nie spieszymy się, bo jesteśmy na ziemi tylko z krótką wizytą. Nasz czas jest ograniczony – spotykając się z mamą nie powinniśmy mieć presji czasu. Rozkoszujmy się tymi chwilami, które z nią mamy.

  • Czy zespół niespokojnych nóg ma związek z otyłością?
    Czy zespół niespokojnych nóg ma związek z otyłością?
    27 maja - imieniny obchodzą: Oliwier, Juliusz, Magdalena

    Czy zespół niespokojnych nóg ma związek z otyłością?

    Do długiej listy powikłań otyłości m.in. cukrzyca, nadciśnienie, nowotwory złośliwe, niewydolność serca, możemy dołączyć zespół niespokojnych nóg (RLS – restless legs syndrome).

    Jest to jedna z najczęstszych chorób neurologicznych u ludzi, ale niestety bardzo rzadko rozpoznawana. Objawy tej choroby są bardzo dokuczliwe, deprymujące i prowadzą do istotnego obniżenia jakości życia. Są one szczególnie dotkliwe wieczorem i w godzinach nocnych. Doprowadzają do kłopotów ze snem tj. trudności z zasypianiem czy przebudzania w nocy oraz uczucia niewyspania i zmęczenia w ciągu dnia.

    W cięższych przypadkach objawy występują w ciągu dnia np. w ciągu jazdy samochodem, w teatrze, w kinie czy na spotkaniu. Dzieci są często niesłusznie karcone i upominane za to, że „nie mogą usiedzieć” w trakcie lekcji.

    Do podstawowych kryteriów klinicznych rozpoznania zespołu niespokojnych nóg należą:

    1. Zaburzenia snu pod postacią trudności z zasypianiem i przerywanym snem;

    2. Dyskomfort w kończynach dolnych;

    3. Ból w kończynach dolnych;

    4. Trudności w utrzymaniu siedzącej pozycji i przymus poruszania nogami;

    5. Uczucie „szarpania” w nogach;

    6. Senność w ciągu dnia;

    7. Uczucie zmęczenia;

    Jeśli mamy większość z tych objawów, a zwłaszcza dyskomfort w kończynach i przymus ich poruszania z następującą chwilową ulgą to prawdopodobieństwo tej choroby jest wysokie.

    Z punktu widzenia naukowego jest to choroba czuciowo-ruchowa mająca swój rytm dobowy z najbardziej nasilonymi objawami wieczorem i w nocy. Jej istota polega na tym, że zaburzenia czuciowe w postaci dyskomfortu głównie na przedniej powierzchni podudzia, zmuszają chorego do poruszania nogami, co przynosi na krótką chwilę ulgę.

    Podejrzewa się wiele różnych przyczyn, które nie są dokładnie poznane. W chorobie tej występują m.in. dysfunkcja układu dopaminergicznego i niedobór żelaza. W ostatnich latach stwierdzono, że otyłość we wczesnej młodości i duży przyrost masy ciała powoduje częstsze zachorowanie na RLS. Co ciekawe, u osób z otyłością stwierdza się właśnie zmniejszoną ilość receptorów dopaminergicznych w mózgu (rec. D2), co właśnie odpowiedzialne jest za dysfunkcję układu dopaminergicznego.

    Dbajmy, żeby nasze dzieci nie miały nadwagi i otyłości, a jeśli my mamy nadmierną ilość kilogramów (otyłość brzuszna lub BMI>25) i występują u nas objawy zespołu niespokojnych nóg, schudnijmy. Warto to zrobić z tego i wielu innych powodów.

  • Najważniejsze cechy diety DASH
    Najważniejsze cechy diety DASH
    28 maja - imieniny obchodzą: Wiktor, Augustyn, Jaromir

    Najważniejsze cechy diety DASH

    Dieta DASH pomaga leczyć nadciśnienie tętnicze. Warto z niej skorzystać, ponieważ choroba ta obniża jakość życia i nieleczona prowadzi do groźnych powikłań ze strony układu sercowo-naczyniowego, takich jak udar mózgu, zawał serca, niewydolność serca czy zaburzenia rytmu serca (tzw. arytmie).

    Skala problemu jest ogromna. Ocenia się, że w Polsce na nadciśnienie choruje aż ok. 14 mln ludzi dorosłych. Aż 30 % z nich nie wie, że na nie choruje. Alarmujące jest to, że tylko połowa Polaków zna wartość swojego ciśnienia tętniczego.

    Dieta DASH obniża ciśnienie tętnicze krwi. Nazwa DASH wzięła się od badań nad tym problemem – Dietary Approaches to Stop Hypertension (Dieta w leczeniu i zapobieganiu nadciśnieniu). Dieta ta stosowana jest w profilaktyce i leczeniu nadciśnienia tętniczego. Jest prosta, nie wymaga specjalnych produktów żywnościowych – stosuje się w niej produkty łatwo dostępne na rynku.

