Kalendarz Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza

Czerwiec 2024

  • Międzynarodowy Dzień Dziecka – Chrońmy dzieci przed otyłością!
    Międzynarodowy Dzień Dziecka – Chrońmy dzieci przed otyłością!
    1 czerwca - imieniny obchodzą: Jakub, Konrad, Magdalena

    Międzynarodowy Dzień Dziecka – Chrońmy dzieci przed otyłością!

    Polska należy do liderów otyłości wśród dzieci na świecie. Na nadwagę lub otyłość choruje prawie co trzecie dziecko. Dzieciom tym fundujemy chore dzieciństwo i jeszcze „gorzej chorą” dorosłość (z cukrzycą, nadciśnieniem, nowotworami złośliwymi, udarami, zawałami, depresją). A przecież mamy dowody na to jak zapobiegać i jak odwrócić początki nadwagi u dzieci.

    Czy naprawdę nie możemy nic zrobić!?

    Warto sobie uświadomić, że jeśli w tym dniu pomyślimy o tej chorobie (na którą skazujemy tak dużo dzieci) i zaczniemy działać, to będzie dla nich najpiękniejszy i najbardziej wartościowy prezent, jaki im podarujemy.

    Najważniejsze zachowania zdrowotne i stylu życia chroniące dzieci przed otyłością:

    1. W ciąży – odżywiaj się zdrowo, utrzymuj zalecaną masę ciała i ruszaj się – w ten sposób programujemy dobre geny dziecka i trudniej będzie mu stać się otyłym;
    2. Niemowlęctwo – karm dziecko piersią co najmniej do 6 miesiąca życia (lepiej nawet do 1 roku) i nie wprowadzaj w tym okresie napojów słodzonych, cukru, soli (to są czynniki ryzyka otyłości!)
    3. Dzieciństwo

    – posiłki powinny być spożywane regularnie co 3–4 godziny;

    – warzywa i owoce powinny być spożywane kilka razy dziennie, do głównych posiłków i przekąsek (więcej warzyw niż owoców);

    – produkty zbożowe pełnoziarniste powinny być składnikiem większości posiłków;

    – źródłem białka powinno być chude mięso, ryby, jaja, nasiona roślin strączkowych;

    – zapewnij dziecku co najmniej 6 szklanek wody dziennie (do posiłku i między posiłkami) – mogą być kompoty, herbatki owocowe  (nie napoje słodzone!);

    – nie nagradzaj dzieci słodyczami;

    – nie dosalaj potraw i nie kupuj słonych przekąsek i produktów typu fast food;

    – deserami niech będą owoce i orzechy;

    – zaplanuj u dziecka codzienną 1-godzinną aktywność fizyczną;

    – ogranicz dziecku korzystanie z komputera i oglądanie telewizji do 2 godzin dziennie;

    – zadbaj, żeby dziecko nie chodziło późno spać i wysypiało się;

    Przeczytaj także: Mamo podaruj mi zdrowie, Żywienie kobiet w ciąży

  • Czy błonnik można przedawkować?
    Czy błonnik można przedawkować?
    2 czerwca - imieniny obchodzą: Marianna, Erazm, Piotr

    Czy błonnik można przedawkować?

    Błonnik (włókno pokarmowe) będący pozostałością komórek roślinnych, oporną na działanie enzymów trawiennych, ma bardzo ważne znaczenie dla naszego zdrowia. Reguluje on pracę przewodu pokarmowego, zapobiega zaparciom, zmniejsza stężenie cholesterolu i glukozy we krwi, pomaga utrzymać prawidłową masę ciała. Poza tym sprzyja rozwojowi prawidłowej mikroflory jelitowej, zmniejsza ryzyko choroby uchyłkowej i raka jelita grubego.

    Nie dziwi fakt, że jest zalecany w żywieniu przez lekarzy, dietetyków oraz wiele europejskich i światowych Towarzystw Naukowych. Znajduje się on w dużych ilościach w warzywach, owocach, orzechach i produktach zbożowych pełnoziarnistych.

    Zaleca się, aby spożywać więcej niż 25 g błonnika na dobę. Rekomenduje się także, żeby na każde spożywane 1000 kcal przypadało 14 g błonnika. Wiele osób spożywa go stanowczo za mało, to jest 2–3 krotnie mniej od zalecanej ilości, lecz także jest już duża ilość osób (zarówno zdrowych, jak i chorych), które spożywają go w bardzo dużych ilościach. Umożliwia to duża gama różnych suplementów zawierających błonnik na rynku. Dlatego też powinniśmy uświadomić sobie, że nadmiar błonnika może mieć również negatywny wpływ na nasze zdrowie.

    Zbyt duże ilości błonnika hamują wchłanianie tłuszczów, a co za tym idzie zmniejszają wchłanianie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach tj. A, D, E, K z przewodu pokarmowego. Może także zmniejszyć przyswajalność składników mineralnych.

    Nie ma jeszcze dostatecznej wiedzy, aby móc ustalić wartości najwyższego dopuszczalnego dziennego spożycia błonnika. Ale w oparciu o już istniejące wyniki badań naukowych bądźmy rozważni w spożywaniu, poza naturalnymi produktami roślinnymi, dużych ilości otrąb i suplementów błonnika. A na pewno nie powinniśmy podawać ich dzieciom i osobom niedożywionym!

  • Jak zdrowo siedzieć?
    Jak zdrowo siedzieć?
    3 czerwca - imieniny obchodzą: Leszek, Tamara, Wawrzyniec

    Jak zdrowo siedzieć?

    Siedzący tryb życia stał się w ostatnich dziesięcioleciach jedną z głównych przyczyn najbardziej powszechnych chorób jak otyłość, cukrzyca typu 2, choroby układu sercowo-naczyniowego (udar, zawał, nadciśnienie), nowotwory złośliwe, osteoporoza oraz jest odpowiedzialny za miliony przedwczesnych zgonów (tj. przed 70 r. życia). Można wręcz mówić o tym zjawisku, jak o jednej z największych pandemii na świecie.

    Warto więc zapoznać się z bardzo ważnymi zaleceniami, które mogą istotnie zmniejszyć skutki długiego siedzenia w ciągu dnia. A siedzimy w autobusie, samochodzie, w miejscu pracy i w domu (często przed telewizorem).

    Po pierwsze, powinniśmy starać się, żeby nie siedzieć łącznie dziennie więcej niż 3 godziny. Ważne jest, żebyśmy siedząc, jak najczęściej ruszali się zmieniając pozycję siedzenia. Co najmniej co 20–30 min powinniśmy wstać na 1–2 min, pochodzić i rozciągnąć się. W ten sposób pobudzamy układ sercowo-naczyniowy oraz również zmniejszamy przeciążenia stawów i mięśni.

    Byłoby dobrze, żeby w miejscu pracy i w domu były odpowiednie biurko z podwyższanym blatem i różne krzesła oraz tzw. rower biurowy dzięki, któremu moglibyśmy spalić ok. 200–500 kcal dziennie.

    Jeszcze kilka uwag o samym siedzeniu przed komputerem, które pozwolą nam uniknąć lub zmniejszyć problemy ortopedyczne. Górna krawędź ekranu powinna być na wysokości wzroku (żeby nie podnosić ani nie schylać głowy). Natomiast kąt kolanowo-udowy powinien wynosić od 90 do 110 stopni.

    Pamiętajmy, od tego ile siedzimy i jak siedzimy zależy, w dużym stopniu, nasze zdrowie.

  • Chroń dziecko przed zaparciami na całe życie
    Chroń dziecko przed zaparciami na całe życie
    4 czerwca - imieniny obchodzą: Karol, Franciszek

    Chroń dziecko przed zaparciami na całe życie

    U starszych dzieci, powyżej 1 roku życia, tylko niewielki procent zaparć związany jest z chorobą lub wrodzonymi zaburzeniami jak choroba Hirschsprunga (w której występuje brak zwojów nerwowych w jelicie grubym) czy też niedoczynność tarczycy.

    95 % zaparć wynika ze złego żywienia i stylu życia.

    Dużo dzieci wypróżnia się za rzadko, musi nadmiernie napinać brzuch (tłocznia brzuszna) przy defekacji, ma uczucie niepełnego wypróżnienia oraz oddaje twardy, zbity stolec. Najważniejszą sprawą jest jak najwcześniej to zauważyć i zainterweniować, ponieważ „trudne”, bolesne oddawanie stolca powoduje, że dziecko unika załatwiania się. Powoduje to efekt błędnego koła – dziecko nie wypróżnia się, bo sprawia mu to cierpienie, a jeśli defekacja powoduje cierpienie to dziecko jej unika.

    Do najczęstszych błędów otoczenia prowadzących do zaparć u dzieci należą:

    1. Za wczesne uczenie dziecka załatwiania się do nocnika;
    2. Narażanie na sytuacje stresujące związane z rozpoczęciem opieki w żłobku oraz rozpoczęciem chodzenia do przedszkola, szkoły;
    3. Za małe spożycie płynów i błonnika (warzywa, owoce, produkty zbożowe pełnoziarniste);
    4. Brudne toalety w szkole i/lub brak papieru toaletowego i ręcznika (dziecko wstrzymuje wypróżnienie aż do powrotu do domu);
    5. Wielogodzinne przesiadywanie ze smartfonem lub komputerem;
    6. Duże napięcia i problemy rodzinne;

    Gdy dziecko wstrzymuje wypróżnienie to masy kałowe rozciągają odbytnicę, co powoduje popuszczanie stolca i brudzenie bielizny oraz oddawanie dużej ilości gazów. Doprowadza to w końcu do zaburzeń regulacji nerwowej odbytnicy skutkującej brakiem parcia na stolec. To rodzi dalsze konsekwencje: wzdęcia brzucha, bóle brzucha oraz gorsze łaknienie.

    Dzieci zaczynają wstrzymywać defekację tak długo jak tylko jest to możliwe. A problem sam nie minie, jak myśli wielu rodziców. Trzeba działać jak najszybciej i zgłosić się do lekarza. Tylko wczesna interwencja zapobiegnie utrwaleniu się zaparć stolca i uchroni dziecko przed związanymi z nim cierpieniami, nie tylko teraz, ale również w życiu dorosłym.

    Kilkutygodniowe opóźnienie leczenia wydłuża okres niezbędny do wyleczenia czasami o 5–10 lat. Dlatego bądźmy czujni. Obserwujmy nasze maluchy i jak tylko zauważymy jakiś problem z wypróżnianiem, szybko udajmy się z dzieckiem do lekarza.

    I pamiętajmy, że czasami pierwszymi objawami problemów z wypróżnianiem są u dzieci nagłe przerywanie zabawy i zastyganie w bezruchu lub kucanie, przysiadanie na piętach, krzyżowanie lub usztywnianie nóg, napinanie mięśni i wspinanie się na palce.

    Warto pamiętać – problem z wypróżnianiem u dziecka jest szybko wyleczalny tylko wtedy, gdy jest wcześnie rozpoznany i leczony. W przeciwnym razie skazujemy dziecko na lata, a czasami na zawsze na kłopoty z oddawaniem stolca.

  • Światowy Dzień Środowiska – Zdrowe środowisko źródłem naszego zdrowia
    Światowy Dzień Środowiska – Zdrowe środowisko źródłem naszego zdrowia
    5 czerwca - imieniny obchodzą: Bonifacy, Waleria, Igor

    Światowy Dzień Środowiska – Zdrowe środowisko źródłem naszego zdrowia

    Zagrożenia dla środowiska płyną z różnych typów działalności ludzkiej.

    W ciągu ostatnich 10 tys. lat nasza planeta straciła aż ok. 35 % swoich lasów. Połowę tego ludzie wycieli od 1900 r., żeby było miejsce dla pól i pastwisk oraz aby pozyskać drewno pod budowę dróg i domów. Tymczasem życie zależy od lasów. W ciągu ostatniego roku Amazonia straciła 13 tys. km2. To było początkiem nieszczęścia – początkiem ocieplenia naszego klimatu, ponieważ ta działalność przyczyniła się do emisji do naszej atmosfery gazów cieplarnianych.

    Gazy cieplarniane (dwutlenek węgla CO2, metan CH4, podtlenek azotu N2O i inne) przepuszczają większość promieniowania słonecznego, a pochłaniają odbijane przez ziemię promieniowanie podczerwone, co prowadzi do efektu cieplarnianego. Największe źródło emisji CO2 to spalanie paliw kopalnianych w elektrowniach, przez samochody, autobusy, samoloty, produkcję towarów przemysłowych i wylesianie.

    Prowadzi to także do zanieczyszczenia powietrza różnymi substancjami niebezpiecznymi dla zdrowia np. pyłami zawieszonymi, których cząstki mają średnicę 2,5 mikrometra (µm) – nazywane są pyłami PM2,5. Wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, tlenki azotu i siarki oraz metale ciężkie takie jak rtęć, kadm, ołów zanieczyszczając powietrze wywierają niekorzystny wpływ na zdrowie dziecka już w okresie płodowym (wady wrodzone, poronienia, obumieranie płodu, przedwczesny poród).

    U ludzi w wieku dorosłym –  powodują wzrost zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego (nadciśnienie, udary, zawały, zaburzenia rytmu serca), układu oddechowego (POChP, astma, infekcje, rak płuca) oraz zwiększają umieralność i skracają oczekiwaną długość życia. Mogą także prowadzić do niepłodności, powodować zaburzenia pamięci i uszkodzenia mózgu zwiększając ryzyko Alzheimera. Ocenia się, że zanieczyszczenia powietrza są przyczyną ok. 50 tys. przedwczesnych zgonów w naszym kraju.

    Jeśli chcemy być zdrowi to także dbajmy o nasze środowisko. Najwyższy czas, żeby było to elementem naszego zdrowego stylu życia.

  • Jak odchudzić swoje gotowanie?
    Jak odchudzić swoje gotowanie?
    6 czerwca - imieniny obchodzą: Dominika, Norbert, Paulina

    Jak odchudzić swoje gotowanie?

    Często zastanawiamy się jak zredukować nadmierną masę ciała (nadwagę lub otyłość) lub utrzymać ją na prawidłowym poziomie – więc szukamy różnych sposobów na zredukowanie spożywanych kalorii. Jest to bowiem, poza zwiększeniem aktywności fizycznej, jeden z głównych filarów bilansu energetycznego naszego organizmu. Tak jak powiadał Onufry Zagłoba „sposobem mości Panowie”.

    Tym sposobem mogą być drobne korekty, które mogą dużo zdziałać. Jednym ze sposobów na zmniejszenie spożywanych kalorii jest odchudzenie swojego gotowania. Związane jest to z korektą przygotowywania potraw.

    Najzdrowsze jest gotowanie na wodzie, parze oraz duszenie i pieczenie z niewielkim dodatkiem tłuszczu lub bez jego użycia. Następnie grillowanie i smażenie bez tłuszczu. Opłaca się nie dodawać do potraw zasmażki oraz dużych ilości mąki, masła, margaryny czy majonezu. Żeby dania nam smakowały dodajmy do nich w zamian świeże i suszone zioła i przyprawy.

    Należy także dodać, że bardzo smacznym zamiennikiem chipsów z ziemniaków z dodatkiem soli i tłuszczu są chipsy zrobione z warzyw. Pysznym zamiennikiem gotowych chipsów są suszone lub pieczone plasterki jabłka, buraka czy marchewki.

    Nic, tylko wziąć kalkulator i obliczyć ile kalorii możemy w ten sposób odjąć od całkowitego dziennego spożycia – zobaczymy wtedy ile mogą zrobić małe kroki.

  • Kiedy trzeci migdał jest problemem?
    Kiedy trzeci migdał jest problemem?
    7 czerwca - imieniny obchodzą: Anna, Hanna, Jarosław

    Kiedy trzeci migdał jest problemem?

    O czym trzeba wiedzieć, kiedy mamy małe dzieci i występują u nich objawy, które zaczynają zwracać naszą uwagę i nas niepokoić, tj. dziecko:

    – chodzi ciągle z otwartymi ustami;

    – ma często katar i zapchany nos;

    – gorzej słyszy, ogląda głośniej telewizję, nie reaguje na słowa rodziców;

    – ma kłopot ze zgryzem;

    – gorzej rozwija się szczęka;

    – zaczyna chrapać;

    – jest ciągle zmęczone w ciągu dnia (z powodu gorszej jakości snu);

    – ma problemy z nauką;

    – jest rozdrażnione, ma zaburzenia komunikacji z rówieśnikami;

    To wszystko może powodować przerośnięty trzeci migdał. W przypadku nawracających, ostrych zapaleń ucha środkowego łatwiej jest wpaść na przyczynę, którą jest właśnie przerośnięty trzeci migdał. Pamiętajmy, każde zapalenie ucha powinno być konsultowane przez laryngologa. Przerośnięty trzeci migdałek zaburza funkcjonowanie aparatu słuchowego doprowadzając do zbierania się w uchu płynu. Sam duży migdał nie jest od razu wskazaniem do jego usunięcia. Ale jeśli daje opisywane wyżej powikłania trzeba go usunąć. Jeśli tego nie zrobimy to dziecko może mieć problemy na całe życie np. perlakowe zapalenie ucha środkowego, problem z uczeniem się, koncentracją, zwiększone ryzyko rozwoju nadwagi i otyłości.

    Warto pamiętać, że przerośnięty trzeci migdał może być poważnym problemem zdrowotnym, dlatego jeśli obserwujemy powyższe objawy zdrowotne jak najszybciej zgłośmy się z dzieckiem do laryngologa, żeby nie dopuścić do przewlekłych, utrwalonych zaburzeń zdrowotnych.

  • Jak namówić dzieci do jedzenia warzyw i owoców?
    Jak namówić dzieci do jedzenia warzyw i owoców?
    8 czerwca - imieniny obchodzą: Seweryn, Jadwiga, Maksym

    Jak namówić dzieci do jedzenia warzyw i owoców?

    Można powiedzieć, że warzywa i owoce otwierają drogę do zdrowia naszych dzieci. Są jednym z najważniejszych elementów ich żywienia, niezbędnym do prawidłowego rozwoju fizycznego i umysłowego.

    Różnorodne warzywa i owoce powinny znaleźć się we wszystkich posiłkach. Prosta zasada – co najmniej pół talerza (pół kanapki).

    Ich częste jedzenie zmniejsza ryzyko zachorowania na jedną z najczęstszych, groźnych chorób naszych czasów jaką jest otyłość.

    Po pierwsze, warto zabierać dzieci na zakupy, żeby wykształcić w nich nawyk wybierania warzyw i owoców (które najbardziej lubią) do koszyka zakupowego. To może być dla dziecka fajna zabawa. Można je także zaprosić do wspólnego gotowania, a już na pewno do wspólnego spożywania posiłków podczas, których zwłaszcza małe dzieci będą nas naśladowały (bo to bardzo lubią) i sięgały po przygotowane warzywa. Musimy im jednak dawać przykład! Dlatego często po nie sięgajmy, będzie to korzystne także dla naszego zdrowia. Żeby przekonać dziecko do warzyw, warto je też po prostu dodawać do posiłków, które lubi. Jeśli dziecko lubi frytki i chipsy, to w tej właśnie formie przyrządźmy je razem z marchewki, buraków, jarmużu i innych warzyw. Dziecko lubi kolory – wykorzystajmy to, żeby na talerzu było dużo warzyw i owoców o różnych barwach wtedy będzie chętnie po nie sięgać.

    Jeśli idziemy na spacer do parku czy lasu to bierzmy ze sobą kanapki i różne warzywa i owoce jak winogrona, pokrojone marchewki, jabłka, gruszki, a nie słodycze. Dzieci chętnie zjadają to co same przygotują – to ważny fakt, który powinniśmy wykorzystać pozwalając dziecku wybierać warzywa i owoce do miseczki, które później kładziemy na stole.

    Można także robić dzieciom bardzo smaczne koktajle, musy i kremy ze zmiksowanych warzyw i owoców. Pamiętajmy również o tym, że dziecko lubi i zjada z ochotą mniejsze (pokrojone) porcje warzyw i owoców. A z jeszcze większą ochotą je zje, gdy przygotujemy je w śmiesznych, ciekawych formach. Ponieważ dzieci lubią wierzyć w bajki i czarodziejskie moce, zachęćmy je do jedzenia warzyw i owoców poprzez nadawanie im wspólnie tajemniczych nazw.

    Warto tłumaczyć dzieciom w prosty sposób, co poszczególne warzywa i owoce mogą zrobić dobrego dla ich zdrowia, mięśni, wzroku, pamięci czy ochrony przed katarem.

    Na zakończenie, pokazujmy i uczmy dzieci fascynującego świata przyrody, pokazując im jak rosną, jak zmieniają kolory i jak pięknie wyglądają kwitnące sady owocowe.

    Czytaj więcej w Supermocni kontra złodzieje zdrowia

  • Poznaj objawy depresji, żeby nie zwlekać z leczeniem
    Poznaj objawy depresji, żeby nie zwlekać z leczeniem
    9 czerwca - imieniny obchodzą: Anna, Felicjan, Pelagia

    Poznaj objawy depresji, żeby nie zwlekać z leczeniem

    Nieleczona depresja uszkadza trwale nasz mózg – bezpowrotnie giną neurony, a jej leczenie staje się coraz trudniejsze.

    Dlatego niezmiernie ważne jest zauważenie u siebie czy u bliskich jej pierwszych objawów. Tym bardziej, że na depresję choruje aż 1,5 mln Polaków. Liczba ta zwiększyła się z powodu pandemii SARS-CoV-2 (poczucie stałego zagrożenia, lockdowny), jak i przechorowania koronawirusa, który wywołuje zmiany biochemiczne i strukturalne w mózgu, prowadzące do rozwoju depresji.

    Po pierwsze, uważajmy na tzw. pogorszenie ogólnej kondycji psychofizycznej, uznawanej przez nas bardzo często za coś naturalnego, przejściowego, co samo przejdzie jeśli „pójdę na urlop”. Przedłużanie się gorszej kondycji psychicznej u nas lub najbliższych powinno nas zaniepokoić. Choroba bowiem rozwija się bardzo podstępnie, często wolno, objawiając się np.

    – odczuwaniem obojętności na różne sprawy,

    – utratą zainteresowania codziennymi sprawami,

    – trudnościami w realizacji podstawowych obowiązków w pracy i obowiązków rodzinnych,

    – gorszym skupieniem uwagi na wykonywanych czynnościach,

    – brakiem odczuwania przyjemności ze swoich stałych, ulubionych zajęć,

    – narastaniem smutku i obniżeniem poczucia własnej wartości.

    W zaawansowanych okresach pojawiają się myśli samobójcze.

    Do powyższych objawów dołączają się lub mogą od samego początku dominować objawy psychosomatyczne tj.

    – trudności z zasypianiem,

    – bezsenność,

    – uczucie stałego zmęczenia,

    – bóle brzucha,

    – zaparcia,

    – bóle mięśni i stawów,

    – zmniejszenie łaknienia i chudnięcie.

    Nieleczona depresja może doprowadzić do nieszczęścia – samobójstwa, rozpadu relacji rodzinnych i zawodowych. Dlatego tak ważne jest jak najwcześniejsze rozpoznanie depresji i jej leczenie. Depresja może dotknąć osobę w każdym wieku, często w pełnym rozkwicie życia zawodowego i osobistego.

    Dąży się do tego, aby depresję potrafił rozpoznać lekarz każdej specjalności, ale przede wszystkim my sami powinniśmy mieć świadomość jakie objawy mogą wskazywać na tę chorobę i natychmiast udać się (lub nakłonić osobę bliską) do lekarza psychiatrii i rozpocząć leczenie. U większości osób dotkniętych depresją przynosi ono bardzo dobre wyniki. Najlepiej, gdy leczenie obejmuje nie tylko leczenie farmakologiczne, ale także psychoterapię – wtedy jest ono najbardziej skuteczne.

  • Dlaczego trzeba leczyć ataki paniki i stany lękowe?
    Dlaczego trzeba leczyć ataki paniki i stany lękowe?
    10 czerwca - imieniny obchodzą: Bogumił, Bogumiła, Edgar

    Dlaczego trzeba leczyć ataki paniki i stany lękowe?

    Dramatyczne wydarzenia ostatnich lat związane z pandemią SARS-CoV-2 (strach przed zakażeniem i hospitalizacją swoją i najbliższych), napięta sytuacja międzynarodowa (wojna na Ukrainie), pogarszająca się sytuacja ekonomiczna (hiperinflacja) oraz zagrożenia zdrowotne będące konsekwencją przechorowania zakażenia koronawirusem (powikłania sercowe, płucne, zatorowe i wiele innych) spowodowały nasilenie wielu zaburzeń psychosomatycznych u ludzi. Jednym z nich są zaburzenia lękowe oraz napady paniki.

    Uczucie lęku jest dość łatwo rozpoznać – boimy się czegoś, odczuwamy strach przed czymś co trudno nam zidentyfikować albo wywołany jest on przez konkretny bodziec niezagrażający nam. A poza tym uczucie trwa długo nawet kilka lub kilkanaście godzin. Zaburzenia lękowe w sposób bezdyskusyjny obniżają jakość naszego życia, utrudniając relacje zawodowe i rodzinne. A nieleczone mogą przejść do bardziej zaawansowanej formy jaką są ataki lęku panicznego (lub krócej ataki paniki).

    Można powiedzieć, że spadają na nas jak „grom z jasnego nieba”. W pracy, w podróży, w czasie konferencji, w czasie snu, na zakupach. W ciągu kilku, kilkudziesięciu minut mamy poczucie olbrzymiego zagrożenia, nawet śmierci, albo wielkiej kompromitacji, że zrobiliśmy coś niewłaściwego. Objawy fizyczne przypominają walkę o życie – występuje kołatanie serca, wzrost ciśnienia, „zaciskanie” gardła, duszności, drżenie całego ciała, drętwienie kończyn, ból i zawroty głowy, a czasem nawet krótkotrwała utrata przytomności. Po jego zakończeniu pojawia się uczucie ogólnego rozbicia i wyczerpania.

    Jeśli występują u nas lub u najbliższych powyższe objawy, powinniśmy rozpocząć jak najszybciej ich leczenie, ponieważ nieleczone z biegiem czasu będą się nasilać, uniemożliwiając nam normalne funkcjonowanie i mogą prowadzić do rozwoju różnego rodzaju fobii (np. lęk przed wyjściem z domu, potrzeba ciągłego mycia rąk) oraz depresji. Dochodzi do porzucania pracy, przyjaciół, izolowania się od życia. Poza tym jeśli ich nie leczymy możemy przeoczyć groźną chorobę organiczną, która objawia się podobnie – lękiem i napadami paniki tj. zespół rakowiaka, guz nadnerczy, choroba niedokrwienna serca, zespół hiperwentylacji czy też objawy hipoglikemii!

    Nie zwlekajmy z rozpoczęciem terapii. Odpowiednia psychoterapia oraz różne rodzaju leki (np. selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny – SSRI czy benzodiazepiny) mogą wyeliminować lub istotnie zmniejszyć częstość ich występowania oraz jeśli się zdarzą – ich nasilenie.

  • Kiedy zażywać melatoninę?
    Kiedy zażywać melatoninę?
    11 czerwca - imieniny obchodzą: Barnaba, Teodozja

    Kiedy zażywać melatoninę?

    Żeby zasnąć musimy przez 10–20 minut stopniowo tracić świadomość. W tym czasie zmniejsza się czynność serca i spowalnia oddychanie. Po tym krótkim okresie wchodzimy dopiero w pierwszą fazę snu – zapadamy głębiej w sen, ale gdybyśmy byli obudzeni w tych pierwszych minutach – zaprzeczalibyśmy, że spaliśmy.

    W procesie zasypiania pomaga nam melatonina, która wydzielana jest w mózgu przez szyszynkę, gdy zaczyna się ściemniać. Hormon ten pomaga nam zasnąć i przez kilka godzin pomaga w tym, żeby sen był głęboki.

    Ten fizjologiczny, prosty mechanizm w istotny sposób odpowiedzialny za prawidłowy sen jest zakłócany we współczesnym świecie u wielu ludzi. Rytm okołodobowy jest poważnie zaburzony u osób pracujących w nocy, przebywających dużo czasu w pokojach z ograniczoną ilością światła, przesiadujących godzinami przed komputerem lub w czasie długich podróży lotniczych czy samochodowych w godzinach nocnych. Upośledza go także brak aktywności fizycznej oraz nieregularne jedzenie. Z wiekiem pogarsza się naturalny mechanizm zasypiania. Okazuje się, że po 55 roku życia szyszynka wydziela coraz mniej melatoniny, ponieważ zanika i wapnieje.

    Wymienione sytuacje są wskazaniem do stosowania melatoniny. Z jednym zastrzeżeniem, że jeśli okoliczności życia (praca zmianowa, podróż ze zmianą strefy czasowej) w pełni uzasadniają użycie melatoniny, to w przypadku innych czynników wpływających na zaburzenia rytmu okołodobowego – najpierw postarajmy się je usunąć. Będzie to zgodne ze zdrowym odżywianiem i stylem życia. A więc starajmy się regularnie spożywać posiłki, chodźmy w ciągu dnia na spacery, nie używajmy komputerów i smartfonów w godzinach wieczornych oraz starajmy się chodzić spać i budzić o tej samej porze.

    Jeżeli przekroczyliśmy 55 rok życia i mamy problem z zaśnięciem to zażywanie melatoniny zgodnie ze stanowiskiem Polskiego Towarzystwa Badań nad Snem i Sekcją Biologiczną Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego jest jak najbardziej wskazane. Zalecaną dawką jest 2 mg melatoniny o wolnym uwalnianiu.

    Jeśli zaś zachodzą okoliczności, gdy chcemy przywrócić rytm okołodobowy, zakłócony czynnikami zewnętrznymi to stosujmy melatoninę o szybkim działaniu 5 mg. Po kilku tygodniach, gdy następuje poprawa zmniejszmy dawkę do maksymalnie 3 mg.

    Pamiętajmy o tym, że melatoninę zażywajmy 15 minut przed snem, czyli wtedy gdy chcemy się już położyć spać. Ale gdy to nie pomaga koniecznie skonsultujmy się z lekarzem, bo krótki, złej jakości sen ma negatywne skutki dla naszego organizmu.

  • Zredukuj sól – zmniejszysz ryzyko nadciśnienia
    Zredukuj sól – zmniejszysz ryzyko nadciśnienia
    12 czerwca - imieniny obchodzą: Janina, Mieczysław, Czesław

    Zredukuj sól – zmniejszysz ryzyko nadciśnienia

    Nigdy nie jest za dużo mówienia o soli! Ten cichy, podstępny zabójca na to zasługuje. Większość ludzi spożywa od 12 do 15 g soli dziennie tj. 2–3 razy więcej od górnej granicy. Według zaleceń WHO nie powinniśmy spożywać więcej niż 5 g dziennie tj. 1 płaskiej łyżeczki soli ze wszystkich źródeł. Gdy spożywamy jej za dużo to narażamy się na zachorowanie na nadciśnienie tętnicze, udar mózgu, zawał serca oraz na otyłość (nadmiar sodu zaburza metabolizm tkanki tłuszczowej).

    Wyniki badań nie pozostawiają wątpliwości. Zmniejszenie spożycia soli w populacji o 6 g dziennie powoduje zmniejszenie częstości występowania udarów mózgu o 24 %, a zawałów serca o 18 %. Co więcej u dzieci redukcja nadmiernego spożycia soli w ciągu dnia w diecie z 13 do 7 g spowodowała obniżenie ciśnienia skurczowego o 1,2 mmHg, a ciśnienia rozkurczowego o 1,3 mmHg.

    W Polsce badania przeprowadzone w Instytucie Żywności i Żywienia w Warszawie wykazały, że nawet stosunkowo niewielka redukcja soli w diecie Polek i Polaków z ok. 15 g w 1998 r. do ok. 12 g w 2012 r. spowodowała ok. 30 % spadek umieralności z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego, będących powikłaniami nadciśnienia tętniczego.

    W jaki sposób nadmiar soli (konkretnie sodu) prowadzi do nadciśnienia?

    Po pierwsze, zwiększa pragnienie i powoduje wypijanie większej ilości wody, co obciąża serce, które wyrzuca do krwiobiegu większe ilości krwi (jest to tzw. wzrost objętości wyrzutowej serca).

    Po drugie, duża ilość sodu zwiększa wydzielanie hormonów Angiotensyna I i II, powodujących zwężanie naczyń tętniczych prowadząc do zmniejszenia ilości tlenu dostarczanego do narządów (np. mózgu, nerek). Poza tym w zwężonych naczyniach zwiększa się ciśnienie.

    Powszechny problem nadmiernej konsumpcji soli jest na tyle ważny dla zdrowia, że przekreślona solniczka znalazła się w Piramidzie Żywienia i Stylu Życia, a 8 zasada zdrowego odżywiania brzmi: „Nie dosalaj potraw, nie jedz słonych przekąsek i wybieraj produkty o małej zawartości soli. Używaj zamiast niej przypraw oraz ziół”. Koniecznie o niej pamiętajmy.

  • Które cukry są zdrowe?
    Które cukry są zdrowe?
    13 czerwca - imieniny obchodzą: Antoni, Gracja, Grzegorz

    Które cukry są zdrowe?

    To pytanie zadają często dzieci, gdy rozmawiamy z nimi o zdrowym odżywianiu. Ale problem z cukrami mają także osoby dorosłe. Może nie musielibyśmy nad nim aż tak często się pochylać, gdyby nie ta straszna pandemia nadwagi i otyłości, która występuje już u większości ludzi na świecie.

    Do dorosłych dołączają dzieci, ponieważ narastanie u nich częstości występowania tego poważnego problemu zdrowotnego w zawrotnym tempie jest obserwowane od dziesięcioleci. Żeby nie było żadnych wątpliwości, cukry określane bardziej naukowo jako węglowodany stanowią główne źródło energii dla naszego organizmu i są niezbędne do jego funkcjonowania.

    Ważne jest nie tylko ile kalorii spożywamy, ale także z jakich rodzajów makroskładników one pochodzą. Jeśli chodzi o kalorie pochodzące z cukrów, to najlepsze i możemy powiedzieć najzdrowsze są cukry znajdujące się w warzywach, produktach pełnoziarnistych z pełnego przemiału (kasze, ryże, pieczywo, makaron) oraz w orzechach.

    Dlaczego są najzdrowsze? – Bo są to cukry złożone, niepowodujące gwałtownego wzrostu stężenia glukozy i insuliny we krwi, a wymienione produkty, które go zawierają mają także dużo innych cennych związków jak składniki mineralne – potas, magnez, wapń oraz witaminy antyoksydacyjne i z grupy B. Spożywanie cukrów złożonych sprzyja zdrowiu, bo zmniejszają one ryzyko otyłości i cukrzycy typu 2 oraz niektórych nowotworów. Cukry te powinny dominować w naszej diecie.

    Ale czy w takim razie owoce zawierające cukry proste (głównie fruktozę) są niezdrowe?

    Nie, ponieważ oprócz nich owoce zawierają wiele bardzo cennych dla zdrowia składników jak błonnik pokarmowy, składniki mineralne, witaminy i różne związki bioaktywne np. polifenole. Z powodu jednak zawartych w nich cukrów prostych powinno się je spożywać z umiarem, a zwłaszcza pamiętać o tym powinny osoby mające problemy z „nadmiarem” kilogramów.

    Dobrym sposobem jest jedzenie świeżego, smacznego owocu (lub owoców) na deser lub przekąskę, zamiast słodyczy czy ciastka.

    Bardzo duże spożywanie owoców może zwiększać ryzyko otyłości i cukrzycy typu 2, dlatego 3 zasada Piramidy Żywienia i Stylu Życia mówi wyraźnie: jedz różnorodne warzywa i owoce, jak najczęściej i w jak największej ilości, co najmniej 0,5 kg dziennie (najzdrowsze proporcje – ¾ warzywa, ¼ owoce).

  • Światowy Dzień Krwiodawstwa – Chwała krwiodawcom – będą żyli dłużej
    Światowy Dzień Krwiodawstwa – Chwała krwiodawcom – będą żyli dłużej
    14 czerwca - imieniny obchodzą: Eliza, Rufin, Ryszard

    Światowy Dzień Krwiodawstwa – Chwała krwiodawcom – będą żyli dłużej

    Każdego roku 14 czerwca obchodzimy na całym świecie Światowy Dzień Krwiodawstwa. Jest to podziękowanie krwiodawcom za dar krwi – ich krwi, która ratuje życie każdego dnia milionom ludzi. Poza tym jest to sposób, żeby uświadomić społeczeństwu potrzebę zapewnienia wielu pacjentom możliwości leczenia krwią i preparatami krwiopochodnymi.

    Data 14 czerwca nie jest wybrana przypadkowo – jest to dzień urodzin Karla Landsteinera, austriackiego lekarza, patologa i immunologa, który w 1901 r. odkrył grupy krwi za co otrzymał w 1930 r. nagrodę Nobla.

    W życiu codziennym każdego szpitala potrzeba dostępu do krwi jest olbrzymia, bo wskazań do jej podania pacjentowi jest bardzo dużo. Bez niej niemożliwe byłoby leczenie wielu pacjentów  po urazach, wypadkach oraz w czasie różnych zabiegów i operacji. Dlatego we wszystkich państwach zorganizowane są służby krwi.

    Ale krwi nie da się kupić ani wyprodukować. Dlatego też ludzie dobrej woli – krwiodawcy są po prostu nieocenieni, są ratownikami życia. Ważne jest aby coraz więcej osób, które nie mają medycznych przeciwwskazań, oddawało regularnie krew, bo potrzeby są olbrzymie.

    Chwała za to krwiodawcom. Życzmy im zdrowia z nadzieją na spełnienie się u nich wniosków z badań naukowych, że ludzie, którzy niosą pomoc innym, poświęcają się dla nich mają więcej dobrych hormonów: endorfin, oksytocyny, a mniej hormonu stresu w organizmie, dlatego mają szansę na dłuższe i zdrowsze życie.

  • Ile cukru dziennie możemy spożyć?
    Ile cukru dziennie możemy spożyć?
    15 czerwca - imieniny obchodzą: Jolanta, Wit, Adelajda

    Ile cukru dziennie możemy spożyć?

    W dobie pandemii otyłości i dramatycznego narastania nadwagi i otyłości u dzieci powraca często pytanie – ile cukru możemy spożyć? Bo przecież cukry są równie ważne dla naszego organizmu, jak tłuszcze i białko.

    W tym momencie uświadomić sobie musimy ważną rzecz, która była wyjaśniana w jednej z kartek kalendarza (13 czerwca), że potrzebujemy cukrów z grupy cukrów (węglowodanów) złożonych znajdujących się głównie w warzywach i produktach zbożowych pełnoziarnistych oraz cukrów prostych znajdujących się w owocach. Ich proces trawienia i wchłaniania nie zaburza mechanizmów fizjologicznych (nie prowadzi tak jak np. słodycze do gwałtownego wzrostu glukozy i insuliny we krwi, a później szybkiego ich spadku). A poza tym w wymienionych produktach znajduje się także wiele cennych dla zdrowia składników jak błonnik, składniki mineralne, witaminy i polifenole.

    Problemem współczesnego świata, który w dużej mierze doprowadził do pandemii otyłości, jest stale rosnące spożycie cukru dodanego. Cukier dodany i cukier znajdujący się w miodzie i sokach owocowych określamy jak cukier wolny. Pytanie ile dziennie cukru możemy spożyć, dotyczy właśnie głównie tego rodzaju cukru.

    Cukier dodany to określenie cukru rafinowanego (cukier biały) lub syropu dodawanego w czasie wytwarzania różnych produktów (np. słodyczy, sosów) oraz cukru używanego w kuchni (np. do słodzenia kawy, herbaty). Może być to cukier biały, ale także cukier brązowy, cukier trzcinowy, syrop glukozowo-fruktozowy, fruktoza, melasa.

    Według Światowej Organizacji Zdrowia cukry wolne nie powinny dostarczać więcej niż 10 % energii (kalorii) w codziennej diecie – dotyczy to zarówno dzieci jak i dorosłych. Oznacza to, że jeśli spożywamy dziennie 2000 kcal, to kalorie pochodzące z cukrów wolnych nie powinny przekraczać 50 gramów tj. w przybliżeniu 10 płaskich łyżeczek. Natomiast w przypadku 5-letniego dziecka spożywającego 1400 kcal będzie to w przybliżeniu 7 płaskich łyżeczek (ok. 35 g cukru).

    Należy jednak podkreślić, że większość ekspertów jest zgodna, że ograniczenie spożycia cukru wolnego powinny być jeszcze większe, a mianowicie wynosić poniżej 5 % dziennej energii. Wynosiłoby to w konkrecie powyższego wyliczenia dla osób dorosłych 25 g cukru (5 płaskich łyżeczek), a dla 5-letniego dziecka 17,5 g tj. 3,5 płaskich łyżeczek dziennie.

    Aby osiągnąć ten ważny dla zdrowia cel przede wszystkim nie dodawajmy cukru do herbaty, płynów, soków albo przynajmniej spróbujmy tą dodawaną ilość ograniczyć. Bardzo cenne jest czytanie etykiet na opakowaniach, na których podane są m.in. ilości wszystkich cukrów prostych znajdujących się w produktach, czyli łącznie tych zawartych w surowcach użytych do produkcji oraz tych dodanych w trakcie produkcji. Po prostu zawsze wybierajmy te o mniejszej zawartości cukrów. 

  • Czy może zabraknąć sodu w organizmie?
    Czy może zabraknąć sodu w organizmie?
    16 czerwca - imieniny obchodzą: Alina, Aneta, Justyna

    Czy może zabraknąć sodu w organizmie?

    Najpierw pytanie – „na pytanie”: Dlaczego dużo ludzi zadaje to pytanie, czy może zabraknąć sodu w organizmie? W dużej mierze wynika to z umieszczenia w 2016 r. w Piramidzie i 10 zasadach zdrowego żywienia przekazu, żebyśmy zdecydowanie ograniczali spożycie soli (NaCl), czyli notabene sodu (Na) w naszej diecie.

    Wykazano bowiem w wielu badaniach, że większość ludzi spożywa 12–15 g soli dziennie, to jest 2–3 razy więcej niż zalecana maksymalna ilość 5 g soli, czyli 2000 mg sodu dziennie (1 płaska łyżeczka ze wszystkich źródeł).

    Powyżej tej ilości zwiększa się istotnie ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego, raka żołądka, osteoporozy, a nawet otyłości (u dzieci i dorosłych). Oceniono nawet, że aż za około połowę przypadków nadciśnienia i zawałów serca odpowiedzialne jest nadmierne spożycie soli u ludzi.

    Ku zaskoczeniu wielu ludzi, zjawisko nadmiernego spożycia soli nie wynika głównie z tego, że dosalamy potrawy w czasie gotowania i dosalamy posiłki na stole. To jest oczywiście też dużo, ale spożywana sól pochodzi przede wszystkim z produktów spożywczych. Znajduje się ona praktycznie wszędzie: w chlebach, makaronach, serach, sosach, oczywiście w słonych przekąskach i wielu innych produktach. Można powiedzieć jest „wszędobylska”. Tymczasem nasi prapraprzodkowie spożywali sód głównie jedząc warzywa. A więc łatwo ocenić, że spożywali go od 20 do 30 razy mniej niż obecnie spożywają go ludzie!

    Chociaż minimalna ilość spożycia sodu nie została wyraźnie ustalona to eksperci szacują, że wynosi ona 200–500 mg dziennie (odpowiada to spożyciu 0,5 do 1,25 g soli dziennie). Dlatego też jeśli obniżymy spożycie soli (czyli sodu) np. z 12 do zalecanych 5 g dziennie (to jest 2000 mg sodu dziennie) to na pewno zaspokoimy potrzeby fizjologiczne naszego organizmu.

    Należy podkreślić, że tylko w bardzo rzadkich przypadkach np. niedożywienia i odwodnienia u osób starszych, w niektórych chorobach nerek, biegunkach, przy bardzo dużych, długotrwałych wysiłkach fizycznych czy też przy stosowaniu leków moczopędnych (tiazydów) może dojść do niedoboru sodu w organizmie i zmniejszenia jego stężenia w surowicy krwi (tj. <135 mmol/L). Wówczas zalecenia co do spożycia soli (sodu) powinny być indywidualnie ustalone z lekarzem w oparciu o wyniki badań.

  • Co to są puste kalorie?
    Co to są puste kalorie?
    17 czerwca - imieniny obchodzą: Adolf, Laura, Adrianna

    Co to są puste kalorie?

    Zacznijmy od tego, że to określenie – wyodrębnienie rodzaju kalorii nazwanych pustymi – powstało dla potrzeb działań edukacyjnych (mających na celu przeciwstawianie się pandemii nadwagi i otyłości) oraz by ułatwić pacjentom z nadmierną masą ciała lepsze zrozumienie zalecanej diety i ułatwić im dokonywanie zdrowych wyborów i spożywanie zdrowych posiłków.

    Zasadniczo, puste kalorie dotyczą sytuacji, w której spożywamy produkty niemające w ogóle albo niemające większej wartości odżywczej, a dostarczające dużo kalorii i co najważniejsze wcale nie zaspokajające łaknienia.

    A więc kalorie pochodzące z tych produktów nazwano pustymi. Nie dają nam one nic poza kaloriami (energią) i co więcej „nakręcają” łaknienie, bo w krótkim czasie po ich spożyciu chce nam się znowu jeść albo nawet czujemy głód. Do tych produktów należą cukier, słodycze, chipsy oraz wiele produktów zawierających duże ilości tłuszczów zwierzęcych.

    Wprowadzono nawet termin gęstości energetycznej diety (GED). Oznacza on ilość energii dostarczonej do naszego organizmu w wyniku spożycia jednostki wagowej lub objętości żywności. Największy wpływ na niego ma zawartość tłuszczu (zwiększa GED) i wody (zmniejsza GED).

    Wykazano, że po spożyciu posiłków o niskiej gęstości energetycznej (zawierające dużo warzyw i produktów zbożowych pełnoziarnistych) uczucie sytości następuje szybciej niż po posiłkach o wysokiej wartości energetycznej (z dużą ilością tłuszczów).

    Nic więc dziwnego, że wykazano w badaniach, że u osób z nadmierną masą ciała będących na diecie z niższą gęstością energetyczną stwierdzono trzykrotnie większą redukcję masy ciała niż u osób będących na diecie z dużą gęstością energetyczną – pomimo tego, że zawartość tłuszczu w obu dietach była taka sama, ale u osób, które szybciej chudły dieta zawierała dodatkowo błonnik (zmniejszający jej gęstość energetyczną).

    A więc uważajmy na puste kalorie – nie ma ich w Piramidzie Żywienia i Stylu Życia.

    Zobacz także: Otyłość – zapobieganie i leczenie, Porady lekarzy i dietetyków, Jarosz M., Dzieniszewski J. (red.), PZWL, Warszawa, 2019

  • Najważniejsze zalecenia żywieniowe dla dzieci z nadwagą i otyłością
    Najważniejsze zalecenia żywieniowe dla dzieci z nadwagą i otyłością
    18 czerwca - imieniny obchodzą: Elżbieta, Leonia, Marek

    Najważniejsze zalecenia żywieniowe dla dzieci z nadwagą i otyłością

    Otyłość jest wielkim cierpieniem ludzi – psychicznym i fizycznym. Może być przyczyną depresji jak i prawie wszystkich ważniejszych chorób, to jest chorób układu sercowo-naczyniowego, cukrzycy typu 2, wielu nowotworów złośliwych, bezdechu nocnego i … lista jest bardzo długa!

    Powinniśmy zrobić wszystko co tylko jest możliwe, żeby nasze dzieci nie zachorowały na tę chorobę, bo inaczej większość z nich będzie skazana na zmaganie się z tym problemem przez całe życie. Dlatego jeśli stwierdzimy, że mają one problem z nadmiarem kilogramów to natychmiast działajmy!

    Jedną z ważnych rzeczy, które powinniśmy zrobić to przyjrzeć się dokładnie temu jak wygląda żywienie naszych dzieci. Ku zaskoczeniu wielu rodziców, wprowadzenie zaleceń żywieniowych u dzieci z nadwagą i otyłością należy rozpocząć i najlepiej robić to równocześnie ze zmianami innych nieprawidłowych elementów stylu życia będących bardzo często podstawowym źródłem tego problemu.

    Sama poprawa nawyków żywieniowych może być po prostu bardzo trudna albo nie doprowadzi do zadowalających efektów, jeśli dziecko nie będzie miało odpowiedniego wydatku energetycznego (co najmniej godzinna aktywność fizycznie dziennie), nie będzie się wysypiało, nie ograniczy kontaktu z urządzeniami elektronicznymi (komputer, komórka) do 2 godzin dziennie i jeśli nie poświęcimy mu odpowiedniej uwagi i czasu oraz nie pomożemy w rozwiązaniu różnych przewlekłych sytuacji stresowych np. w szkole.

    Rozpoczynając zmiany w żywieniu dziecka z nadwagą i otyłością zacznijmy od tego, że powinniśmy współdziałać z dzieckiem w zmianie diety. Po pierwsze, włączmy dzieci do wspólnego robienia zakupów, uczmy je wybierania produktów i jeśli jest to możliwe – czytania etykiet. Następnie razem układajmy jadłospis dietetyczny. Przy układaniu jadłospisu najlepiej poprosić o pomoc dietetyka, ponieważ zapotrzebowanie kaloryczne dzieci jest różne w zależności od wieku, płci, aktywności fizycznej.

    Co może nam pomóc w realizacji zaleceń dietetycznych u dziecka?

    1. W czasie zakupów pomóżmy dziecku w zaprzyjaźnieniu się z warzywami i owocami – pozwalajmy wybierać dziecku warzywa i owoce o różnych kolorach – najlepiej gdy samo wkłada je do koszyka.
    2. Rozmawiajmy z dzieckiem na temat różnych warzyw i owoców i wyjaśniajmy dlaczego są zdrowe. Warzywa są podstawą bardzo smacznych dań odchudzających. Pomogą w przygotowaniu nie tylko niskokalorycznego śniadania i obiadu, ale także z łatwością można z nich przyrządzić niskokaloryczne kolacje. Pamiętajmy więc, żeby na liście zakupów znajdowało się wiele różnokolorowych warzyw.
    3. Dieta dziecka z nadwagą powinna zawierać owoce, ale w mniejszych ilościach niż warzywa.
    4. Odpowiednio przygotowane owoce mogą być bardzo dobrą formą deseru i przekąsek – w ten sposób zastąpią słodycze i chipsy.
    5. Produkty zbożowe, najlepiej pełnoziarniste powinny być obecne w każdym posiłku w niezbyt dużej ilości – najlepiej uzgodnić to z dietetykiem. Zachęcajmy dzieci do przygotowywania różnych mieszanek płatków zbożowych np. jęczmiennych, owsianych, gryczanych (ale bez dodatku cukru) z ulubionym napojem mlecznym.
    6. Uczmy dzieci nawyku picia jogurtu, kefiru, maślanki naturalnej o mniejszej zawartości tłuszczu.
    7. Wybierajmy do posiłku chude mięso. Przygotowując posiłek unikajmy smażenia. Najzdrowsze sią dania duszone, pieczone i gotowane. Co najmniej 2 razy w tygodniu spożywajmy ryby.
    8. W posiłkach dla dzieci unikajmy tłuszczów zwierzęcych. Zamiast nich stosujmy do przygotowania surówek i sałatek oleje i oliwę z oliwek, a do obróbki termicznej olej rzepakowy i oliwę. Dobrym sposobem na smarowanie pieczywa jest stosowanie różnych past np. z warzyw czy z białego sera z dodatkiem ziół.
    9. Nie traktujmy słodyczy jako nagrody za dobre zachowanie. Starajmy się je zastąpić np. naturalnym jogurtem z truskawkami, morelami i innymi owocami.
    10. Uważajmy na sól – używajmy jej jak najmniej. Zastępujmy ją ziołami i przyprawami (sól jest czynnikiem ryzyka otyłości!).
    11. Uczmy dzieci na własnym przykładzie picia wody, zamiast słodkich i gazowanych napojów.
    12. Unikajmy jedzenia fast foodów.
    13. Powinniśmy jak najczęściej spożywać posiłki razem i dawać dobry przykład

    Na koniec bardzo ważna uwaga. W wypadku braku efektów naszego działania konsultacja lekarska jest konieczna. Z nadwagą i otyłością nie można czekać. Jak najszybciej trzeba ją leczyć!

  • Co powinna zawierać dieta na dobry wzrok?
    Co powinna zawierać dieta na dobry wzrok?
    19 czerwca - imieniny obchodzą: Gerwazy, Julianna, Protazy

    Co powinna zawierać dieta na dobry wzrok?

    Jakich chorób oczu obawiamy się najbardziej? Zwyrodnienia plamki żółtej (AMD skrót od nazwy angielskiej: Age-Related Macular Degeneration) oraz zaćmy.

    AMD jest przewlekłą, postępującą chorobą centralnej części siatkówki, prowadzącą do stopniowej utraty widzenia. Występuje głównie u osób w starszym wieku, ale już ok. 1 % pięćdziesięciolatków cierpi na to schorzenie.

    Zaćma zaś to postępująca choroba prowadząca do zmian degeneracyjnych soczewki oka. Powoduje stopniowe pogarszanie ostrości wzroku aż do wystąpienia całkowitej ślepoty. Też związana jest ze starzeniem się, ale już ok. 20 % 65-latków ma ją w różnym stopniu zaawansowania.

    Pytanie w tytule to pytanie o rolę diety w profilaktyce tych dwóch chorób. Możemy dużo zrobić, żeby im zapobiec albo w znacznym stopniu spowolnić ich rozwój.

    Do najważniejszych czynników żywieniowych „na dobry wzrok” należą antyoksydanty oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Wśród antyoksydantów największe znaczenie mają karotenoidy tj. luteina, zeaksantyna i beta-karoten. Chronią one nasze oczy przed szkodliwym działaniem nadmiaru światła oraz przed wolnymi rodnikami.

    Największe ilości luteiny i zeaksantyny występują w jarmużu, szpinaku, sałacie, brokułach, fasoli szparagowej, marchwi, papryce, pomidorach, pomarańczach a także w żółtku jaj. Nie powinno tych produktów zabraknąć w naszej diecie, zwłaszcza po 50 r. życia. Warto warzywa łączyć w jednym posiłku z tłuszczem (3–5 g) dodając do nich łyżkę oleju, 3 orzechy lub ¼ awokado. Rozdrabnianie i gotowanie produktów bogatych w luteinę i zeaksantynę zwiększa ich wchłanianie – warto robić koktajle z jarmużu z dodatkiem awokado i pomarańczy.

    Powinniśmy spożywać także w dużych ilościach witaminę A (występuje w produktach mlecznych, żółtkach jaj) i/lub beta-karoten, który w organizmie jest przekształcany w witaminę A (występuje w marchwi, naci pietruszki, morelach, szpinaku, dyni, czerwonej papryce, jarmużu, mango i melonach). Jednym z bardzo dobrych antyoksydantów, szczególnie wartościowych dla oczu jest witamina E, która znajduje się m.in. w oleju rzepakowym, słonecznikowym, nasionach i orzechach. Bardzo dobrze przeciwdziałają uszkodzeniom siatkówki i soczewki przez wolne rodniki, a zarazem poprawiają ukrwienie gałki ocznej, flawonoidy (zwłaszcza antocyjany) znajdujące się w dużej ilości w borówkach i jagodach.

    Niezmiernie ważnymi składnikami diety, odgrywającymi olbrzymią rolę w ochronie siatkówki przed szkodliwymi czynnikami i regeneracji odpowiedzialnych za widzenie fotoreceptorów są niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT). Jednym z nich są kwasy tłuszczowe omega-3 (zmniejszają istotnie ryzyko AMD) znajdujące się w rybach (łosoś, makrela, śledź, pstrąg tęczowy, sardynki, halibut) i orzechach.

    Im więcej tych składników mamy w diecie, tym dłużej będziemy mogli cieszyć się dobrym wzrokiem.

  • Kiedy leczymy zakażenie Helicobacter pylori?
    Kiedy leczymy zakażenie Helicobacter pylori?
    20 czerwca - imieniny obchodzą: Bogna, Bożena, Florentyna

    Kiedy leczymy zakażenie Helicobacter pylori?

    To pytanie jest zasadne, ponieważ dużo osób zdrowych bez dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, robiąc badania przesiewowe (kontrolne) na własną rękę wykonuje lub zastanawia się czy wykonać badanie krwi na obecność przeciwciał przeciw Helicobacter pylori (tzw. test serologiczny).

    Problemem jest to, że zaburzenie to występuje u ponad połowy ludzi na świecie (w Polsce 30 % dzieci, 80 % dorosłych).

    A więc rodzi się pytanie: czy leczyć wszystkich zakażonych tą bakterią czy tylko wybrane grupy osób?

    Odpowiadając na te pytanie musimy brać pod uwagę negatywne skutki leczenia wszystkich osób z zakażeniem H. pylori (a są to miliony ludzi w naszym kraju), gdyż w leczeniu stosujemy 2 lub 3 antybiotyki przez 10–14 dni. Spowodowałoby to niebezpieczny problem narastania oporności na antybiotyki – w końcu nie mielibyśmy czym leczyć wielu innych zakażeń jak bakteryjne zapalenie płuc, angina.  Poza tym u części chorych występują objawy niepożądane antybiotykoterapii, wymagające leczenia.

    Cały ten dylemat mamy za sprawą Robina Warrena i Barry’ego Marshalla, którzy odkryli w 1983 r. tę bakterię, a Barry Marshall prowadząc eksperymenty na samym sobie udowodnił, że zakażenie H. pylori uszkadza błonę śluzową żołądka stwarzając duże ryzyko choroby wrzodowej (10 % zakażonych) i raka żołądka (1 % zakażonych) oraz wielu innych chorób.

    Po 40 latach badań wiemy już o wiele więcej i nauka uporządkowała to zagadnienie – kto powinien być diagnozowany i leczony. Na pewno dzieci, ludzie młodzi i w średnim wieku, u których występują bóle w nadbrzuszu, nudności, dyskomfort powinni wykonać badanie na obecność H. pylori. Ale nie jest tym badaniem badanie serologiczne, które nie jest dokładne i może wprowadzić w błąd. Poleca się test oddechowy lub badanie antygenu H. pylori w stolcu, które dają prawie 100 % pewność diagnozy. U osób po 45 r. życia z powyższymi objawami koniecznie powinniśmy wykonać gastroskopię (u których ryzyko zmian przedrakowych i raka żołądka wzrasta istotnie) w celu wykluczenia powyższych zmian i zrobić równocześnie test ureazowy na obecność H.pylori. U młodszych osób koniecznie należy wykonać gastroskopie, gdy występuje u nich rak żołądka w rodzinie.

    A co z osobami, które nie mają dolegliwości ze strony górnego odcinka przewodu pokarmowego (są bezobjawowe)?

    Na pewno test oddechowy lub antygen w stolcu powinny wykonać osoby, u których w rodzinie doszło do zachorowania na raka żołądka. Występowanie tego nowotworu złośliwego w rodzinie 2–3–krotnie zwiększa ryzyko zachorowania u krewnych pierwszego stopnia! Wyleczenie zakażenia H. pylori zmniejsza bowiem u tych osób ryzyko zachorowania na tego raka!

    Wykonanie testu na obecność zakażenia H. pylori jest wskazane także u osób, które mają niedokrwistość i niedobór żelaza, a nie udało się ustalić innej przyczyny tej niedokrwistości (m.in. choroby ginekologiczne, choroby żołądka i dwunastnicy, przełyku, jelita grubego, choroba trzewna). Wykazano, że zakażenie H. pylori może być także jedną z przyczyn tego typu niedokrwistości. Podobnie jest z niedoborem witaminy B12, do którego może doprowadzić zakażenie H. pylori (wówczas też diagnozujemy zakażenie H. pylori i je leczymy, po wykluczeniu innych przyczyn niedoborów wit. B12).

    To są tylko najważniejsze, podstawowe informacje dotyczące zakażenia H. pylori. Jeśli mamy jakiekolwiek, przedłużające się lub nawracające objawy ze strony przewodu pokarmowego, a zwłaszcza gdy jesteśmy „po czterdziestce” to koniecznie zgłośmy się do lekarza, najlepiej gastroenterologa w celu przeprowadzenia diagnostyki i właściwego leczenia!

  • Dieta w chorobie Hashimoto
    Dieta w chorobie Hashimoto
    21 czerwca - imieniny obchodzą: Alicja, Marta, Rudolf

    Dieta w chorobie Hashimoto

    Choroba Hashimoto – to przewlekłe, autoimmunologiczne zapalenie tarczycy prowadzące do rozwoju niedoczynności tarczycy.

    W celu ustalenia rozpoznania i zaawansowania tej choroby wykonuje się następujące badania: TSH (tyreotropina), hormony tarczycy FT3 i FT4, badanie USG tarczycy i to co najważniejsze badanie stężenia autoprzeciwciał przeciwtarczycowych: anty-TPO (przeciwciała przeciwko tyreoperoksydazie), anty-Tg (przeciwko tyreoglobulinie). W niektórych przypadkach wskazana jest biopsja aspiracyjna cienkoigłowa (BAC) tego gruczołu.

    Niestety nie ma leczenia przyczynowego tej choroby i żadne leczenie glikokortykosteroidami i lekami immunosupresyjnymi nie jest skuteczne.

    Częstość występowania tej choroby narasta w ostatnich kilkunastu latach, zmaga się z nią coraz więcej ludzi. To co jest najważniejsze to leczenie subklinicznej i jawnej niedoczynności tarczycy, która rozwija się podstępnie. Dlatego też bardzo ważna jest opieka tyreologa lub endokrynologa i w razie wystąpienia objawów tej choroby rozpoczęcie leczenia substytucyjnego hormonem tarczycy LT4 (lewostronna tyroksyna) w dawce dobranej indywidualnie dla każdego chorego.

    Należy podkreślić, że nie dysponujemy żadnymi dowodami naukowymi na skuteczność jakiegokolwiek leczenia dietetycznego. W tym nie wykazano skuteczności leczenia tej choroby jakimikolwiek dietami eliminacyjnymi!

    W każdym przypadku choroby Hashimoto zdrowe żywienie i styl życia są jak najbardziej polecane. Zmniejszają bowiem ryzyko rozwoju innych chorób i wpływają pozytywnie na ogólne samopoczucie i funkcjonowanie. Jeśli chorobie Hashimoto towarzyszy choroba trzewna (celiakia) wtedy oczywiście stosujemy dietę bezglutenową.

    Czyli po prostu trzymajmy się mocno Piramidy Żywienia i Stylu Życia z 10 zaleceniami. Są w niej warzywa, owoce, produkty pełnoziarniste, ryby, witamina D, zalecenie aktywności fizycznej i wysypiania się.

  • Pierwszy Dzień Lata – Uważaj na czerniaka!
    Pierwszy Dzień Lata – Uważaj na czerniaka!
    22 czerwca - imieniny obchodzą: Paulina, Tomasz, Innocenty

    Pierwszy Dzień Lata – Uważaj na czerniaka!

    Rozpoczyna się kalendarzowe lato. Nie dziwi więc fakt, że po długich, chłodnych, pochmurnych dniach jesteśmy złaknieni słońca. Jak ważne jest ono dla ludzi pokazuje fakt, że w wielu kulturach zajmuje ono ważne miejsce wśród bóstw. Ale nie tylko ludzie kochają słońce. Bardzo lubi je także czerniak (melanoma) – najbardziej złośliwy nowotwór skóry. Powoduje on ok. 75 % wszystkich zgonów z powodu nowotworów skóry. Każdego roku z powodu czerniaka umiera 22 tys. Europejczyków. Dlatego też wiedza na temat jak go uniknąć jest dla nas tak bardzo ważna.

    Podstawowa zasada to nie tylko chronić siebie ale także nasze dzieci. Wykazano bowiem, że poparzenia słoneczne, właśnie zwłaszcza u dzieci i młodych ludzi 2–3–krotnie zwiększają ryzyko czerniaka w późniejszych latach. A pamiętajmy, że zwłaszcza na początku lata skóra jest szczególnie nieprzygotowana na promienie ultrafioletowe (UV).

    Oto najważniejsze zalecenia:

    1. Starajmy się chronić skórę przed słońcem, a zwłaszcza przed opalaniem w godzinach od 10 do 16.
    2. Stosujmy kremy do opalania chroniące przed UVA i UVB o minimum 30 SPF – im wyższa liczba, tym skuteczniejsza ochrona. Nie zapominajmy o tym, że po 2 godzinach powinniśmy posmarować nim skórę ponownie (tylko przez taki czas działają). Ale nie tylko – zawsze zastosujmy ponownie krem, gdy się spocimy albo po pływaniu.
    3. Chrońmy twarz, kark i oczy poprzez noszenie nakrycia głowy i okularów przeciwsłonecznych z filtrem UV.
    4. Kremy ochronne powinniśmy stosować także, gdy siedzimy (pracujemy) przy oknie albo podróżujemy samochodem lub autobusem (promienie UV przechodzą przez szybę!).
    5. Nigdy nie stosujmy sztucznego promieniowania UV – solaria!
    6. Unikajmy stałego drażnienia mechanicznego lub chemicznego skóry (kołnierzyk, biustonosz, pasek).
    7. Co pół roku (warto to zrobić już teraz) zgłośmy się do dermatologa lub chirurga onkologa w celu obejrzenia skóry przy pomocy prostego badania dermatoskopem.
    8. Bądźmy czujni i sami regularnie oglądajmy zmiany skórne (znamiona, pieprzyki, piegi). Warto robić ich zdjęcia w celu późniejszego porównania. Gdy cokolwiek nas zaniepokoi zgłośmy się do dermatologa lub chirurga onkologa.
    9. Przy samokontroli skóry pamiętajmy o 5 cechach zmian, które mogą sugerować czerniaka, stosując system kliniczny ABCDE:

    Asymetryczny (nieregularny kształt)

    Brzegi nieregularne

    Czerwony lub czarny kolor

    Duża średnica zmiany

    Ewolucje wielkości, kształtu, koloru, faktury

    1. Niektóre osoby powinny szczególnie dbać o ochronę przeciw czerniakowi z powodu większej wrażliwości na promieniowanie UV. Należą do nich osoby o bardzo jasnym kolorze skóry z piegami, z błękitnymi tęczówkami, o jasnych włosach (rude lub blond) z dużą ilością zmian barwnikowych oraz przebywających w pełnym słońcu ponad godzinę dziennie.

    Umiarkowane, rozsądne korzystanie ze słonecznych dni jest ważne dla zapobiegania niedoborowi witaminy D powstającej w skórze pod wpływem UV. Pamiętajmy jednak o zasadach profilaktyki czerniaka – o stosowaniu kremów ochronnych i regularnych kontrolach lekarskich (dermatolog, onkolog) oraz samokontroli zmian na skórze oraz niekorzystaniu z solarium.

    Wcześnie wykryty czerniak jest w 90 % całkowicie wyleczalny.

  • Dzień Ojca – Tato, załatw po męsku męski problem
    Dzień Ojca – Tato, załatw po męsku męski problem
    23 czerwca - imieniny obchodzą: Wanda, Zenon, Adrian

    Dzień Ojca – Tato, załatw po męsku męski problem

    Dzień Ojca ma ponad 100-letnią tradycję. Pierwszy raz obchodzono go 19 czerwca 1910 r. w Stanach Zjednoczonych w celu uczczenia roli ojca w opiece nad rodziną. W tym dniu pragniemy pokazać swojemu tacie jak go kochamy. Jak to wyrazić?

    Mężczyźni często się chwalą jak są twardzi, że się nie wstydzą, „nie pękają”. Ale statystyki dotyczące badań profilaktycznych w kierunku raka gruczołu krokowego wcale tego nie pokazują. W krajach europejskich jest to obecnie najczęstszy nowotwór złośliwy, na którego zachorowują mężczyźni i drugi po raku płuca, na którego umierają.

    Tymczasem zarówno żywienie i styl życia, jak i wykonywanie regularnych badań profilaktycznych mogą zmniejszyć ryzyko zachorowania i zwiększyć skuteczność jego leczenia. Szczególne znaczenie ma wczesne zgłaszanie się do lekarza urologa lub lekarza rodzinnego w przypadku wystąpienia pierwszych objawów klinicznych takich jak częste oddawanie moczu w nocy, zwiększone parcie na mocz, częste oddawanie moczu w dzień, trudności w rozpoczęciu i wydłużony czas oddawania moczu, ból podczas oddawania moczu, ból w podbrzuszu, zaburzenia erekcji.

    Koniecznie powiedz o tym tacie, bo wielu mężczyzn wstydzi się przyznać do tych objawów, które i tak pojawiają się często po wielu latach podstępnego rozwoju choroby – dlatego czasu jest niewiele.

    Jeśli tata ukończył 50 lat to powinien regularnie wykonywać badania profilaktyczne każdego roku: oznaczenie poziomu PSA we krwi (specyficznego antygenu dla prostaty) oraz badanie per rectum.

    Regularne badania PSA pozwalają zmniejszyć ryzyko zgonu z powodu raka gruczołu krokowego o 30 %. Badanie per rectum, czyli badanie przez odbyt pozwala ocenić prostatę i wykryć guzki, stwardnienia i inne zmiany. Badanie to jest proste, niebolesne, trwa kilkanaście sekund. Lekarz wykonuje je palcem w rękawiczce pokrytej żelem.

    Wszyscy chcemy, żeby nasi ojcowie byli z nami jak najdłużej na tym świecie i byli zdrowi. To najpiękniejsze życzenie. Możemy mieć na to wpływ jeśli porozmawiamy z tatą na ten temat i zachęcimy do wykonania badań profilaktycznych (powtarzanych co rok), które mogą uratować jego zdrowie i życie.

  • Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę – Nie daj się złamać osteoporozie
    Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę – Nie daj się złamać osteoporozie
    24 czerwca - imieniny obchodzą: Danuta, Jan, Janina

    Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę – Nie daj się złamać osteoporozie

    Sam fakt, że obchodzimy dzisiaj Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę powinien budzić niepokój. I słusznie, zachorowania na tę chorobę, która łamie kości i „łamie” życie bardzo wzrosły w ostatnich dwóch dekadach. Na świecie choruje ok. 200 mln ludzi, w Polsce 2,1 mln ale prawdopodobnie liczba ta bliska jest 3 mln. Choroba ta powoduje w Polsce 120 000 złamań kości rocznie – głównie u kobiet po 50 r. życia. Zdarzają się jednak złamania nawet u osób 40–50–letnich.

    Odporność mechaniczna, uwarunkowana gęstością mineralną i jakością tkanki kostnej jest w tej chorobie istotnie zmniejszona, co skutkuje zwiększonym ryzykiem złamań kości nawet przy niewielkim urazie mechanicznym (np. podparcie ręki) albo samoistnie po wykonaniu gwałtowniejszego ruchu.

    Na początku choroby dochodzi do złamań kości przedramienia przy nasadzie dalszej, a następnie trzonów kręgów. Częste złamania prowadzą do cierpień oraz u części chorych do inwalidztwa. Rozwój choroby zależy od wielu czynników, w tym w znacznym stopniu od naszego żywienia i stylu życia od wczesnej młodości. Mając o tych czynnikach wiedzę możemy skutecznie bronić się przed osteoporozą.

    Po pierwsze musimy w młodości zbudować jak najmocniejsze kości (tzw. szczytową masę kostną), a później po ok. 30 roku życia jak najbardziej hamować fizjologiczny ubytek masy kostnej postępujący z wiekiem.

    Do najważniejszych czynników żywieniowych budujących masę kostną od dzieciństwa należą: duże spożycie wapnia, magnezu, witaminy D, C i K oraz zapewnienie właściwych proporcji między wapniem i fosforem.

    Witamina D3 w większość syntetyzowana jest w skórze – wystarczy codziennie przebywać na słońcu mając odsłonięte 18 % skóry (bez filtra przeciwsłonecznego) – tylko 15 minut. W Polsce wskazana jest suplementacja wit. D przez cały rok w dawkach ustalonych z lekarzem, bo synteza wit. D3 przez skórę u większości ludzi w naszej sferze geograficznej jest niewystarczająca.

    Pamiętać należy równocześnie o czynnikach żywieniowych zmniejszających masę kostną. Należą do nich nadmiar w diecie białka, wit. A, sodu (sól – NaCl), alkoholu. Poza tym, czynnikami zwiększającymi ryzyko rozwoju osteoporozy są nadwaga i otyłość oraz palenie tytoniu.

    Natomiast dla ochrony naszych kości bezcenny jest ruch. Aktywność fizyczna stymuluje bowiem tworzenie kości jak i zapobiega jej ubytkowi oraz poprawia siłę mięśni. Równie ważna jest w dzieciństwie, w młodości jak i w wieku dojrzałym oraz dla osób w wieku starszym.

    Chrońmy się przed osteoporozą. Nie pozwólmy złamać jej naszych kości i naszego życia.

  • Czy ranking produktów zawierających żelazo ma znaczenie dla diety?
    Czy ranking produktów zawierających żelazo ma znaczenie dla diety?
    25 czerwca - imieniny obchodzą: Dorota, Łucja

    Czy ranking produktów zawierających żelazo ma znaczenie dla diety?

    Wszyscy chcemy być zdrowi. Wielu ludzi poszukuje dobrych (czasami „cudownych”) diet, żeby być zdrowym albo jeśli chorują, żeby szybko wyzdrowieć. Nauka stoi na stanowisku, że najzdrowsza dla człowieka jest dieta różnorodna, zawierająca wiele różnych produktów roślinnych i zwierzęcych (ryby, jaja, mięso) w odpowiednich proporcjach w połączeniu z kilkoma ważnymi czynnikami stylu życia jak np. aktywność fizyczna, dobry sen i inne (patrz Piramida).

    Przy stosowaniu różnych diet pojawia się często pytanie w jakich produktach jest najwięcej żelaza? – bo bez niego zdrowa dieta jest niemożliwa. Żelazo jest niezbędne do tworzenia krwi (występuje w hemoglobinie) i jest bardzo ważne w procesach oddychania tkankowego oraz uczestniczy w syntezie DNA i zapewnia skuteczne funkcjonowanie układu immunologicznego w zwalczaniu bakterii i wirusów.

    Sam ranking produktów zawierających żelazo nie jest dobrą wskazówką w komponowaniu zdrowej diety. Należy bowiem wziąć pod uwagę przede wszystkim to, że mamy dwa rodzaje żelaza: hemowe – znajdujące się w produktach pochodzenia zwierzęcego i niehemowe – głównie w produktach roślinnych. Żelazo z połączeń hemowych jest lepiej przyswajalne z przewodu pokarmowego niż żelazo z połączeń niehemowych znajdujące się w produktach roślinnych.

    Dużo żelaza znajduje się w roślinach strączkowych (fasoli, grochu, soczewicy, soi), w niektórych warzywach (pietruszka, buraki, bób) oraz owocach (takich jak porzeczki czarne i czerwone, śliwki, morele, maliny).

    Niestety efektywność jego wchłaniania z tych produktów jest istotnie obniżona przez obecność białka roślinnego, polifenoli i fitynianów. Można nieco zwiększyć możliwość wchłaniania żelaza z produktów roślinnych poprzez ich moczenie, kiełkowanie, fermentację i zakwaszanie. Działania te powodują rozłożenie zawartych w nich fitynianów utrudniających wchłanianie żelaza.

    Natomiast głównym źródłem żelaza łatwo przyswajalnego, zawierającego także witaminę B12 są produkty pochodzenia zwierzęcego (wołowina, gęś, kaczka, wątróbka oraz jaja). Dobrym źródłem żelaza są także produkty zbożowe pełnoziarniste – chleb żytni, razowy, graham, bułki grahamki, płatki owsiane, jaglane, kasza gryczana, jaglana i inne.

    Niezależnie czy jest to żelazo hemowe czy niehemowe jego wchłanianie zwiększa witamina C obecna w dużych ilościach w różnych owocach i warzywach. Natomiast picie dużych ilości herbaty zmniejsza wchłanianie żelaza z diety jak i preparatów z żelazem, ponieważ zawarta w niej teina łączy się z żelazem utrudniając jego wchłanianie.

    A wiec nie kierujmy się rankingiem co do zawartości żelaza w produktach lecz zgodnie z Piramidą – odpowiednimi proporcjami w pożywanych produktach. W diecie najwięcej powinno być warzyw i owoców, następnie pełnoziarnistych produktów i w umiarkowanych ilościach produktów pochodzenia zwierzęcego (chude mięso, ryby, jaja, przetwory mleczne).

  • Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Narkomanii – Dlaczego młodzi ludzie sięgają po narkotyki?
    Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Narkomanii – Dlaczego młodzi ludzie sięgają po narkotyki?
    26 czerwca - imieniny obchodzą: Dawid, Jan, Paweł

    Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Narkomanii – Dlaczego młodzi ludzie sięgają po narkotyki?

    Jednym z powodów próbowania narkotyków przez młodych ludzi jest chęć eksperymentowania lub uleganie modzie. Zwłaszcza w okresie dojrzewania część młodych ludzi jest ciekawa nowych rzeczy, w tym np. substancji psychoaktywnych będących przez nich  powszechnie uważanych jako mniej niebezpiecznych niż alkohol.

    Tu bardzo ważna jest (zarówno w rodzinie, jak i szkole) dobra edukacja i uświadamianie zagrożeń płynących z zażywania narkotyków.

    Trudniejszym i narastającym problemem wśród młodych ludzi, zwłaszcza w okresie pandemii koronawirusa oraz wojny na Ukrainie jest nieradzenie sobie ze swoim stanem psychicznym. Młodzi ludzie pragną, sięgając po narkotyki, przytłumić swoje emocje i rozładować je, wyprzeć niedobre rzeczy i/lub chociaż na chwilę o nich zapomnieć. Bardzo niebezpiecznym momentem jest sytuacja, w której nastolatki zażywają narkotyki w celu poprawienia swojego nastroju. To już blisko do uzależnienia się.  

    Bardzo ważna jest obserwacja nastolatków przez rodziców, żeby w miarę szybko zorientować się co się z nimi dzieje. Wtedy jest szansa realnej pomocy i zapobiegnięcie nieszczęściu. Najlepszym sposobem jest rozmawianie z dziećmi o ich problemach, ale nie w momencie kryzysu, gdy prawdopodobnie mogli zażywać jakieś narkotyki.

    Rodzice nie powinni w tym trudnym okresie koncentrować się na sobie np. źle siebie oceniając i obwiniając się, że odnieśli porażkę wychowawczą. Czasami rodzice wstydzą się tego i sami uciekają od problemu. Absolutnie jesteśmy w obowiązku rozpocząć cierpliwie rozmowę z dzieckiem oraz skorzystać z pomocy psychologów.

    W miastach działają Środowiskowe Ośrodki Pomocy Psychologicznej dla dzieci i młodzieży oraz takie miejsca pomocy jak Monar w Warszawie czy CPES Parasol działający w Krakowie.

    Po czym poznać, że dziecko zażywa narkotyki?

    Na przykład marihuana ma charakterystyczny słodkawy zapach, a dziecko pod jej wpływem ma duży apetyt. Zjada często „wszystko” co jest w domu. Można także zaobserwować senność, nadmierną ospałość, znużenie lub odwrotnie zwiększony napęd, pobudzenie, wesołkowatość, słowotok.

    Dzieci są naszym największym skarbem. Dbajmy o spokój w rodzinie, przyjacielskie relacje i wzajemne zaufanie oraz obserwujmy nasze dzieci nie przesadzając z rygorami.

  • Co to jest przyswajalność wapnia i jakie ma znaczenie?
    Co to jest przyswajalność wapnia i jakie ma znaczenie?
    27 czerwca - imieniny obchodzą: Maryla, Władysław, Cyryl

    Co to jest przyswajalność wapnia i jakie ma znaczenie?

    Pytanie jest zasadne, bo ilość wapnia spożywana każdego dnia ma istotne znaczenie dla funkcjonowania naszego organizmu. Mamy dowody naukowe, że jego mniejsze (niż zalecane) spożycie może powodować krzywicę u dzieci oraz osteomalację i osteoporozę u dorosłych. Może sprzyjać także rozwojowi nadciśnienia tętniczego oraz niektórych nowotworów złośliwych np. raka jelita grubego.

    Zarówno osteoporoza jak i rak jelita grubego należą do najpoważniejszych problemów zdrowotnych Polaków. Tymczasem badania wskazują, że spożycie wapnia w naszym kraju u większości ludzi wynosi tylko ok. 60 % zalecanych ilości. To niedobrze rokuje w kontekście dalszego narastania zachorowalności na powyższe choroby.

    Przyswajalność wapnia jest to ilość wapnia zawartego w poszczególnych produktach, która wchłaniana jest z przewodu pokarmowego. Największą przyswajalność ma wapń z mleka i produktów mlecznych (kefir, maślanka, jogurt, sery), ponieważ zawierają one składniki zwiększające jego wchłanianie (laktoza, witamina D, fosfopeptydy, niektóre aminokwasy). Znaczne ilości dobrze przyswajalnego wapnia mają konserwy rybne z ośćmi.

    Niektóre produkty pochodzenia roślinnego zawierają równie duże ilości wapnia (liście pietruszki, jarmuż, szpinak, suche nasiona fasoli), lecz takie składniki jak kwas szczawiowy, fitynowy, nierozpuszczalne frakcje błonnika, zbyt duża zawartość fosforu utrudniają istotnie jego wchłanianie.

    Z powodu największej przyswajalności wapnia z produktów mlecznych zaleca się, aby dzieci spożywały 3–4 szklanki mleka, osoby dorosłe co najmniej 2, a osoby starsze 3 szklanki, które można zastąpić innymi wartościowymi produktami jak jogurt, maślanka, kefir, ser.

    Powinniśmy pamiętać, że produkty mleczne są głównym źródłem dobrze przyswajalnego wapnia w diecie. W zdrowej, urozmaiconej diecie opartej głównie o warzywa, produkty zbożowe, nie powinno zabraknąć produktów mlecznych w odpowiednich ilościach. Jest to zgodne z Piramidą Żywienia i Stylu Życia.

  • Czy możliwa jest zdrowa otyłość?
    Czy możliwa jest zdrowa otyłość?
    28 czerwca - imieniny obchodzą: Ireneusz, Adrian, Józef

    Czy możliwa jest zdrowa otyłość?

    Pytanie pojawiło się w kartce z kalendarza zdrowia, ponieważ mamy niektóre (na szczęście nieliczne) publikacje i opinie wykazujące, że u niektórych osób z nadwagą i otyłością występuje mniej powikłań sercowo-naczyniowych. Wysunięto więc pochopnie wniosek, że u niektórych osób występująca u nich nadmierna masa ciała ma działanie ochronne – zaczęto używać wręcz określenia „zdrowa otyłość”. Nic bardziej błędnego!!!

    Wady metodologiczne, krótki czas obserwacji i niedokładna interpretacja wyników osób objętych badaniem były przyczyną tworzenia tej teorii.

    Należy powtarzać jak mantrę, że otyłość jest chorobą przewlekłą i dodać, mówiąc kolokwialnie – matką większości przewlekłych chorób współczesnego świata tj. cukrzycy typu 2, chorób układu sercowo-naczyniowego, wielu nowotworów złośliwych, choroby zwyrodnieniowej stawów i wielu innych.

    Widocznym i zarazem najważniejszym objawem tej choroby jest nadmiar tkanki tłuszczowej (nadwaga, otyłość, otyłość brzuszna). Im więcej tkanki tłuszczowej, a zwłaszcza im więcej jest jej w jamie brzusznej – tym gorzej. Wraz z narastaniem jej ilości rośnie ryzyko cukrzycy typu 2, zaburzeń lipidowych, miażdżycy, nadciśnienia, zwału, 13 nowotworów złośliwych, zaburzeń snu i wielu innych chorób oraz co najważniejsze skraca się długość naszego życia! (i to o wiele lat).

    W jaki sposób nadmiar tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej prowadzi do rozwoju tych chorób?

    Otóż wydziela ona bardzo dużo hormonów i czynników prozapalnych prowadzących do insulinooporności, powstania w naszym organizmie przewlekłego stanu zapalnego o małym stopniu nasilenia, dysfunkcji śródbłonka naczyń tętniczych oraz zwiększenia ryzyka mutacji DNA, zaburzeń proliferacji i procesu apoptozy komórek.

    Dlatego też nie rozpatrujmy nadwagi i otyłości wyłącznie w kontekście defektu kosmetycznego. Jest to choroba, którą trzeba leczyć. Po pierwsze, starajmy się dbać o nasze dzieci i o nas, żebyśmy nie przytyli. Po drugie, bądźmy czujni. Ważmy się regularnie, żeby wcześnie rozpoznać tę chorobę – jest wówczas większa szansa na skuteczne leczenie. Po trzecie minimum, które sobie narzućmy, gdy mamy nadmiar kilogramów to to, żeby ten proces powstrzymać. Po czwarte, jeśli mamy otyłość, a jeszcze gorzej gdy towarzyszą jej powikłania chorobowe, koniecznie leczmy się. Niestety jest to choroba trudna do wyleczenia, dlatego kierować powinien tym procesem lekarz współpracując z dietetykiem, psychologiem i innymi specjalistami. Wymaga ona w niektórych przypadkach leczenia farmakologicznego i co trzeba podkreślić leczenia chirurgicznego (bariatrycznego), które naprawia zaburzenia neurohormonalne odpowiedzialne za spożycie posiłków i wydatek energetyczny.

  • Jak otyłość sprzyja chorobie zwyrodnieniowej stawów?
    Jak otyłość sprzyja chorobie zwyrodnieniowej stawów?
    29 czerwca - imieniny obchodzą: Paweł, Piotr, Beata

    Jak otyłość sprzyja chorobie zwyrodnieniowej stawów?

    W związku z narastającą epidemią otyłości i zwiększającą się jednocześnie zachorowalnością na chorobę zwyrodnieniową stawów (ChZS) rodzi się naturalne pytanie czy otyłość odgrywa rolę w patogenezie ChZS. Jednym z mechanizmów poprzez, który otyłość przyczynia się do tej choroby jest nadmierne obciążenie stawów. Doprowadza ono do mikrourazów a następnie zmian degeneracyjnych chrząstki stawowej, prowadząc do bólu, zmniejszonej ruchomości i deformacji przeciążanych stawów.

    Drugi mechanizm uszkadzania chrząstki jest prawdopodobnie ważniejszy. Przyjmuje się, że ChZS jest chorobą o podłożu zapalnym, w którym dochodzi do zaburzenia równowagi między destrukcją, a odnową chrząstki stawowej. Co więcej proces ten obejmuje również pozostałe struktury stawów tzn. błonę maziową, kości, ścięgna i więzadła, mięśnie i receptory czuciowe nerwów co odpowiada za ból. W tym mechanizmie bierze udział m.in. otyłość, w której produkowane przez tkankę tłuszczową w nadmiarze adipokiny (leptyna, adiponektyna, wisfatyna) nasilają m.in. katabolizm chrząstki, czyli procesy destrukcyjne.

    Niezależnie od tego zmniejszenie aktywności fizycznej u osób z otyłością zmniejsza fizjologiczną stymulację chrząstki i tkanki kostnej, zmniejszając w ten sposób możliwości ich odnowy, naprawy.

    Nie dziwi więc fakt, że wśród osób otyłych, zarówno mężczyzn jak i kobiet ryzyko ChZS jest kilkukrotnie większe (np. choroba zwyrodnieniowa stawu kolanowego występuje aż 5-krotnie częściej!). Niestety z wiekiem to ryzyko rośnie proporcjonalnie do stopnia otyłości. Osoby z otyłością mają gorszy przebieg ChZS, większe bóle, większe zmiany zwyrodnieniowe w stawach oraz wielokrotnie częściej wykonuje się u nich zabiegi ortopedyczne na stawach biodrowych i kolanowych.

    Zapobieganie otyłości, a jeśli ją mamy to redukcja każdego kilograma masy ciała może oddalać nas od silnych bólów i operacji ortopedycznych.

  • Dzień Walki z Przewlekłą Niewydolnością Żylną – Bomba z opóźnionym zapłonem
    Dzień Walki z Przewlekłą Niewydolnością Żylną – Bomba z opóźnionym zapłonem
    30 czerwca - imieniny obchodzą: Emilia, Lucyna, Bazyli

    Dzień Walki z Przewlekłą Niewydolnością Żylną – Bomba z opóźnionym zapłonem

    Dlaczego potrzebny jest taki dzień? – bo choroba jaką jest przewlekła niewydolność żylna dotyczy w Polsce aż ok. 50 % kobiet i 40 % mężczyzn, a jej objawy istotnie upośledzają jakość życia. Co gorsze jest czynnikiem ryzyka zapalenia żył głębokich prowadzącym u niektórych osób do zakrzepicy żylnej.

    Tworzące się w żyłach zakrzepy mogą oderwać się od ich ścian, dostać się krwią do serca, a następnie do płuc powodując zatorowość płucną – stan zagrożenia życia. Manifestuje się on nagłą, silną dusznością, bólem w klatce piersiowej, uporczywym, suchym kaszlem, czasami z krwiopluciem oraz kołataniem serca (przyśpieszonym biciem serca). W cięższych przypadkach może dojść do omdlenia lub utraty przytomności. Sytuacja ta wymaga natychmiastowej interwencji pogotowia ratunkowego. U większości osób ten dramatyczny scenariusz realizuje się po wielu latach narastania objawów przewlekłej niewydolności żylnej (PNŻ) – dlatego możemy o niej powiedzieć – bomba z opóźnionym zapłonem, która może doprowadzić do poważnego zagrożenia życia.

    Dlatego też powinniśmy wiedzieć jakie są jej objawy i jakie są główne czynniki ryzyka tej choroby. Tylko wtedy możemy skutecznie jej zapobiegać i leczyć już na wczesnych etapach jej rozwoju. Należą do nich uczucie ciężkich nóg pod koniec dnia oraz uczucie drętwienia, mrowienia i bólu łydek. W kolejnych miesiącach, latach pojawiają się częste obrzęki stóp i wokół kostek, a następnie także podudzi. Kolejnym symptomem PNŻ są poszerzone naczynia na skórze stóp i podudzi oraz żylaki. W końcowych stadiach pojawiają się brunatne przebarwienia, owrzodzenia, które często mogą być powikłane zakażeniem bakteryjnym.

    Choroba ta ma związek z predyspozycją genetyczną (rodzina) i wiekiem. Ale wiele pozostałych czynników ryzyka jest z pewnością do wykrycia i leczenia. Należy do nich:

    – nadmierna masa ciała (nadwaga, otyłość),

    – mała aktywność fizyczna,

    – spędzanie codziennie wielu godzin w pozycji siedzącej lub stojącej (np. związane z wykonywaniem pracy),

    – palenie tytoniu,

    – leki antykoncepcyjne,

    – nadmierna ekspozycja na wysoką temperaturę otoczenia,

    – noszenie obcisłej odzieży.

    Pamiętajmy o tych czynnikach ryzyka przewlekłej niewydolności żylnej, a jeśli wystąpią któreś z powyższych objawów to zgłośmy się do lekarza, bowiem proste, nieinwazyjne badanie USG metodą Dopplera lub fotopletyzmografia umożliwiają szybkie rozpoznanie choroby. A od tego zależy wybór metod jej leczenia.

    Starajmy się nie dopuścić do rozwoju choroby, a wiedząc jakie są jej objawy nie dopuśćmy do jej dramatycznego wybuchu.

  • Kalendarz Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Profesora Jarosza