    Jak modyfikować naszą dietę, aby była podobna do diety DASH?

    – wybierajmy i jedzmy produkty pełnoziarniste (a nie produkty oczyszczone) – produkty pełnoziarniste zawierają więcej składników mineralnych (potas, magnez) i błonnika;

    – jedzmy kilka razy dziennie różne warzywa i owoce, ok. 0,5 kg dziennie (z przewagą warzyw);

    – spożywajmy produkty mleczne niskotłuszczowe – mleko, kefiry, maślanki, jogurty – ok. 0,5 litra dziennie, ponieważ są bardzo ważnym źródłem wapnia;

    – z produktów bogatych w białko wybierajmy ryby, zwłaszcza tłuste, morskie (zawierają kwasy omega-3 i witaminę D), chudy drób oraz suche nasiona roślin strączkowych;

    – nie używajmy za dużo tłuszczu i starajmy się wybierać tłuszcze roślinne;

    – koniecznie zmniejszmy spożycie soli (do poniżej 1 płaskiej, małej łyżeczki z różnych źródeł) – zastąpmy ją świeżymi lub suszonymi ziołami i przyprawami;

    – codziennie pijmy wystarczająco duże ilości płynów (tylko bez cukrów); z wód wybierajmy wodę niskosodową lub źródlaną;

    Na koniec pamiętajmy – leczeniem nadciśnienia tętniczego kieruje lekarz. Dieta DASH w tym leczeniu bardzo pomaga. A osobom, które nie mają jeszcze nadciśnienia, ale jego wartości przekraczają o kilka mmHg wartość 120/80 może pomóc zapobiec chorobie nadciśnieniowej. Szansę na to będą większe, gdy będziemy aktywni fizycznie.

  • Ile i jakich węglowodanów potrzebujesz?
    Ile i jakich węglowodanów potrzebujesz?
    29 maja - imieniny obchodzą: Magdalena, Urszula, Maksymilian

    Ile i jakich węglowodanów potrzebujesz?

    Węglowodany powinny pokrywać w przybliżeniu około połowę lub więcej dziennego zapotrzebowania energetycznego. Ich optymalne spożycie powinno kształtować się na poziomie 45–60 % ogółu energii. Dla zdrowia niekorzystny jest zarówno długotrwały niedobór, jak i nadmiar węglowodanów w diecie.

    Przy niedostatecznym spożyciu węglowodanów dochodzi do hipoglikemii (obniżenia poziomu cukru we krwi), a ponad połowa białek zamiast służyć celom budulcowym ulega przekształceniu do glukozy. Poza tym dochodzi do niedoboru witamin z grupy B, A, E i C oraz cynku, miedzi, selenu oraz do ketozy przyczyniającej się do zwiększenia stężenia trójglicerydów i zwiększenia homocysteiny we krwi (istotnych czynników ryzyka miażdżycy).

    Z kolei nadmiar spożycia węglowodanów, zwłaszcza cukrów prostych odpowiedzialny jest za rozwój insulinooporności, nadwagi, otyłości, cukrzycy, zespołu metabolicznego, stłuszczenia wątroby, nowotworów, chorób układu sercowo-naczyniowego oraz próchnicy. Jeśli dopuszczamy do nadmiernego spożycia cukrów i dodatniego bilansu energetycznego to glukoza przekształcana jest w tłuszcz. A nadmiar tkanki tłuszczowej jest podstawą do rozwoju wielu chorób. Przedstawiony mechanizm związany jest głównie ze zwiększeniem spożycia sacharozy i cukrów prostych pochodzących w diecie ze słodyczy, wyrobów cukierniczych, napojów słodzonych, zwłaszcza słodzonych w dużej skali syropami glukozowo-fruktozowymi. Dieta bogatofruktozowa szybko prowadzi do istotnych zaburzeń lipidowych i sprzyja rozwojowi miażdżycy.

    Dlatego też w Normach żywienia zaleca się, aby udział energii z węglowodanów w całodziennej diecie dla dzieci powyżej 1 r. ż. i osób dorosłych wynosił 45–65 %, w tym udział energii z cukrów prostych nie więcej niż 10 %.

    Badania wykazały, że najdłużej żyją ludzie, u których węglowodany w diecie stanowiły 50–55 % całodziennego spożycia energii. Powinniśmy unikać diety niskowęglowodanowej (<40 % ogółu energii) oraz diety wysokowęglowodanowej (powyżej 70 % ogółu energii).

    Najlepszym źródłem węglowodanów są produkty żywnościowe bogate w błonnik takie jak nasiona roślin strączkowych, warzywa, owoce, orzechy oraz produkty zbożowe pełnoziarniste. Natomiast powinniśmy ograniczać produkty zbożowe z pełnego przemiału, cukier i produkty z jego zawartością oraz napoje słodzone.

  • Boże Ciało - Czy napoje energetyzujące są zdrowe?
    Boże Ciało - Czy napoje energetyzujące są zdrowe?
    30 maja - imieniny obchodzą: Ferdynand, Żaneta

    Boże Ciało - Czy napoje energetyzujące są zdrowe?

    Napoje energetyzujące, dość powszechnie nazywane „energetykami” są to napoje bezalkoholowe zawierające kofeinę, taurynę, witaminy z grupy B (wit. B3, B6 i B12) oraz inozytol, sacharozę i glukozę. Ostatnio wprowadzono do energetyków także ekstrakt z miłorzębu japońskiego i korzenia żeńszenia. Wszystkie one mają działanie pobudzające, zmniejszające uczucie zmęczenia, poprawiające pamięć i koncentrację.

    Zostały wprowadzone po raz pierwszy na rynek w Japonii w 1963 r., a w Europie zostały upowszechnione w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, głównie z myślą o kierowcach odbywających długie podróże.

    Działania marketingowe promujące energetyki spowodowały dużą popularność napojów energetyzujących wśród uczniów i młodzieży oraz sportowców.

    Energetyki spożywane w niewielkich ilościach, sporadycznie w określonych sytuacjach, jak długa podróż samochodem, praca w nocy (dyżury lekarskie i inne obowiązki) oraz w zdarzających się okresowych sytuacjach zmęczenia, senności w czasie wykonywania ważnych czynności, mogą nam pomóc poprzez poprawę kondycji psychofizycznej.

    Spożywane codziennie, czasami nawet do 1 litra dziennie wykazują działanie szkodliwe dla zdrowia, zwłaszcza u dzieci i młodzieży oraz kobiet w ciąży i karmiących piersią. Nie powinny one ich spożywać!

    Co mogą spowodować „energetyki”, gdy spożywamy je za często i w za dużych ilościach? – lista problemów z tym związanych jest duża: bóle i zawroty głowy, „kołatanie” serca, bezsenność, drażliwość, niepokój, pobudzenie. Poza tym mogą prowadzić do insulinooporności, nadwagi i otyłości oraz zaburzeń neurologicznych i psychicznych. Z powodu tego, że udowodniono brak efektów trwałego zwiększenia wydolności organizmu ich spożycie przez sportowców nie ma uzasadnienia.

    Podsumowując, sporadyczne spożywanie „energetyków” przez osoby będące z różnych przyczyn obciążone dużym wysiłkiem psychofizycznym może przynieść im doraźne korzyści. W codziennym życiu powinniśmy unikać ich nadmiernego spożywania. A w ogóle nie powinny ich pić dzieci oraz kobiety w ciąży i karmiące piersią.

  • Światowy Dzień bez Papierosa – Zło, które nie ma końca
    Światowy Dzień bez Papierosa – Zło, które nie ma końca
    31 maja - imieniny obchodzą: Kamila, Aniela, Petronela

    Światowy Dzień bez Papierosa – Zło, które nie ma końca

    Rak płuca, piersi, jelita grubego, pęcherza moczowego, przełyku, żołądka, trzustki i wiele innych nowotworów złośliwych. Idźmy dalej, udar mózgu, zawał serca, Alzheimer, przewlekła choroba oskrzelowo-płucna. Nie warto dalej wyliczać następstw palenia tytoniu dla osoby palącej i jej bliskich. Bardziej porażające niż olbrzymia ilość chorób, zgonów i kosztów związanych z paleniem tytoniu jest to, że większość ludzi oraz decydenci o tym doskonale wiedzą, a mimo to miliony osób w Polsce i na świecie, w tym bardzo dużo młodych ludzi pali papierosy.

    Nikt nie poczuwa się do winy! Nikt nie bierze za to zło odpowiedzialności!

    Wydawałoby się, że tyle napisano i powiedziano o szkodliwości palenia tytoniu dla zdrowia ludzi, że nie ma sensu tego „wałkować”. Zresztą na opakowaniach papierosów są makabryczne zdjęcia i opisy.

    A może to jest spowodowane błędem w nazwie tego dnia przez Światową Organizację Zdrowia? Powinno być 31 maja – Światowy rok bez papierosa – obchodzony każdego roku 31 maja. To wtedy dzień ten zasługiwałby na określenie go świętem, jak pragnie WHO.

    W pierwszej zasadzie 10 zasad Piramidy Żywienia i Stylu Życia znajduje się akronim Nie PAL. Palenie tytoniu absolutnie nie powinno być elementem naszego stylu życia.

  • Kalendarz Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza